Chińska stacja kosmiczna nagrała Ziemię. To widok, który zapiera dech w piersiach

2 minuty czytania
Komentarze

O tym, że to Chiny są naczelnym zagrożeniem dla globalnej dominacji Stanów Zjednoczonych, wiemy nie od dziś. Władze azjatyckiej potęgi gospodarczej chcą konkurować nie tylko na lądzie, na morzu, lub w powietrzu. Zimna wojna XXI wieku odbywa się również w przestrzeni kosmicznej, czego dowodem jest Tiangong, chińska stacja kosmiczna, która spektakularnie nagrywa Ziemię z kosmosu.

Chińska stacja kosmiczna Tiangong. Co o niej wiemy?

Podstawa stacji kosmicznej Tiangong jest moduł Tianhe, umieszczony na orbicie ziemskiej w kwietniu 2021 roku. Pierwsze elementy trafiły tam jednak aż 10 lat wcześniej, lecz to dopiero były przygotowania do wpuszczenia w przestrzeń kosmiczną właściwych składników projektu.

Zobacz też: Tego w USA nie przewidziano. Zalew zgłoszeń dotyczących UFO

Ciekawostką jest fakt, że w 2012 roku, trójka tajkonautów (chińskich kosmonautów) spędziła na module Tiangong 1 aż 10 dni, trafiając tam za pośrednictwem statku Shenzou 1, odbywającego swoje pierwsze loty już w 1999 roku. Warto o tym wspominać, ponieważ wbrew pozorom, nie tylko Stany Zjednoczone intensywnie działają w przestrzeni kosmicznej.

Błękit i chmury, czyli najnowsze nagranie Ziemi z chińskiej stacji kosmicznej

Rozwój chińskiej stacji kosmicznej jest o tyle istotny, że ISS (Międzynarodowa Stacja Kosmiczna) jest obiektem starszym, wyniesionym na orbitę w 1998 roku. NASA co prawda pracuje nad alternatywą w postaci Lunar Gateway, lecz sprawność Tiangong może zadecydować o hierarchii ziemskich państw na froncie kosmicznym. Spójrzcie tylko na obiecane w tytule nagranie Ziemi, opublikowane całkiem niedawno przez Chińczyków.

Trudno na filmiku zobaczyć coś więcej niż błękit wód wymieszany z ogromnym zachmurzeniem. Takie nagrania zawsze jednak robią wrażenie, zwłaszcza gdy nie pochodzą z archiwów i niedawnych odkryć amerykańskiej NASA. Kiedy rosyjska potęga chyli się ku upadkowi, Chiny wykorzystują każdą okazję, by przypomnieć światu o swojej dominującej pozycji na świecie, a jak się okazuje, także w kosmosie.

Czy sądzicie, że istnieje przyszłość, w której Chińska Narodowa Agencja Kosmiczna wyprzedza swoimi osiągnięciami NASA? Przyszłość rysuje się w niepewnych barwach, dlatego i takiego scenariusza nie należy wykluczać.

źródło: CHIP.pl

Motyw