Tak wygląda dysk 2 TB z Wisha, jakim cudem ten sklep jeszcze działa?

3 minuty czytania
Komentarze

Zapewne każdy z was słyszał o tanich dyskach z Chin, które wewnątrz skrywały pendrive’a lub kartę pamięci o pojemności wielokrotnie mniejszej od deklarowanej przez sprzedawcę. Mogłoby wydawać się, że w dzisiejszych czasach ryzyko zakupu takiego urządzenia jest znikome, ale to nie prawda. Wystarczy robić zakupy na Wishu.

Dysk 2 TB z Wisha

Każdy sklep kusi nas promocjami. Interesują nas one, ponieważ każdy chce kupić pożądany produkt w możliwie najniższej cenie. Czasem faktycznie nam się to udaje, czasem trafiamy na sklep, w którym wiecznie trwa promocja (jak w Media Expert) i mimo promocji płacimy standardową cenę. Są też sklepy takie jak Wish, gdzie ceny często są abstrakcyjnie niskie. Niestety, sam fakt zamówienia produktu nie oznacza, że go dostaniemy. Dobrym przykładem jest to przypadek zagranicznego YouTubera, który za 47 dolarów zamówił dysk zewnętrzny o pojemności 2 TB. Po rozmontowaniu urządzenia okazało się, że wewnątrz zamontowany został zwykły pendrive o pojemności 32 GB. Można byłoby to sprzedawcy wybaczyć, gdyby nośnik ten oferował pojemność choć trochę adekwatną do ceny. Tymczasem kupujący zapłacił około 5,50 zł za 1 GB!

Jest tego więcej

Nie jest to odosobniony przypadek. Ten sam YouTuber w ubiegłym roku recenzował również zamówiony z Wisha dysk zewnętrzny o pojemności 8 TB. Wewnątrz zamiast wirujących talerzy i głowicy znalazł 4 amatorsko zamontowane pendrive’y. Nie wiem co w tym wypadku jest gorsze – fakt oszukania klienta, czy samo wykonanie nośnika.

Innym przykładem niech będą podróbki, które jakiś czas temu kupił mój znajomy. Pomińmy już fakt, że Huawei nawet nie ma w swojej ofercie kart microSD. Powyższe podróbki również pochodzą z Wisha, również były śmiesznie tanie, jednak w przeciwieństwie do omawianych wcześniej dysków nie nadają się do użytku. Obie karty padły po skopiowaniu na nie kilku GB danych. Zdaję sobie sprawę z tego, że ludzi wierzących w takie oferty powinna spotkać selekcja naturalna, jednak mimo wszystko takie podróbki nie mogą trafiać do sprzedaży. Podobne karty (jednak bez logotypów znanych marek) możemy kupić także na Allegro. Różnica polega na tym, że na Allegro mamy prawo do zwrotu wadliwego towaru.

Przed Wishem ostrzegałem już w przeszłości

To nie pierwszy raz, gdy Wish zaszedł mi za skórę. 3 lata temu opisywałem inny przekręt na tej platformie – sklep oferował produkty w niewiarygodnie niskich cenach, jednak po złożeniu zamówienia zmieniał się opis już kupionego produktu. W ten sposób Wish zachęcał do kupna telefonu, a po złożeniu zamówienia wysyłał do kupującego np. folię na wyświetlacz do tego modelu. Krótko mówiąc Wish robił z klientów idiotów, i to na masową skalę.

Nic się nie zmieniło

Po upływie 3 lat od nagłośnienia wspomnianego przekrętu trzeba przyznać, że absolutnie nic się nie zmieniło. Wish dalej oszukuje, ludzie nadal robią tam zakupy. Ten sklep nie upadnie, bo aktywny marketing i tłum klientów szukających okazji ciągle utrzymuje go na powierzchni. To trochę przykre, ponieważ de facto mówimy tu o platformie, która żyje z naciągania klientów. Zaskakujący może być jedynie fakt, że w zasadzie media milczą na ten temat, niewiele znajdziemy też negatywnych opinii na temat Wisha.

Motyw