Ceny prądu w ostatnich dniach dla wielu mogą być zaskakujące. Koszt związany z energią elektryczną spadł do poziomu sprzed kryzysu energetycznego. Niestety wcale nie oznacza to, że w najbliższym czasie zobaczymy obniżki na rachunkach otrzymywanych od spółek energetycznych.
Spis treści
Ceny prądu coraz niższe
Energia elektryczna na polskiej giełdzie pod koniec lutego 2024 roku kosztowała poniżej 300 zł/MWh. Portal wysokienapiecie.pl zwrócił uwagę, że to poziom notowany przed kryzysem energetycznym, a w realnym ujęciu (czyli biorąc pod uwagę realną wartość polskiej waluty) nawet niższy niż 16 lat temu. Naturalne wydaje się pytanie „jak to możliwe”?
Spadek hurtowych cen energii elektrycznej wynika m.in. z taniejącego węgla, gazu i biomasy (są to paliwa dla elektrowni), ze spadku cen praw do emisji CO2 oraz ze wzrostu produkcji energii z odnawialnych źródeł. Poza tym zapasy węgla wciąż są w Polsce wysokie, a zdolności Unii Europejskiej do importu gazu ziemnego wzrosły.
Firmy, które mają umowy ze zmienną ceną na energię elektryczną, zapłacą w najbliższym czasie mniej za prąd. Rachunki takich przedsiębiorstw podążają bowiem za cenami giełdowymi. Z indywidualnymi odbiorcami prądu jest jednak inaczej.
Niższe ceny prądu nie oznaczają niższych rachunków
Ceny prądu na giełdzie są o 1/4 niższe niż zamrożone przez rząd stawki, co jednak wcale nie oznacza, że w najbliższym czasie będziemy dostawać niższe rachunki. Jak wyjaśnia portal wysokienapiecie.pl, w Polsce praktycznie nie ma ofert na zakup energii elektrycznej przez gospodarstwa domowe po cenach zmiennych. Z przepisów wynika jednak, że sprzedawcy będą musieli zaoferować takie oferty odbiorcom domowym najpóźniej do sierpnia tego roku.
Zanim to się stanie, 1 lipca wygaśnie tarcza na energię elektryczną. Z dotychczasowych zapowiedzi wynika, że rząd raczej będzie chciał się wycofywać z dalszego mrożenia cen prądu. Możliwe, że będzie się to odbywało stopniowo lub że tarcza będzie obejmować tylko najbardziej potrzebujące osoby.
Jeśli jednak rząd nie podjąłby żadnych działań i od 1 lipca nie obowiązywałyby już żadne tarcze, to odbiorcy domowi z taryfami regulowanymi zaczną płacić tyle, ile wynoszą taryfy zatwierdzone przez prezesa Urzędu Regulacji Energetyki (75 gr/kWh netto za prąd i prawie 50 gr/kWh netto za dystrybucję). Pozostałe gospodarstwa domowe w opisywanym scenariuszu zapłaciłyby tyle, ile wynika to z umów zawartych ze sprzedawcami.
Jeśli chcecie wpłynąć na obniżenie zużycia prądu w Waszych domach i tym samym na obniżenie rachunków, sprawdźcie nasz ranking zmywarek. Poruszamy tam m.in. kwestię energooszczędności. Być może zaciekawi was także temat inteligentnych liczników, które mogą zmienić rozliczenia za prąd.
Źródło: wysokienapiecie.pl. Zdjęcie otwierające: Ratmaner / Depositphotos
Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.