Pamiętacie czasy HTC HD2? To już smartfon legenda, ale pojawienie się go na rynku sprawiło, że ujrzeliśmy przeogromny model. W końcu miał 4,3-calowy wyświetlacz. Dzisiaj takie wartości wydają się absurdalne. Tak naprawdę żaden producent nie decyduje się na tak małe ekrany. Wyjątkiem jest Apple i ich iPhone SE. Za czasów Androida również miała miejsce podobna sytuacja – Samsung zaprezentował Galaxy Note, czyli phablet ze stylusem. Reakcja była podobna – jaki on jest ogromny… Ten telefon oczywiście. Jego wyświetlacz mierzył 5,3-cali w nietypowych proporcjach (16:10). Dzisiaj również one się zmieniają, ale 6 cali nie robi już na nas żadnego wrażenia.
Czy wielkość ekranu ma jakiekolwiek znaczenie? Oczywiście to większy obszar roboczy, ale nie wszystkim zależy na jego rozmiarze. Wciąż można spotkać się z komentarzami, że smartfony są po prostu za duże. Okazuje się, że ten parametr ma też wpływ na użytkowanie urządzenia mobilnego. AppOptix (oddział Strategy Analytics) sprawdził 4000 użytkowników Androida. Zebrane dane pogrupował według wielkości wyświetlaczy ich smartfonów i wnioski są jednoznaczne – im większy ekran, tym częściej i aktywniej korzystamy z urządzeń.
Zobacz też: Co powiecie na smartfona od Xiaomi za 49 złotych i to w Polsce?
Skąd takie wyniki? To wydaje się oczywiste. Z małych urządzeń korzystają osoby, które smartfony wykorzystują głównie do rozmów. Do Internetu, filmów i gier stawiają na inne urządzenia. Jest to jak najbardziej zrozumiałe i potwierdza wiele Waszych odpowiedzi – mały telefon może pozwalać na wiele, ale w awaryjnych sytuacjach. Do tego dodajmy, że w przypadku małych smartfonów mówimy o starszych urządzeniach, które też nie pozwalają na wykorzystanie ich do wszystkiego.
źródło: XDA-Developers