Smartfon trzymany w ręce z otwartą aplikacją "Emotikony audio" pokazującą różne emoji, w tle monitor komputera.

Emotikony audio w Androidzie dostępne w Polsce. Funkcja trafia do kolejnych użytkowników

2 minuty czytania
Komentarze

Aktualizacja aplikacji Google Phone przynosi nowość. To emotikony audio, którymi możecie denerwować swoich rozmówców podczas połączeń głosowych. Dostępnych jest sześć dźwięków, które uruchomicie… w sumie nie wiem, po co. Aby znaleźć sposób nas wyrażenie siebie? Oto co oferuje nowa funkcja.

Jak włączyć Emotikony audio?

Wystarczy rozpocząć lub odebrać połączenie głosowe – na ekranie pojawi się zakładka Emotikony audio. Gdy ją klikniemy, wtedy rozwija się dodatkowy pasek z dwoma rzędami emotikonów. Mamy do wyboru sześć ikon, z których każda spowoduje efekt dźwiękowy oraz odtworzy animację na ekranie głównym.

Funkcję tę można włączyć lub wyłączyć z poziomu ustawień aplikacji telefonu.

Na początku maja funkcja ta była dostępna w wersji beta aplikacji dla testerów, ale teraz mogą z niej korzystać wszystkie osoby. A przynajmniej te, które mają smartfony Google Pixel i zainstalowaną najnowszą aktualizację Google Phone w wersji 129.

Dźwięki do wyboru

Zestaw emoji audio zawiera takie efekty, jak: klaskanie, śmiech, płacz (smutny puzon), imprezowanie, bębnienie, a nawet pierdzenie. Animacja i dźwięk emitowane są przez kilka sekund. Warto dodać, że niemożliwe jest odtwarzanie dźwięków jeden po drugim. Upływa chwila, zanim znów pojawi się okno pozwalające wybrać i odtworzyć dźwiękową emotkę (możecie to obejrzeć i posłuchać w nagraniu przygotowanym przez serwis 9to5Google).

Oczywiście emotikony audio są słyszalne dla obu stron. Jak to brzmi w praktyce? Moim zdaniem – irytująco. Google twierdzi, że stosując emotikony audio, użytkownicy mogą wyrazić swoje uczucia na temat rozmowy lub ostatniego zdania bez mówienia.

Czy chciałabym zastosować to w rozmowie z rodziną lub znajomymi? Wątpię. Sprawdzi się za to, gdy nękać was będą telemarketerzy.

Dziękujemy, że dotarłeś do końca materiału. Zbieramy właśnie dane pośród naszych czytelników dotyczące ich podejścia do zarobków programistów. Jeżeli masz dodatkowe 10 sekund – będziemy wdzięczni, jeśli odpowiesz na poniższe pytanie.

Źródło: Google, 9to5Google, własne. Fot. Jolanta Szczepaniak / Android.com.pl

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw