Honor ma co świętować. Niewątpliwie zapamiętamy tę markę w tym roku za to, że jako jedyna potrafi stworzyć flagowy model, który będzie tańszy od swojego poprzednika. To wręcz nienaturalne w dobie konkurencji, którą mogliśmy „pochwalić” w ogóle za to, że cena się nie zmieniła. Firma niewątpliwie chce iść za ciosem, więc szykuje odmianę Lite. Co prawda Honor 9 Lite nie jest najstarszym smartfonem, bo ujrzał światło dzienne w ostatnim kwartale zeszłego roku, ale trzeba wyrównać portfolio.
Po certyfikat do TENAA udał się HONOR LLD-AL20 i wiele osób uważa, że oficjalnie poznamy ten model, jako Honor 10 Lite. Jakby nie patrzeć, nazwa na to wskazuje – Honor 9 Lite to LLD-AL10 i LLD-TL10. W takim razie, co kryje nadchodzący smartfon? Specyfikacja prezentuje się następująco:
- 5,84-calowy wyświetlacz FullHD+ (2280×1080, 19:9, prawdopodobnie z notchem)
- układ Kirin 659
- 4 GB RAM
- 64 GB wbudowanej pamięci dla użytkownika (+MicroSD do 256 GB)
- aparaty:
- przód: 16 MPx
- tył 13 MPx + 2 MPx
- akumulator o pojemności 2900 mAh
- wymiary: 149,2 x 71,8 x 7,7 mm
- waga: 152 g
- wersje kolorystyczne: czarna, szara, niebieska
W porównaniu do Honora 9 Lite nie widać drastycznych ulepszeń. O ile taka wersja trafi do Europy to dodatkowa pamięć ucieszy, ale na świecie nie zrobi to wrażenia. Tak naprawdę urośnie wyświetlacz, pojawi się notch i zniknie dodatkowy aparat znad wyświetlacza. Co ciekawe, zmaleć ma akumulator, co wydaje się już kontrowersyjne.
Zobacz też: HTC U12+ oficjalnie zaprezentowany!
Pojawia się niebezpieczne pytanie – czy Honor 10 Lite będzie lepszy od Honora 9 Lite? Poza zmianami stylistycznymi, technologicznie będzie to praktycznie to samo, a w niektórych aspektach nawet gorsze urządzenie. Znajdziecie w tym wszystkim sens? W mojej opinii to jedynie dążenie do wycinania wyświetlaczy w pogoni za modą.
źródło: Gizmochina