Do najnowszej wersji Android Auto trafiła właśnie aktualizacja, która nieco zmienia sposób funkcjonowania z Google Maps. Sęk w tym, że nowa wersja aplikacji wcale nie wydaje się lepsza od swojej poprzedniczki. W czym tym razem namieszał gigant z Mountain View?
Android Auto namieszało w aplikacji Google Maps
Najprawdopodobniej najczęściej używaną aplikacją w Android Auto jest Google Maps. W związku z tym nie powinno nas dziwić to, że każda nawet najdrobniejsza zmiana interfejsu w popularnej nawigacji może doprowadzić jej stałych użytkowników do szewskiej pasji. W końcu każdy z nich prędzej czy później przyzwyczaja się do konkretnych ustawień, podczas gdy gigant z Mountain View ot tak decyduje się zmienić znane nam rozstawienie przycisków.
W ramach najnowszej aktualizacji Android Auto „odświeżeniu” w Google Maps uległ pasek nawigacyjny, na którym są teraz wyświetlane dodatkowe opcje. Mowa tu o kompasie, powiększeniu i pomniejszeniu mapy oraz komendach głosowych. W praktyce taka zmiana oznacza pomniejszenie samej mapy, ponieważ teraz ekrany potrzebują dodatkowej przestrzeni na wyświetlenie większego paska bocznego. To, jak aktualizacja prezentuje się w praktyce, zobaczycie poniżej.
Zobacz też: Najciekawsze miejsce w Google Maps. Polacy je pokochali
Cóż, nowa zmiana na pierwszy rzut oka może wydawać się kosmetyczna, jednak zaufajcie mi, że w przypadku mniejszych wyświetlaczy każdy centymetr wolnej przestrzeni jest na wagę złota. Twórcy Android Auto zdecydowali się zlekceważyć tę zasadę, czego skutki możemy zobaczyć na panelu bocznym.
Z kolei, jeśli nie posiadacie urządzenia, które byłoby w stanie odtworzyć aplikację Android Auto, być może zainteresuje was temat transmiterów Bluetooth do samochodu. W ramach naszego poradnika bliżej zgłębicie temat tych niezwykle przydatnych urządzeń oraz także zapoznacie się z konkretnymi modelami.
Źródło: 9to5Google