„Moja bateria trzyma zbyt krótko” – to może powerbank?

4 minuty czytania
Komentarze
oszczedzanie-baterii-1213131

Jakiś czas temu napisałem felieton dotyczący pojemności akumulatorów w naszych smartfonach. Skupiłem się w nim na niepotrzebnym marnowaniu energii i złym zagospodarowaniem potencjału podzespołów przed producentów. Nie pokazałem jednak w jaki sposób moglibyśmy sobie z problemem poradzić, a jedynie wskazałem, że taki istnieje.

Gigantyczne koncerny przyzwyczajają nas stopniowo do tego, że telefon potrzebuje stałego dostępu do prądu. Minęły czasy, gdy na jednym ładowaniu mogliśmy przetrzymać parę dobrych dni. Stało się tak głównie z powodu postępu technologicznego i nowych możliwości naszych inteligentnych urządzeń. Niestety, to nie jedyny czynnik, który skrócił pracę na baterii naszych telefonów.

android-131313141541413

Przegrzewanie się podzespołów, zasobożerne, sześciocalowe wyświetlacze, niepotrzebnie zawyżone parametry aplikacji i zła optymalizacja urządzeń. Te czynniki powodują przede wszystkim konieczność uzbrajania smartfonów w coraz lepsze podzespoły, a co za tym idzie – zwiększają pobór potrzebnej energii. Mało który telefon jest w stanie dociągnąć od 8 do 22 na jednym ładowaniu – jeżeli potrzebujemy korzystać z niego często za dnia.

Dziś czas powiedzieć stanowcze „nie” dla umierających smartfonów po paru godzinach intensywnego użytkowania. No bo chyba da się coś z tym zrobić?

Sam jestem posiadaczem smartfona od Samsunga. Przyznaję szczerze, demonem oszczędności baterii to on nie jest. Zawsze więc z największą pieczołowitością staram się zaoszczędzić te parę procent akumulatora, żeby dotrwać z działającym urządzeniem do wieczora. Lubię korzystać z telefonu wszędzie – jest dla mnie elementem niezbędnym każdego dnia.

saurom-rom-rooted-att-galaxynotesghi717-690x497

Najczęściej sporo można zyskać instalując odpowiednio zmodyfikowany Custom ROM i ustawić w opcjach parametry pozwalające zaoszczędzić trochę energii. Jeżeli jednak to nie wystarczy, trzeba się ratować czym tylko się da. Zastanówmy się jak możemy zwiększyć czas pracy na baterii naszego urządzenia. Rozwiązań jest parę – z jakich Wy korzystacie?

Przede wszystkim, mając wymienialną baterię w telefonie, możemy zaopatrzyć się w drugą sztukę. Nie jest to fenomenalne odkrycie, ale warto o nim wspomnieć, ponieważ to często praktykowana metoda. Tym sposobem, niedużym nakładem finansowym, mamy dwa razy więcej energii do zagospodarowania. Musimy jednak zawsze pamiętać, by dodatkowy akumulator ze sobą zabrać oraz doładowywać telefon dwa razy dziennie. To problematyczne i mało wygodnie. Bateria jest mała i bardzo łatwo jest ją zgubić. Nieciężko też zapomnieć podładować obydwu sztuk.

518febfa8e236_o

Ładowarka. Mam wielu znajomych, którzy nie ruszą się bez niej z domu. Pociąg, sala wykładowa, pokój w pracy, kawiarnia – wszystkie te miejsca są potencjalnym celem naładowania telefonu. W niektórych ta maniera już tak wrosła, że widok gniazdka elektrycznego przynosi na myśl tylko jedno skojarzenie. Nawyk śmieszny, ale jakby nie patrzeć – skuteczny, chociaż dalej problematyczny.

Olixar_enCharge_Power_Bank

Są też tytułowe powerbanki. Przenośne źródła ładowania urządzeń, magazynujące w sobie nawet do 10 000 mAh (jeżeli mowa o gadżetach do telefonów). Najtańsze można znaleźć już w cenie 40 zł, chociaż, żeby być z nich zadowolony, warto wydać na nie więcej. Nie zalecam oszczędności w tym temacie, ponieważ „papierowe” powerbanki nie naładują nam całego telefonu i mogą uszkodzić naszą baterię. Powstają już takie cuda, jak breloczki do kluczy, w których jest na przykład 200 mAh energii na „pilne potrzeby”. Rozwiązanie teoretycznie dobre, ale kto pamiętałby, żeby „podłączyć klucze” do ładowania?

S4SBBSGS4BLK-2

Podobnym rozwiązaniem są też etui z „pleckami”, dodatkowym akumulatorem, który możemy podczepić sobie pod gniazdo micro USB. Za takie cuda przyjdzie nam jednak zapłacić już powyżej 200 zł i naszemu smartfonowi przybędzie parę „kilogramów”, czyniąc go bardziej opasłym. Ciekawe. Skoro i tak musimy kupować pogrubiające etui, to czy nie prościej było wykonać telefon grubszy, ale z większą baterią? Dziś wszystko musi być smart, cienkie i padające po paru godzinach?

Ostatecznie każde z tych rozwiązań ma pewne zalety i wady. Zastanawiam się, kiedy producenci urządzeń zrozumieją, że czas zadbać o odpowiednio długą pracę urządzeń, a nie o liczbę rdzeni rdzeni pod kopułką.

Motyw