Ręka trzymająca kontroler Xbox na tle ekranu z menu Xbox Game Pass.
LINKI AFILIACYJNE

Microsoft zapowiada masowe zwolnienia. Rynek konsolowy chwieje się w posadach

3 minuty czytania
Komentarze

Nieciekawe wiadomości dotarły do nas zza oceanu. Otóż Microsoft po raz kolejny szykuje masowe zwolnienia swoich pracowników, co także jest związane z głośnym przejęciem przez firmę Activision Blizzard. Jak miał potwierdzić Phil Spencer w wiadomości wysłanej do pracowników, nie ucierpi na tych zwolnieniach żadne studio ani gra. Problem jest jednak taki, że to niekoniecznie musi być prawda.

Microsoft zwalnia po raz kolejny

Widać, że jedno z najgłośniejszych przejęć w branży gier, czyli wchłonięcie w swoje struktury przez Microsoft Activision Blizzard, odbija się firmie czkawką. Około 650 osób ma teraz stracić pracę, a będą to głównie osoby zajmujące się w firmie funkcjami korporacyjnymi oraz pomocniczymi. Nie są to więc pracownicy zaangażowani w produkcje gier, ale powiązani z działem gamingu.

Na początku tego roku z pracą w firmie pożegnało się około 1900 osób, co stanowiło wtedy około 8% wszystkich zatrudnionych w działach zajmujących się produkcją gier. Następnie pod nóż poszło kilka studiów tworzących gry, a wśród nich Arcane Austin odpowiedzialne za Redfall.

Znak Microsoft przed nowoczesnym budynkiem biurowym otoczonym zielenią.
Fot. JeanLuclchard, / Shutterstock

Obecne cięcia w firmie mają nie wpłynąć na tworzone przez studia nowe gry czy usługi. Pracownicy, którzy zostali zwolnieni, dostaną odpowiednią odprawę, która uzależniona będzie od rynku, na którym pracowali.

Kolejna fala zwolnień w korporacji związana jest wyraźnie z odchudzaniem jej szeregów. Takie wiadomości nigdy nie cieszą, ale pokazują też, że rynek gier wcale nie jest taki lukratywny, jak można by podejrzewać. Oszczędności szuka się wszędzie, a na dodatek ostatnio cena Xbox Game Pass poszła w górę, także na naszym rynku. To wszystko pokazuje, że gamingowa branża ma trochę kłopotów.

Sony też szuka zarobku

Patrząc na przeciwną stronę barykady, wcale nie jest dużo lepiej. Wprawdzie Sony nie zapowiada masowych zwolnień, ale w obozie niebieskich też widać pewne poruszenie. Zaprezentowana ostatnio konsola PlayStation 5 Pro będzie naprawdę drogim sprzętem, co poniekąd zabija jego opłacalność. Do tego doszedł problem z dostępnością czytników dysków, więc mamy powtórkę z rozrywki z czasów, kiedy na rynku debiutowało PlayStation 5.

PlayStation 5 Pro.
Fot. SONY / materiały prasowe

Nie zapominajmy też o jednej z największych wpadek ostatnich lat, czyli zamknięciu serwerów Concord zaledwie kilkanaście dni po premierze produkcji. Ta gra kosztowała miliony, a okazała się kulą u nogi dla Sony. Wysoka cena PS5 Pro i na dodatek w wersji bez czytnika płyt to też coś, o czym gracze tak szybko nie zapomną, a pamiętajmy, że to od nich zależy przyszłość korporacji.


Zakupy w sieci? Tylko z odpowiednią apką! To nieoceniona pomoc dla każdego. Jeśli z niej korzystasz, wypełnij naszą ankietę. Dziękujemy!


Źródło: Reuters / The Verge. Zdjęcie otwierające: vfhnb12 / Shutterstock

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw