UFO

Tego w USA nie przewidziano. Zalew zgłoszeń dotyczących UFO

2 minuty czytania
Komentarze

UFO to temat, który nagminnie powraca w Stanach Zjednoczonych. Departament Obrony USA otrzymuje od mieszkańców setki zgłoszeń, do czego też zachęcał przez powołanie specjalnej jednostki. Pomimo setek otrzymanych zgłoszeń, ciągle brakuje konkretów na temat pochodzenia niezidentyfikowanych obiektów latających. Co ciekawe, one wcale nie muszą pochodzić z innych cywilizacji bądź galaktyk.

Dzień dobry, dzwonię w sprawie UFO

AARO (All-domain Anomaly Resolution Office) można przetłumaczyć na Biuro do spraw rozwiązywania anomalii we wszystkich domenach. To jednostka, która powstała całkiem niedawno, zaledwie kilka miesięcy temu. Jej założenie było spowodowane nietypowym raportem z czerwca 2021 roku, gdzie Pentagon wskazał na 140 różnych zgłoszeń związanych z UFO, czyli niezidentyfikowanymi obiektami latającymi.

Zobacz też: W Polsce spadł meteoryt. Naukowcy potwierdzili jego pochodzenie

Zasada działania placówki jest dość prosta. Obywatele mogą teraz zgłaszać zjawiska związane z UFO bezpośrednio do AARO. Każdy taki incydent jest szczegółowo opisywany, po czym Departament Obrony USA bacznie mu się przygląda. Jak wspomniałem na początku, armia nie wierzy jednak w pozaziemskie pochodzenie tych obiektów.

Najwięcej podejrzeń pada na niezidentyfikowane wcześniej drony, które mogą należeć do Rosji lub Chin. Co ciekawe, wspomniane kraje (zapobiegawczo?) także opublikowały informacje o podobnych zgłoszeniach związanych z UFO na ich terytoriach. Najważniejszym pozostaje jednak fakt, że nie tylko AARO obserwuje tę kosmiczną ciekawostkę, jeśli mówimy o rządowych organach USA.

NASA również wchodzi do gry

Osobny zespół badawczy został utworzony także w NASA. 16-osobowa drużyna rozpoczęła śledztwo 24 października, a planuje przeprowadzać je przez około 9 miesięcy. Co ważne, w proces zaangażowane są też Siły Kosmiczne Stanów Zjednoczonych. Ich nowa jednostka, Space Delta 18, będzie obserwowała orbitę pod kątem zagrożeń, które mogłyby napłynąć spoza naszej planety.

Stan niewiedzy Amerykanów jest o tyle niepokojący, że do tej pory wykryto 300 różnych niezidentyfikowanych obiektów latających. Jeżeli tyle jednostek już zajęło się tematem, to wkrótce powinniśmy uzyskać jakieś konkrety. Swoje pieniądze też bym obstawiał na zagraniczne drony, choć chciałbym się (pozytywnie?) zaskoczyć pozaziemską cywilizacją.

źródło: GeekWeek

Motyw