Test AI w Samsung One UI 6.1.1. Smartfon Galaxy S24 Ultra z kilkoma obiektywami aparatu na tylnej obudowie, obok dwie grafiki: po lewej awatar mężczyzny z brodą i w okularach, po prawej rysunek żółtej karykaturalnej postaci kota na kolorowym tle.
LINKI AFILIACYJNE

Mam Samsung One UI 6.1.1… i co z tego? Z funkcjami Galaxy AI nadal widzę problem [OPINIA]

10 minut czytania
Komentarze

Premiera One UI 6.1.1, stopniowo udostępnianego na coraz to nowych modelach Samsunga, zdecydowanie jest potężną ofensywą producenta jesienią 2024 roku. Do wyścigu telefonów z AI dołączyło bowiem Apple, więc i Koreańczycy muszą pokazać, że nie pozostają w tyle za firmą z Cupertino.

Ja zainstalowałem aktualizację One UI 6.1.1 na swoim Galaxy S24 Ultra już jakiś czas temu i… nie zauważyłem najmniejszej różnicy w tym, jak używam telefonu na co dzień. Mimo łatki przekraczającej 3 GB oraz ogromnej wręcz listy ulepszeń wydaje się, że wszystko zostało po staremu.

Czy to ja nie daję się przekonać najnowszymi funkcjom, a może to Samsung zrobił z igły widły i drobne poprawki świętuje jak lądowanie na Księżycu? Przekonajmy się.

Samsung One UI 6.1.1 – zdjęcia AI, szkice AI i plastikowe wytwory sztucznej inteligencji

Byłem jedną z osób, która w odległym już styczniu 2024 roku dała się nieco porwać prezentacji Samsunga naszpikowanej wizją Galaxy AI i na własny użytek (no, może nieco do robienia zdjęć do artykułów) zdecydowałem się na zakup flagowca – Galaxy S24 Ultra. 

Samsung One UI 6.1.1. Telefon z ekranem informującym o gotowej aktualizacji oprogramowania, trzymany na tle roślin.
Fot. Krzysztof Wilamowski / Android.com.pl

Ten model jako jeden z pierwszych po tegorocznych Foldach i Flipach otrzymał upragnioną przez fanów nakładkę One UI 6.1.1. Wydaje się też idealny do wielu funkcji graficznych wspomaganych sztuczną inteligencją. Dla przypomnienia – poza najnowszymi składakami aktualizacja z identycznymi nowymi funkcjami to nadal „6.1” na innych urządzeniach.

Potężniejsze możliwości AI w zakresie ulepszania zdjęć, remiksowania treści, tworzenia rysunków z bazgrołów to chyba najbardziej rozchwytywany, zahype’owany i głośny medialnie element omawianej aktualizacji systemu. Posiłkując się artykułem Marcina Ziółkowskiego z listą zmian w One UI 6.1.1, naszymi gwoździami programu są: 

  • Od Szkicu Do Obrazu – z prostego rysunku możesz stworzyć pełnoprawny obraz w preferowanym stylu, co daje ogromne możliwości twórcze w różnych aplikacjach, takich jak Samsung Notes czy Edytor zdjęć.
  • Studio Portretu AI – funkcja ta pozwala na tworzenie unikalnych stylizacji dla zdjęć profilowych, co dodaje oryginalności i personalizacji kontaktom w smartfonie.

Od Szkicu do Obrazu i nadal jest źle

Galaxy S24 Ultra, wyposażony przecież w rysik S Pen, na pozór doskonale sprawdzi się w pierwszym zadaniu. Tu z miejsca natrafiam jednak na problem. AI miało dać nie-artystom możliwość przekształcenia bazgrołów w coś pięknego. Brzmi super.

Tylko jak możecie zauważyć powyżej, algorytmy są zbytnimi niewolnikami tego, co rysujemy. Niewyćwiczone ręce kreślą chybotliwe linie – takie są fakty. Tworzę więc koszmarki i liczę, że AI je wypoleruje. Zmieni w coś, co można pokazać znajomym.

Tymczasem każda niedoróbka nie jest wygładzana, a zachowywana, a nawet podkreślana przez Galaxy AI. Czasem mój tragiczny szkic dostaje tylko pstrokate kolory, ale nadal wygląda jak… no, wygląda źle.

