peugeot inception concept

Peugeot Inception Concept to zapowiedź tego, jak za kilkanaście miesięcy będą wyglądać auta

2 minuty czytania
Komentarze

Peugeot raz na jakiś czas zaprezentuje ciekawy samochód koncepcyjny. Dziś przychodzimy do was z kolejną zapowiedzią, tym razem modelu Inception Concept. Jak na „koncepta” przystało, samochód wygląda kosmicznie. Nic tu jednak nie jest dziełem przypadku, bo francuski producent mówi, że tak może wyglądać przyszłość marki. A przynajmniej w jakimś procencie.

Zobacz też: Test Peugeot 2008 GT Pack. Futurystyczny Crossover z pakietem technologii

Peugeoty po 2025 roku. Inception Concept to zapowiedź

Nie będziemy was oczywiście oszukiwać i zwodzić: to tylko samochód koncepcyjny i oczywiście kropka w kropkę nie zostanie on przerysowany przy projektowaniu następcy 508. Nie znaczy to jednak, że marka nie skorzysta z wielu pomysłów projektowych wykorzystanych przy powstawaniu Inception Concept. To bardzo spory przedsmak nadchodzącej przyszłości.

Nowy język stylistyczny ma zostać wykorzystany w każdym modelu po 2025 roku. To ważna data w historii marki, bo właśnie wtedy Peugeot przewiduje elektryfikację każdego samochodu w swojej gamie przynajmniej w stopniu hybrydy plug-in. Do 2030 roku z kolei wszystkie modele będą w pełni elektryczne.

Technologicznie też niebanalny

Peugeot Inception Concept powstał na platformie STLA Large EV konstrukcji swojej macierzystej firmy Stellantis. Samochód ma mieć 5 metrów długości, ale zaledwie 1,34 metra wysokości. Smukła sylwetka powstała tu nie przez przypadek, bo Peugeot nazywa to „kocią postawą”. Pominę dalszą część wyjaśnień i po prostu przejdę do liczb.

Platforma obsługuje technologię 800-voltową, a całkowita pojemność akumulatora ma wynieść 100 kWh. To pozwoli z kolei na przejechanie 800 kilometrów na jednym naładowaniu. Gdy bateria się rozładuje, kierowca potrzebuje tylko bardzo szybkiej ładowarki z sieci, ponieważ samochód jest zdolny „wpompować” w siebie 150 kilometrów w zaledwie kilka minut. Co ciekawe, auto obsługuje również technologię ładowania indukcyjnego, więc jeśli już kable będą nieporęczne i niepraktyczne, to naładujecie swój pojazd bezprzewodowo. Przynajmniej w idealnym świecie, w którym istnieje obsługujące taki wynalazek rozwiązanie.

Mocy z pewnością nie zabraknie. Peugeota napędzą dwa silniki, po jednym na oś, o łącznej mocy 671 KM. Sprint do 100 km/h zajmie mu mniej niż 3 sekundy.

Szczególną rolę w samochodzie odgrywa aerodynamika. Pod tym kątem zaprojektowano nawet koła i szyby, które są przy okazji specjalnie dobrane pod kątem termicznym. Ich powłoka wielochromowa jest dokładnie taka sama jak w przyłbicach astronautów NASA. Wszystko po to, by zużycie energii było oszczędniejsze.

Oczywiście, tak jak pisałem, tego modelu nie kupicie. Pozostaje więc pytanie, ile technologii realnie Peugeot wyciągnie do swoich przyszłościowych modeli i czy faktycznie możemy liczyć na taki skok technologiczny? Tego dowiemy się do 2030 roku. Czasu jest sporo, a chętnych na samochody elektryczne jeszcze nie brakuje.

Motyw