Młoda kobieta z plecakiem przechodzi przez jezdnię z telefonem komórkowym w dłoni, obok jest samochód, a w tle znak ograniczenia prędkości do 30 km/h.

Wysokie mandaty nic nie dają. Piesi nadal gapią się w smartfony na przejściach

3 minuty czytania
Komentarze

Odkąd w czerwcu 2021 roku w życie weszły nowe przepisy o ruchu drogowym, pieszy może dostać mandat za korzystanie z telefonu i innych urządzeń elektronicznych na przejściu. Taki „straszak” nie pomógł – ten rok jest rekordowy pod względem zarejestrowanych przypadków tego typu. 

Dwa razy więcej mandatów dla pieszych ze smartfonami

W 2022 roku na polskich drogach życie straciło 460 pieszych, a 4367 zostało rannych. Na Polakach widocznie ta liczba nie robi wrażenia, ponieważ, jak wynika z raportu Komendy Głównej Policji, w tym roku ukarano mandatami już 2265 osób, które przechodziły przez jezdnię, pasy lub tory jednocześnie korzystając ze smartfona i stwarzając tym samym niebezpieczeństwo na drodze. 

Mimo tego, że o poprawnym postępowaniu w ruchu drogowym można porozmawiać już z kilkuletnim dzieckiem, ponieważ temat bezpieczeństwa na pasach wałkowany jest od przedszkola, dorośli mają chyba mniejszą wiedzę na temat rozsądnego zachowania w pobliżu ulicy. A nawet jeśli ją mają – zwyczajnie ją ignorują.

Wyższe mandaty nie podziałały na Polaków

Chociaż od zeszłego roku mandat za przekroczenie pasów z telefonem w ręku wynosi 300 zł, nawet podniesienie kwoty nie pomogło w zminimalizowaniu liczby wykroczeń, ponieważ amatorów patrzenia się w ekran na przejściach jest coraz więcej. Wydawało się, że to 2022 rok będzie rekordowy, ponieważ zarejestrowano wtedy aż 4112 przypadków. Teraz mamy już ponad połowę tej liczby, a jest dopiero kwiecień. Jeśli utrzymamy te tempo – na koniec 2023 wyraźnie przebijemy zeszłoroczny wynik.

To o niemal 100% więcej niż w tym samym czasie roku ubiegłego, kiedy było ich 1152. Średnio miesięcznie w zeszłym roku łapanych było 342 pieszych „zapatrzonych w komórki”, w tym – już blisko 650 – czytamy w Rzeczpospolitej. 

Możemy się domyślać, że to jedynie ułamek wszystkich osób, które przemierzają przejście dla pieszych, scrollując portale społecznościowe i pisząc wiadomości, ponieważ większości z nich policja nie ma szansy wyłapać i ukarać mandatem. Ale są na to sposoby…

Używasz smartfona na przejściu? Może namierzyć cię dron

Widząc w pobliżu patrol policyjny, z pewnością wiele osób, które na co dzień przechodzą przez pasy ze wzrokiem wlepionym w ekran, ale chcą uniknąć mandatu, będzie miało się na baczności. Dlatego policjanci wymyślili lepszą metodę na namierzanie nierozważnych delikwentów. Okazuje się, że przejścia dla pieszych „obserwowane” są przez drony, podobnie jak nowoczesne samochody do e-kontroli monitorują strefy płatnego parkowania

Telefon komórkowy jest najbardziej dekoncentrującym urządzeniem tak kierowców, jak i pieszych. Dlatego częściej również ich wykroczenia są dziś ujawniane dzięki dronom – informuje Robert Opas z Biura Ruchu Drogowego KGP.

Policja podkreśla, że mimo pierwszeństwa pieszych na pasach, nie możemy rezygnować ze szczególnej ostrożności w pobliżu ulicy. Często „wyłączenie” się ze świata zewnętrznego, na co wpływ ma nie tylko korzystanie z elektronicznej zabawki, ale także m.in. słuchanie głośnej muzyki, skutkuje niebezpieczną sytuacją lub tragedią. 

Tak jak w przypadku rodziny wpatrzonej w telefony na poniższym filmie. Wydarzenie miało miejsce na przejściu dla pieszych przy al. Piastów, nieopodal I Liceum Ogólnokształcącego w Szczecinie kilka lat temu. 

„Podnieś głowę i żyj! Ostatnią rzeczą, jaką zobaczysz na tym świecie, to ekran Twojego smartfona” – czytamy na końcu opublikowanego filmu.

Źródło: rp.pl, fot. Depositphotos/photographee

Motyw