Jeśli mam zdradzić część z podsumowania roku, to Google z pewnością wygra jedną kategorię — niekoniecznie pozytywną. Nie można udawać, że Pixel 3 i Pixel 3 XL to udane modele. Firma skutecznie pokazała, że nie widzi problemów i „być może je naprawi”. O ile jako producent oprogramowania Google nie można nic zarzucić, to już w przypadku sprzętu Amerykanie muszą jeszcze popracować nad swoimi rozwiązaniami. Pierwsza okazja do rehabilitacji przed nami — gigant z Mountain View szykuje dwa zupełnie nowe modele, czyli Pixel 3 Lite i Pixel 3 Lite XL. O tym pierwszym mogliście już przeczytać na łamach naszego portalu, ale spodziewaliśmy się, że w drodze są dwa modele. Teraz, za sprawą OnLeaks, możemy Wam je przedstawić.
Wygląd Pixel 3 Lite i Pixel 3 Lite XL nie zaskakuje — Google nie lubi zmian
To już standard, że kluczowe dla rynku modele poznajemy wcześniej na podstawie danych CAD. Tradycyjnie też popisuje się pod nimi OnLeaks, czyli Steve Hemmerstoffer. Co można powiedzieć o wyglądzie obu smartfonów? Niczym szczególnym się nie wyróżniają, ale z pewnością wpisują się w rodzinę Pixel za sprawą charakterystycznego tyłu. Na plus można zaliczyć gniazdo słuchawkowe, którego brakuje w „pełnoprawnych” modelach.
Wróćmy do samej budowy i poznajmy rozmiary nadchodzących modeli:
- 151,3 x 70,1 x 8,2 mm (5,5-calowy wyświetlacz)
- 160 x 76,1 x 8,2 mm (6-calowy wyświetlacz)
Specyfikacja siłą rzeczy będzie słabsza od pełnoprawnych propozycji — za samą moc obliczeniową ma odpowiadać Snapdragon 670. Pozostała część specyfikacji ma być już zbliżona. Na szczęście Google tym razem nie myśli o zastosowaniu notcha. Zabraknie też podwójnego aparatu na froncie i to tak naprawdę wszystkie, kluczowe różnice.
Wygląd Google Pixel 3 Lite:
Wygląd Google Pixel 3 Lite XL:
Zobacz też: Nie warto czekać z wymianą baterii w iPhone’ach.
Oczywiście nie można zapominać, że nie będą to najtańsze smartfony na rynku. Cennik odmian Lite ma się otwierać od około 2200 złotych, ale w Stanach Zjednoczonych. Jeśli nowe propozycje Google trafią do Polski, to z pewnością będą zdecydowanie droższe.
Źródło: OnLeaks