GameStop

GameStop – czyli jak drobni akcjonariusze wykiwali instytucje finansowe

3 minuty czytania
Komentarze

GameStop to amerykański sprzedawca gier wideo, elektroniki użytkowej i towarów związanych z grami. W 2020 spółka miała 5509 sklepów detalicznych w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Australii, Nowej Zelandii i Europie. Sklepy detaliczne firmy działają głównie pod markami GameStop, EB Games, ThinkGeek i Micromania-Zing. Spółka jest notowana na amerykańskiej giełdzie. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że ostatnio kurs akcji mocno urósł, a sytuacją zainteresował się nawet rząd USA.

Zobacz także: Bardziej praktyczny interfejs Windowsa 10? Pobierz świetną aplikację

GameSpot – szalony rajd na giełdzie

Pandemia koronawirusa mocno uderzyła w GameStop. Podobnie jak wielu sprzedawców detalicznych, którzy już cierpią z powodu przejścia do sprzedaży online, sieć z grami traci pieniądze i planuje zamknąć w tym roku aż 450 sklepów. To jednak nie przeszkodziło spółce być na językach wielu inwestorów giełdowych na świecie.

GameStop

W kwietniu ubiegłego roku, kiedy firma ogłosiła masowe zamknięcia, akcje GameStop (GME) można było kupić za 3,25 dolara za sztukę. We wtorek podskoczyły (już ze znacznie wyższego poziomu) o kolejne 92%, kończąc dzień na poziomie blisko 148 USD. Jeszcze w środę można było je sprzedaż za ponad 300 dolarów za akcję.

GameStop – jak to się zaczęło?

Szał na akcjach zaczął się nietypowo i w sposób niemrawy. Cena akcji zaczęła rosnąć, kiedy Ryan Cohen – inwestor i założyciel internetowego giganta karmy dla zwierząt Chewy – przejął 13% udziałów w firmie i zaczął lobbować, aby przenieść większą część swojej działalności do Internetu i stać się poważnym rywalem Amazona. Cohen i dwóch wspólników zostali dodani do zarządu firmy w styczniu.

Po tych informacjach drobni inwestorzy kupowali tanie walory wykorzystując aplikację Robinhood (do inwestowania na giełdzie). Cena była wręcz idealną do zakupu. Poważne instytucje dostrzegły w tym okazję ustawienia się na „short” (sprzedaż), ponieważ widziały w pomyśle rywalizacji z Amazonem porażkę.

To, co dzieje się na kursie akcji to prawdziwa bitwa pomiędzy armią drobnych inwestorów a Wall Street, która nie wykazuje oznak osłabienia i uwydatniła pewne fundamentalne zmiany w inwestowaniu.

GameStop

Drobni inwestorzy wkurzyli się na fundusze inwestycyjne, które od dłuższego czasu „shortowały” akcje GameStopu, czyli grały na spadki. W „skrzyknięciu” inwestorów pomogło też forum Redditu. Masowe zakupy drobnych inwestorów doprowadziły do bardzo dużego wzrostu kursu akcji, co okazało się bardzo kosztowne dla profesjonalnych finansistów.

Jeśli cena akcji gwałtownie wzrośnie, sprzedający na krótkich pozycjach („shortach”) są bardzo stratni i muszą szybko odkupić pożyczone akcje, aby zapobiec większym stratom – proces znany jako pokrycie. Bardzo dużo stracił na tym Melvin Capital Management, który gra również na spadki na CD Projekt.

GameStop pod lupą Białego Domu

Kwestia GameStop zwróciła również uwagę Białego Domu i innych urzędników USA. Sekretarz prasowy Jen Psaki powiedziała, że ​​zespół ekonomiczny prezydenta Joe Bidena, w tym nowo mianowana sekretarz skarbu Janet Yellen, „monitoruje sytuację”.

Prezes amerykańskiej giełdy Nasdaq, Adena Friedman, powiedziała, że ​​giełdy i organy regulacyjne powinny obserwować, czy anonimowe posty w mediach społecznościowych mogą napędzać programy „pump and dump” (chodzi o pompowanie ceny akcji i sprzedawanie na potencjalnej „górce”).

„Jeśli zauważymy znaczący wzrost liczby rozmów w mediach społecznościowych … i porównamy to z nietypową aktywnością handlową, potencjalnie zatrzymamy te akcje, aby pozwolić sobie na zbadanie sytuacji”

powiedziała pani Friedman w CNBC.

„Takie zmienne transakcje napędzane opiniami, w których wydaje się, że istnieje niewielka aktywność korporacyjna uzasadniająca ruch cen, są dokładnie tym, na podstawie czego prowadzone są dochodzenia SEC. „

powiedział Jacob Frenkel, były prawnik w Komisji Papierów Wartościowych i Giełd.

Źródło: bbc, theguardian, yahoofinance

Motyw