Od kilku miesięcy Intel boryka się z problemami finansowymi. Po niedawnych plotkach na temat potencjalnego przejęcia przez Qualcomm, według najnowszych doniesień z ratunkiem ma przyjść inny podmiot – Apollo Global Management. Jedna z największych firm zarządzających aktywami rozważa inwestycję o wartości nawet 5 miliardów dolarów.
Spis treści
Apollo rozważa inwestycję w Intela
Informacje o potencjalnej transakcji pochodzą z redakcji Reuters. Apollo Global Management jest na etapie rozmów z Intelem. Oferta w wysokości nawet 5 miliardów dolarów ma wzmocnić producenta czipów w dążeniu do odbudowy pozycji rynkowej.
Apollo już wcześniej zainwestowało 11 miliardów dolarów w 49% udziałów w fabryce Intela w Irlandii. Firma jest dobrze znana ze swojej strategii inwestowania w przedsiębiorstwa znajdujące się w trudnej sytuacji. Apollo Global Management z aktywami przekraczającymi 600 miliardów dolarów interesuje się różnorodnymi firmami od sektora przemysłu, przez technologie, po nieruchomości.
Reuters za Bloomberg News podaje, że oferta Apollo jest jeszcze na wczesnym etapie i może nie dojść do skutku, jednak potencjalna suma inwestycji i dotychczasowa współpraca między firmami sugerują, że rozmowy są poważne i mogą mieć kluczowe znaczenie dla przyszłości producenta procesorów.
Źródło problemów giganta technologicznego
Intel do niedawna synonim innowacyjności w branży procesorów, od kilku miesięcy boryka się z poważnymi problemami. Akcje producenta na giełdzie w 2024 roku straciły prawie 60% wartości. Kłopoty można przypisać opóźnieniom we wprowadzaniu nowych technologii, problemom z produkcją oraz rosnącą konkurencją.
Niedawno firma ogłosiła, że rezygnuje z budowy fabryki w Polsce. To kolejny dowód na to, że Intel zmaga się z problemami na wielu frontach. Zmniejszenie zatrudnienia o 15% to również krok, który pokazuje, jak trudna jest sytuacja finansowa i operacyjna firmy. Dzięki inwestycji Apollo, Intel może zyskać niezbędne środki do kontynuowania swoich planów restrukturyzacji i dalszego rozwoju, jednak przyszłość nadal pozostaje niepewna.
Źródło: Reuters, oprac. własne. Zdjęcie otwierające: Tupungato / Shutterstock
Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.