Modele AI budzą w ostatnim czasie duże zainteresowanie. Najbardziej znane są te od OpenAI, czyli m.in. GPT-3, GPT-4 oraz GPT-4o. To właśnie z ich możliwościami mamy do czynienia, kiedy korzystamy z takich narzędzi, jak ChatGPT. Są jednak także inne modele sztucznej inteligencji, którymi warto się zainteresować.
Spis treści
Modele AI, które warto znać
Modele AI to zaawansowane systemy, które są trenowane do wykonywania określonych zadań poprzez analizę dużej ilości danych. Taki model może być używany do różnorodnych zadań, chodzi np. o rozpoznawanie obrazów, przetwarzanie języka naturalnego lub przewidywanie wyników. Z możliwości, które daje AI, możemy korzystać poprzez specjalne narzędzia, w których je zaimplementowano (najprostszy przykład to ChatGPT).
Wśród typów modeli AI wyróżniają się modele językowe. Zostały one stworzone do pracy z językiem naturalnym, czyli takim, którym posługujemy się na co dzień. W efekcie możemy „rozmawiać” ze sztuczną inteligencją, uzyskując pomoc w wygenerowaniu poszczególnych treści lub otrzymaniu odpowiedzi na nurtujące nas pytania.
Przejdźmy jednak do konkretnych narzędzi AI, o których warto wiedzieć. Te z serii GPT od OpenAI zapewne już znacie (a nawet korzystaliście z nich na swoich laptopach do 2000 zł lub innych urządzeniach), czas przyjrzeć się także innym opcjom.
Claude 3
Modele AI z rodziny Claude są naprawdę interesujące. Odpowiada za nie bowiem startup Anthropic, który został utworzony przez byłych pracowników OpenAI.
Do trenowania Claude 3 wykorzystano uczenie maszynowe oraz mnóstwo danych treningowych. W efekcie powstał model językowy, który jest w stanie poradzić sobie z kontekstem zdań oraz specyficznych zagadnień związanych z konkretnym językiem, takich jak np. metafory.
Omawiany model ma więc sporą przewagę nad wieloma prostymi narzędziami AI, które po wdaniu się w dłuższą „dyskusję” szybko zdradzają swoje ograniczenia.
Wu Dao 2.0
Ten chiński model AI nie jest specjalną nowością, bo mówiło się o nim już w 2021 roku. Nie jest on jednak tak powszechnie kojarzony, jak rozwiązania od OpenAI.
Tymczasem Wu Dao 2.0 pod pewnymi względami znacznie przewyższa GPT-3. Twórcy zadbali o współpracę z takimi markami jak Xiaomi i przetrenowali swój model na większej liczbie parametrów, niż OpenAI w przypadku GPT-3. Wu Dao 2.0 jest w stanie choćby odpowiadać na pytania, a także pisać po chińsku eseje oraz… wiersze.
BERT
BERT to model sztucznej inteligencji od Google. Jest on w stanie zrozumieć pełne znaczenie danego fragmentu tekstu. BERT analizuje bowiem kontekst słów, a nie tylko ich kolejność.
Przytoczony model przetwarza zdania w całości i w danym momencie, zamiast dzielić materiał na niewielkie sekwencje. Dzięki temu jest znacznie bardziej skuteczny. BERT może być zastosowany m.in. w tłumaczeniu maszynowym oraz generowaniu podsumowań tekstów.
Bielik-7B-v 0.1
Na koniec ciekawostka i polski akcent. Bielik to polski model AI, za którego odpowiada zespół SpeakLeash. Szczegółowe informacje na jego temat znajdziecie w podlinkowanym tekście.
Każda odpowiedź generowana przez pełną wersję modelu (16 bit) jest na poziomie, jakby była pisana przez doświadczonego polonistę.
Dodatkowo model powstał w ramach społeczności „open science” / „open source”, co oznacza, że każdy może przejrzeć jego kod źródłowy, użyć go, a także wykorzystać dane, które posłużyły do jego treningu.
Sebastian Kondracki, SpeakLeash dla Android.com.pl (wypowiedź z kwietnia 2024)
W planach jest już nowy Bielik, który może przewyższyć możliwości obecnej wersji dzięki trenowaniu na większym zbiorze wysokiej jakości danych. Obecnie SpeakLeash pracuje nad stworzeniem zaawansowanej aplikacji demonstracyjnej z edytorem dialogów oraz instrukcji.
Modele AI warte uwagi. Podsumowanie
Choć na co dzień często posługujemy się ogólnym sformułowaniem „sztuczna inteligencja”, warto wiedzieć, że możliwości AI możemy poznać dzięki konkretnym modelom językowym obsługiwanym przez popularne narzędzia. Najbardziej znane są modele GPT od OpenAI, ale jest także wiele innych rozwiązań o szerokich zastosowaniach.
Źródło: Forbes, NFJ, bigglo, opracowanie własne. Zdjęcie otwierające: Owlie Productions / Shutterstock
Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.