Rysunek kota w stylu dziecięcej sztuki z żółtym ciałem, dużymi zębami i różowymi uszami na kolorowym tle.
Fot. Krzysztof Sobiepan / Android.com.pl, zrzut ekranu

Tylko teraz jest na kolorowo, co tylko uwydatnia złe pociągnięcie linii (czyli mój fail). Polecam też spojrzenie na koniec ogona jednego z kotów w wersji 3D. Kupa śmiechu.

Portret AI, ale chyba nie mój

Studio Portretu uruchamia się na S24 Ultra błyskawicznie. System Galerii wykrywa twarz i niemal od razu po kliknięciu przycisku Galaxy AI proponuje przeróbkę portretu na wytwór sztucznej inteligencji.

Znów mamy tu menu wyboru stylu podobne do Od Szkicu do Obrazu. Chcąc nie chcąc przetestowałem funkcję na swoim selfiaku i… zdumiałem się. AI interpretuje mnie znacznie inaczej, niż wynika to mi ze zdjęcia.

Mam brodę, czy tylko zarost? Wąs jest podkręcony czy nie? Jakie mam okulary? Fryzurę? AI jest wszystko jedno. W wielu przypadkach na własnym portrecie nie wyglądam zbytnio jak ja, co burzy dla mnie cały cel tej funkcji. Nieco „pixarowy” styl 3D wygląda tu niezwykle plastikowo i odrzucająco.

Dla czystej radochy wysupłałem też starsze zdjęcia humanoidalnego robota z Muzeum Przyszłości w Dubaju, które miałem okazję swego czasu odwiedzić. Tu znów wyniki, które uznałbym za fail.

Spodziewałem się rysunkowego przedstawienia androida, ale algorytmy całkowicie zignorowały szary odcień nie-skóry i najwyraźniej uznały, że maszyna to kobieta po chemioterapii i w chuście na głowie. Albo ogolona na łyso. Albo jednak ma niebieskie włosy.

Koniec końców to nieco pocieszne potknięcie sztucznej inteligencji, ale ukazuje, jak bardzo koloryzowana jest rzeczywistość w Portretach AI.

AI? Proszę sfałszować moją fotografię, niech wszyscy wiedzą

Każdy z wizualnych wytworów AI jest oczywiście opatrzony znakiem wodnym. To dobrze, bo tysiące ludzi nie mogą jak gdyby nigdy nic podkręcić codziennie milionów zdjęć i treści, a następnie siać dezinformację czy sprzedawać dzieła sztuki AI jako „swoje”. Jednak od strony użytkownika wygląda to tragicznie.

Znak po polsku ma logo Galaxy AI i długą jak tasiemiec frazę „Treść generowana przez sztuczną inteligencję”. W szkicach kota nieco wyżej zajmują one niemal cały dół obrazu. Sam ten fakt już na wstępie odstręcza mnie od używania całej funkcji. To jak publiczne ogłoszenie: 

„Hej, to zdjęcie było złe, ale je połatałem AI i teraz ujdzie”. „Hej, nie możesz być pewien, kto faktycznie był na tym zdjęciu, a kogo dokleiłem”. „Hej, nie umiem rysować, ale tu jest taki bohomaz zrobiony w 90% za mnie. Pochwalicie mnie”?

Gdzieś słyszałem, że w social mediach liczy się autentyczność, więc szpanowanie tam wytworami AI uważam za nieco komiczne. No ale może to tylko ja.

One UI 6.1.1 – większość ulepszeń tylko dla samsungowych superfanów?

Popularnym docinkiem używanym wobec miłośników sprzętów Apple jest to, że większość aplikacji musi mieć w nazwie „Apple” albo „i”, bo inaczej ledwo można korzystać z telefonu. iCloud, iTunes, Apple Pay, Apple Car i tak dalej. Tak, zamknięty ekosystem dedykowanych apek sprawia, że świetnie współpracują ze sobą. Ale użytkownik nie ma za bardzo wyboru.

Mimo że Android jest oczywiście pod batutą Google (a One UI – Samsunga), to w tym systemie zawsze imponowała mi modularność. Dzięki niej mogę wybierać najlepszą aplikację z 10 czy 15 opcji  – odtwarzacz wideo, przeglądarkę, kalendarz czy apkę do notatek. I nie czuję, że coś tracę lub nie wykorzystuję w pełni możliwości telefonu.

Albo Galaxy AI, albo przyzwyczajenia

Tu jednak wchodzi Samsung z Galaxy AI, cały na biało, a więc kolorystycznie blisko przypominając Apple. Zanęca użytkownika ogromną liczbą funkcji AI… ale by ich używać, trzeba korzystać z domyślnych rozwiązań firmy. A te nie zawsze są zachwycające. 

