Premierowe słuchawki Nothing Ear (Open) założone na uchu modela.
LINKI AFILIACYJNE

Premiera Nothing Ear (open). Zupełnie nowe słuchawki, zrywające z izolacją

4 minuty czytania
Komentarze

Śmiało można powiedzieć, że Nothing w ostatnim czasie rozpieszcza nas nowościami. Uwzględnimy to, że to stosunkowo mała firma, którą jeszcze zaliczamy do tych młodych, ale na pewno doświadczonych. W końcu niedawno do Europy trafił Nothing Phone (2a) Plus, wcześniej zostały odświeżone słuchawki (patrz: recenzja Nothing Ear i Nothing Ear (a)), nie mówiąc o natarciu ze strony CMF na czele z CMF Phone 1.

Teraz ponownie wracamy do świata audio, który doczekał się kolejnego modelu od Nic. Nie jest to żadne odświeżenie, a zupełnie nowa propozycja w ofercie. Tym samym poznajcie Nothing Ear (open), gdzie nazwa już sugeruje, z czym będziemy mieć do czynienia.

Nowość od Nothing. Ear (open) to słuchawki, których jeszcze nie mieli

Nothing Ear (open) to słuchawki w pełni otwarte, określane mianem OWS (Open Wearable Stereo). Dlatego zgodnie z tytułem ich celem nie jest to, aby podnosić jakość tłumienia hałasu i izolować nas od otoczenia, a wręcz przeciwnie. To akcesorium skierowane do tych odbiorców, którzy ewidentnie potrzebują wiedzieć to, co się dzieje dookoła nich, a jednocześnie chcą cieszyć się wysoką jakością dźwięku.

Zbliżenie na słuchawki Nothing Ear (Open)
Fot. Nothing / materiały prasowe

Konstrukcja oczywiście nawiązuje do innych produktów Nothing, więc Ear (open) stawiają na przeźroczystą obudowę etui oraz częściowo samych słuchawek. Liczba kolorów sprowadza się w głównej mierze do czerni i bieli, które są akcentowane przez czerwień i srebro. Mimo rozbudowanej budowy wciąż mówimy o bardzo lekkim akcesorium, które zostało zrównoważone tak, aby dobrze leżało na każdym uchu. Nothing zapewnia, że nie powinno być problemów z bieganiem i jazdą na rowerze.

Siłą rzeczy największym wyzwaniem w otwartej konstrukcji jest kompromis tego, abyśmy my najlepiej słyszeli muzykę, ale jednocześnie ta nie była słyszalna dla otoczenia. Taki efekt mamy zawdzięczać technologi precyzyjnych przetworników, które zostały zaprojektowane z Sound Seal. Oczywiście Nothing zapewnia, że nie powinniśmy martwić się o jakość dźwięku, która bazuje na opatentowanej membranie i tytanowej powłoce. Do tego dochodzi odpowiednio mocny akumulator, aby móc korzystać z Nothing Ear (open) przez 8 godzin na jednym ładowaniu.

Nothing Ear (Open) z integracją z ChatGPT
Fot. Nothing / materiały prasowe

Wzorem poprzednich słuchawek Nothing, tak samo Ear (open) kontynuują integrację z ChatGPT. To właśnie technologia OpenAI może być wykorzystywana jako asystent głosowy. Pozostając w wątku konwersacji, również jakość rozmów ma stać na wysokim poziomie, gdzie także nie mogło zabraknąć wzmianki o AI w ramach technologii Clear Voice.

Specyfikacja techniczna Nothing Ear (open)

Słuchawki Nothing Ear (Open) w przekroju
Fot. Nothing / materiały prasowe
Przetwornik14,2 mm, dynamiczny
membrana powlekana tytanem
strojenie by Nothing
algorytm Bass Enhance
ŁącznośćBluetooth 5.3
kodeki: AAC, SBC
Google Fast Pair, Microsoft Swift Pair
obsługa dwóch połączeń jednocześnie
Akumulatorsłuchawka: 64 mAh
etui: 635 mAh
ładowanie przez USB-C
Innecertyfikat IP54 (etui i słuchawki)
integracja z ChatGPT
Wymiarysłuchawka: 51,3×41,4×14,4 mm
etui: 125,9×44×19 mm
Wagasłuchawka: 8,1 g
etui: 62,4 g
Wersje kolorystycznebiała
Dane techniczne Nothing Ear (open)

Cena Nothing Ear (open) i dostępność w Polsce

Zestaw nothing ear (open), składający się ze słuchawek w etui, kabla USB-C i instrukcji obsługi.
Fot. Nothing / materiały prasowe

Przedsprzedaż Nothing Ear (open) już wystartowała i potrwa do 1 października, kiedy to słuchawki będziemy mogli kupić w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Wielkiej Brytanii i… Europie, a więc też w Polsce. To warte podkreślenia, gdyż w przypadku Nothing Phone (2a) Plus musieliśmy chwilę dłużej poczekać na debiut na Starym Kontynencie. Tym razem daty są zbieżne i już możemy składać zamówienia na nothing.tech. Cena Nothing Ear (open) wynosi 689 złotych, a więc jest to jedna z najdroższych propozycji w portfolio marki.

Od 1 października słuchawki będziemy mogli kupić w oficjalnej sprzedaży także u polskich partnerów. Z racji, że akcesorium jest już u nas, tak możecie spodziewać się szczegółowej recenzji właśnie w tym okresie. Tym samym dajcie znać, co najbardziej was interesuje i chcielibyście wiedzieć o Nothing Ear (open)?

Źródło: oprac. własne. Zdjęcie otwierające: Nothing / materiały prasowe

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw