Nowe wersje systemu to nie tylko nowe możliwości. Wydawcy chwalą się przede wszystkim poprawą optymalizacji, która ostatecznie ma przekładać się na wyższą wydajność i dłuższe czasy pracy na jednym ładowaniu akumulatora. Zazwyczaj tego typu dane podawane są w procentach, które ostatecznie są praktycznie niezauważalne w rzeczywistości. Zdarzają się wyjątki, ale zdecydowanie częściej możemy usłyszeć o tym, jak dana aktualizacja negatywnie wpłynęła na działanie urządzenia.
Jak to będzie wyglądało w przypadku Samsunga i serii Galaxy S8? Póki co nie warto oceniać, gdyż Koreańczycy wydali jedynie wersję testową Androida Oreo w wybranych krajach. Mimo że mówimy o wydaniu „beta” to użytkownicy nie mają zbyt wielu powodów do narzekań, co dobrze zwiastuje. W takim razie przyjrzyjmy się szybkości nowego systemu (Galaxy S8) w porównaniu do Nougata (Galaxy S8+).
Szybciej uruchamia się nowszy system. Podstawowe aplikacje uruchamiają się błyskawicznie i nie widać zdecydowanych różnic. Minimalnie wygrywa Oreo, ale mówimy o mikrosekundach, które na co dzień nie mają żadnego znaczenia. Podobnie wygląda sytuacja w większości dużych programów. Pomijam tytuły, które są ściśle związane z połączeniem internetowym – autor nie ujawnił, czy oba urządzenia były podłączone do tej samej sieci.
Zobacz też: Jak Samsung będzie rozwiązywał problem wysokich temperatur?
Największe zaskoczenie? Wielozadaniowość – Samsung zdecydowanie poprawił ten aspekt w Oreo. Kiedy nowe oprogramowanie pojawi się w Polsce? Plotki mówią o początku przyszłego roku, ale prawdopodobnie lada moment będziemy mogli wziąć udział w programie testowym.
Zapraszamy do naszej grupy Facebookowej – szybkie porady, pomoc w wyborze smartfona, ciekawostki, promocje oraz konkursy.