Farma fotowoltaiczna z wieloma panelami słonecznymi z widokiem z lotu ptaka, otoczona zielenią. W sam raz na kontrole fotowoltaiki Fotowoltaika w 2024 roku będzie kluczowa.

Rekompensaty dla właścicieli fotowoltaiki. Wniosek będzie można zgłosić przez nowy portal

3 minuty czytania
Komentarze

Wyłączenia instalacji OZE (farm wiatrowych i fotowoltaicznych) to problem, który dotyka wielu inwestorów w Polsce. Mają one na celu zapewnienie stabilności sieci, jednak z drugiej strony generują wiele problemów dla właścicieli instalacji. Zwłaszcza w kwestii niespodziewanych odłączeń oraz uzyskania rekompensat. Tym ostatnim problemem mają zamiar zająć się Polskie Sieci Energetyczne (PSE).

Dlaczego wyłączane są elektrownie napędzane słońcem i wiatrem?

Kiedy produkcja energii elektrycznej z OZE przekracza zapotrzebowanie, sieć staje się przeciążona. Aby uniknąć poważnych awarii, konieczne jest czasowe wyłączenie niektórych źródeł energii. Dlaczego na pierwszy ogień idą farmy OZE? Polskie Sieci Elektroenergetyczne (PSE) twierdzą, że wyłączają elektrownie słoneczne, bo jest za małe zapotrzebowanie na energię, a fotowoltaikę wyłączyć i włączyć jest łatwiej niż elektrownie emitujące gazy cieplarniane.

Obecny system zarządzania energią w Polsce nie jest w pełni przystosowany do masowego rozwoju OZE. Przymusowe ograniczanie pracy jednostek wytwórczych OZE  to działania doraźne, które nie usuwają przyczyn zjawiska, czyli braku państwowego systemu magazynowania energii.

PSE, OZE, rekompensaty, Pole paneli słonecznych z lotu ptaka oświetlone przez zachodzące słońce.
Fot. Jenson / Shutterstock

Wskutek włączeń instalacji fotowoltaicznych tysiące MWh energii są marnowane. Na razie dotyczy to dużych farm wiatrowych i fotowoltaicznych, ale nie mamy pewności, że w przyszłości wyłączenia nie będą dotyczyć również małych instalacji fotowoltaicznych.

Daleko idące konsekwencje wyłączeń

Nasilające się wyłączenia elektrowni OZE pogarszają rentowność działających projektów i oznaczają wzrost kosztów dla odbiorców energii z tytułu wypłacanych rekompensat. Nie jest to tylko problem obecnych inwestorów. Sytuacja niepokoi też banki finansujące fotowoltaikę, co może doprowadzić do utrudnień w rozwoju przyszłych inwestycji.

Problemy z rekompensatami

Zgodnie z unijnym prawem za wyłączenia farm fotowoltaicznych lub wiatrowych przysługują rekompensaty za czas, w którym ich właściciele musieli przymusowo ograniczyć produkcję prądu.

Turbin wiatrowych na polu uprawnym ze zżółkłymi łodygami, na tle błękitnego nieba z pojedynczymi chmurami.
Fot. Jolanta Szczepaniak / Android.com.pl

Jednak, jak podaje Business Insider, czasowe wyłączenia urządzeń opartych o odnawialne źródła energii nękają użytkowników fotowoltaiki i właścicieli farm wiatrowych. Inwestorów korzystających z OZE niepokoi m.in. sposób, w jaki komunikowane są wyłączenia. Według przedsiębiorców brzmi to mniej więcej tak: albo się zaraz wyłączycie, albo wyłączymy was sami, czyli nastąpi odcięcie od sieci.

Inną kwestią jest czas na reakcję, od 30 do 180 minut. Jeśli farmy OZE nie są sterowane zdalnie, wtedy trzeba wyłączyć je ręcznie. Co więcej, oznaczają one straty dla inwestorów, a odszkodowania, na które mogą liczyć, są raczej niskie. Trzeba też borykać się z biurokracją i długim oczekiwaniem. 

PSE chce ułatwić życie inwestorom

Problemy związane z rekompensatami mogą zniechęcać inwestorów do dalszych inwestycji w OZE. Dlatego PSE zapowiedziały utworzenie platformy internetowej, która ma uprościć proces ubiegania się o rekompensaty. Na początek będą mogli korzystać z niego właściciele fotowoltaiki, z czasem – również farm wiatrowych.


Kto nie lubi kupować w sieci? Aplikacje zakupowe bardzo w tym pomagają. Jeśli z nich korzystasz, wypełnij naszą ankietę. Dziękujemy!


Źródło: Business Insider. Zdjęcie otwierające: Kelly / Pexels

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw