Dzisiaj wykonanie smartfona ma ogromne znaczenie. Jednak dziesięć lat temu nie zwracaliśmy na to szczególnej uwagi, chociaż tytułowy model ewidentnie się wyróżniał. Były to czasy plastikowych urządzeń typu Nokia 5800 XpressMusic czy też HTC Dream. W porównaniu do dzisiejszych propozycji, te sprzed dziesięciu lat są po prostu trzeszczące, chyboczące się i łatwo je uszkodzić. Z okazji 10-lecia marki iPhone, JerryRigEverything postanowił wziąć na warsztat do swoich testów pierwszy telefon od Apple.
Tradycyjnie, na początku zapoznajcie się z filmem:
Rezultat jest więcej niż zadowalający. Na każdym polu oryginalny iPhone nie odbiega znacząco od dzisiejszych smartfonów z najwyższej półki. Oczywiście nie znajdziemy szkła na obiektywie aparatu czy też aluminiowej maskownicy głośnika do rozmów. Mimo wszystko odporność na zarysowania stoi na niemalże tym samym poziomie, który producenci prezentują dzisiaj, ogień nie robi większego wrażenia na wyświetlaczu, a wyginanie? Cóż, telefon jest mały i gruby, więc #bendgate go nie dotyczy.
Co ten test miał pokazać? Teoretycznie rozwój w budowaniu urządzeń mobilnych. Tymczasem ciekawi jesteśmy, czy JerryRigEverything weźmie na warsztat wspomnianego w pierwszym akapicie HTC Dream.