Ubezpieczyciele boją się samochodów elektrycznych. Polisa na rok kosztuje tyle, co auto spalinowe

2 minuty czytania
Komentarze

Niektórzy z nas zastanawiają się, jaki samochód do 20 tysięcy kupić. Z kolei inni taką kwotę poświęcają na… ubezpieczenie swoich czterech kół! Pomimo tego, że brzmi to absurdalnie, taka jest dziś rzeczywistość oraz konsekwencje posiadania samochodów elektrycznych.

Tesla i ubezpieczanie to raczej nie jest dobry związek. Absurdalna podwyżka polisy

Tesla i ubezpieczanie to raczej nie jest dobry związek. Absurdalna podwyżka polisy
fot. Tesla

W brytyjskim The Guardian pojawiła się niecodzienna i w zasadzie przerażająca historia kierowcy, który kupił samochód elektryczny, aby zaoszczędzić nieco funtów. Okazuje się, że plany niekoniecznie pokryły się z rzeczywistością. Kiedy David zdecydował się na zakup pojazdu Tesla Model Y, myślał, że to doskonały sposób na dbanie o środowisko oraz przy okazji zatrzymanie pieniędzy w kieszeni. Niestety, rzeczywistość okazała się inna, a jego historia jest przykładem na to, jak zmiany w polityce ubezpieczeniowej mogą zaskoczyć właścicieli samochodów elektrycznych.

Brytyjczyk był ubezpieczony w Aviva od lipca 2022 do lipca 2023 roku. Gdy nadszedł czas na odnowienie polisy, otrzymał list informujący, że firma nie będzie już ubezpieczać jego Tesli Model Y. Po długich poszukiwaniach znalazł nową ofertę, ale roczny koszt ubezpieczenia wzrósł z £1,200 do ponad £5,000. W przeliczeniu na naszą walutę daje to kolejno 6370 zł oraz 26500 zł. Cóż, zdecydowanie nie jest to „drobna” zmiana.

Co ważne, David nie był jedyny w tej sytuacji. Na jednej z brytyjskich grup na Facebooku dla właścicieli samochodów elektrycznych, użytkownicy również dzielili się swoimi przykrymi doświadczeniami. Niektórzy z nich musieli przełknąć nawet 940% wzrostu w kosztach ubezpieczenia. Oczywiście takich problemów nie doświadczają tylko właściciele Tesli. Według danych z Confused.com średnie ceny ubezpieczeń dla samochodów elektrycznych w Wielkiej Brytania są aktualnie o 72% wyższe niż rok temu.

Jednym z powodów tak wysokich cen polis jest brak doświadczenia ubezpieczycieli w ocenie ryzyka związanego z samochodami elektrycznymi. Ponadto, koszty napraw są wyższe, a dostępność części jest ograniczona. Istnieją również obawy związane z bateriami i potencjalnie wysokimi kosztami ich naprawy.

Cóż, historia Davida pokazuje, że zakup samochodu elektrycznego może nie zawsze być tak ekonomiczny, jak mogłoby się to wydawać. Warto zwrócić uwagę na potencjalne koszty ukryte w ubezpieczeniach i pomyśleć dwa razy, zanim zdecydujemy się na taki krok.

Źródło: The Guardian, fot. materiały prasowe/Tesla

Motyw