Klawiatura Samsung w One UI 6.1.1 oferuje ciekawe nowości AI. Zwłaszcza jeśli chodzi o „pisanie za nas” maili czy wiadomości w komunikatorach. Jednak jest słabo dostosowana pod moją leworęczność.

Brakuje jej dosłownie jednej, prostej funkcji, o którą fani dopraszają się od paru lat i doprosić się nie mogą. A mnie jej nieobecność przy szczerych testach doprowadzała do szału X razy dziennie. To bariera nie do przejścia. Klawiatura jest dla mnie, a nie ja dla klawiatury.

Samsung Notes jest potężnym narzędziem do gromadzenia notatek, które zdecydowanie ma swoich fanów. Tu także mamy cały wachlarz nowości AI. Ale ilu z was używa Evernote? Google Keep? OneNote? Notion? Aplikacja do notatek jest z nami często przez lata, jeśli nie dekady. Jest sens importować całą tę historię dla paru wodotrysków AI? W moim przypadku nie.

AI w Samsung Internet – tak bardzo chciałem cię polubić

Zdradź mi, jakiej przeglądarki używasz, a powiem ci, jakim jesteś człowiekiem. Tu wybór jest jeszcze bardziej personalny, a wojny między fanami mobilnych wersji Chrome, Firefoxa, Opery czy Brave toczą się od lat. Na telefonie często używamy zaś przenośnej wersji tego, co już mamy na PC.

Test AI w Samsung One UI 6.1.1. Kalifornia wprowadza nowe przepisy dotyczące sztucznej inteligencji
Taka osczędność czasu! Ale ten interfejs… Fot. Krzysztof Sobiepan / Android.com.pl, zrzut ekranu

Twórcy Galaxy AI nieśmiało proponują zaś, byśmy przesiedli się na Samsung Internet, bo ma fajne funkcje oparte na sztucznej inteligencji. Uwierzcie, przez pierwszy kwartał używania S24 Ultra bardzo, BARDZO próbowałem się przestawić. Podsumowywanie stron i artykułów w sieci wydawało mi się bowiem złotą funkcją AI całego mojego telefonu

Niestety, nie do końca pasujący mi interfejs, brak synchronizacji przeglądania i zakładek na linii PC-mobile i parę innych kamieni w bucie sprawiło, że postąpiłem jak z wieloma funkcjami Galaxy AI.

Pobawiłem się chwilę, stwierdziłem, że „no nawet fajne” i już później nie użyłem. Wróciłem do dobrze znanych mi rozwiązań, które latami dopasowywałem pod personalne potrzeby.

Podsumowanie – Galaxy AI nie jest dla każdego z telefonem Samsunga

Wniosek z powyższych rozważań jest do bólu prosty. Wasze zadowolenie z Samsung One UI 6.1.1, a nawet z całego Galaxy AI, jest i będzie bezpośrednio związane z jedną rzeczą. Tym, jak bardzo lubicie różnorodne aplikacje Samsunga…  lub na ile jesteście w stanie je tolerować w imię funkcji sztucznej inteligencji.

Jeśli i tak naturalnie korzystacie z apek ekosystemu Samsunga – macie w pakiecie całkiem potężne funkcje AI. Jeśli jednak nie jesteście w stanie przestawić się na rozwiązania koreańskiego producenta? Smutna sprawa, bo większość funkcji AI mogłaby dla was po prostu nie istnieć. I to jest właśnie mój przypadek.

Co ciekawe, nawet jeśli macie już aktualizację do Samsung One UI 6.1.1, nie oznacza to, że skorzystacie ze wszystkich nowości w niej zawartej. A przynajmniej nie teraz. Ja muszę obejść się smakiem, jeśli chodzi o funkcję Energy Score w Samsung Health. Tak, smartfon jest już gotowy na jej obsługę.

Z tym że smartwatch Galaxy Watch5 na moim nadgarstku musi poczekać na aktualizację z UI 5 do UI 6. Ta podobno nastąpi szybciej niż wolniej, ale to kolejny już element z listy zmian, który obecnie nie ma do mnie odniesienia.

Źródło: oprac. własne. Zdjęcie otwierające: umitc / Shutterstock, Krzysztof Sobiepan / Android.com.pl, montaż własny

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw