Tego jeszcze nie grali – Chińczycy bezczelnie kopiują… Chińczyków

2 minuty czytania
Komentarze

Chiny to dzisiaj największy producent urządzeń mobilnych. Niemalże każda firma zdecydowała się na przeniesienie swoich fabryk do Państwa Środka. To też sprawiło, że w tym kraju co chwilę wyrastają przeróżne, nowe marki. Wszystkie szukają pomysłu na siebie, a jak to w Chinach bywa to większość z nich szuka idealnego… wzoru do skopiowania. Dotyczy to każdego rynku, nie tylko mobilnego. Jednak w przypadku smartfonów to Samsung i Apple najczęściej trafiali na deski kreślarskie Chińczyków.

Tym razem padło na Huawei, więc jednego z producentów z Chin. W przypadku pozwów sądowych, firmy z Państwa Środka wykorzystały fakt, że w tym kraju to one jako pierwsze rejestrowały swoje produkty. Stosowane w tym kraju prawa nie są ściśle związane z międzynarodowym. Oznacza to, że kto pierwszy ten lepszy. Huawei niewątpliwie było pierwsze, a mimo wszystko powstał taki twór jak Huawo 6081. Technicznie jest to średniak z następującą specyfikacją:

  • 6-calowy wyświetlacz FullHD+ (2160×1080, 18:9)
  • układ MTK6750T
  • 4 GB RAM
  • 64 GB wbudowanej pamięci dla użytkownika
  • aparaty:
    • przód: 8 MPx
    • tył: 2x 13 MPx
  • akumulator o pojemności 3200 mAh
  • czytnik linii papilarnych, bezprzewodowe ładowanie, NFC, USB-C
  • Android 8.0 Oreo
  • wymiary: 158,5 x 76 x 8,3 mm
  • wersje kolorystyczne: czarna, złota, niebieska, szara

Najważniejsze – design. Tego smartfona raczej nikomu nie powinienem przedstawiać.

Tak, to Huawei Mate 10 Pro, czyli najlepszy smartfon oferowany obecnie przez Chińczyków. Do tego udany i chwalony za świetny akumulator. Co ciekawe, podróbka jest lepsza od oryginału ze względu na bezprzewodowe ładowanie.

Zobacz też: Co oferuje system w Nokii 8110?

Skąd pomysł na kopiowanie Huawei? Firma ta bardzo sprawnie wygryza z drugiego miejsca Apple, więc podrabianie tak popularnego producenta wydaje się naturalne dla chińskiej mentalności.

źródło: Anandtech

Motyw