Logo Google na szklanym budynku biurowym.

Google przypadkowo usunął wszystkie dane funduszu wartego kilkaset miliardów złotych. Powód: „błąd konfiguracji”

3 minuty czytania
Komentarze

Jeśli myślicie, że dane wielkich firm są specjalnie zabezpieczane przez Google i żadna wpadka nie ma prawa się zdarzyć, to jesteście w błędzie. Boleśnie przekonał się o tym australijski fundusz inwestycyjny UniSuper, którego dane zostały usunięte… przypadkiem. Pół miliona osób przez tydzień nie miało dostępu do swoich kont emerytalnych. Jak mogło do tego dojść?

Dane zapisane w chmurze zostały przypadkowo usunięte

Logo Google Cloud na budynku.
Fot. JHVEPhoto / Shutterstock

Jak podaje The Guardian, w wyniku błędu w konfiguracji Google Cloud, UniSuper, australijski fundusz emerytalny o wartości 125 mld dol. austr. (AUD) (ok. 326 mld zł) utracił dostęp do swoich kont w chmurze. Incydent ten dotknął ponad pół miliona klientów, którzy przez tydzień nie mogli uzyskać dostępu do swoich kont emerytalnych.

Problem wyniknął z „wyjątkowej błędnej konfiguracji” w Google Cloud, co doprowadziło do usunięcia subskrypcji UniSuper. Incydent nie był wynikiem cyberataku ani naruszenia bezpieczeństwa danych, ale błędu konfiguracji.

Klawiatura komputerowa z przyciskiem z logo Google w miejscu klawisza "Pause".
Fot. Bennian / Shutterstock

Przywracanie usług rozpoczęło się w czwartek, jednak salda inwestycji nie od razu odzwierciedlały dokładne dane. I tu dochodzimy do sedna problemu – odzyskanie danych było możliwe tylko dlatego, że UniSuper stworzył własne backupy poza infrastrukturą chmurowej usługi od giganta technologicznego.

Google odpowiada: „To nie powinno było się zdarzyć”

Dyrektor generalny UniSuper, Peter Chun, w e-mailu do klientów, wyjaśnił, że problem wynikał z błędnej konfiguracji usługi Cloud, a UniSuper miało kopie zapasowe u alternatywnego dostawcy usług. Nie zmienia to jednak faktu, że osoby posiadające konta emerytalne w UniSuper mogły być przerażone, że doszło do ataku cybernetycznego, w którym ich dane dostały się w niepowołane ręce. Chun wyjaśnił, że tak się nie stało i w wyniku błędu nie doszło do wycieku informacji.

Flaga Google powiewająca na tle niebieskiego nieba z chmurami.
Fot. bilulker / Depositphotos

Wspólne oświadczenie Chuna i globalnego dyrektora generalnego Google Cloud, Thomasa Kuriana, wyrażało głęboki żal z powodu tego incydentu. Zapewniono, że żadne dane osobowe nie zostały naruszone, a zakłócenie przypisano „usterce w usłudze chmurowej Google”.

To odosobnione, jedyne w swoim rodzaju zdarzenie, które nigdy wcześniej nie miało miejsca u żadnego klienta Google Cloud na całym świecie. To nie powinno było się zdarzyć. Google Cloud zidentyfikował zdarzenia, które doprowadziły do ​​tych zakłóceń, i podjął działania, aby zapobiec takim sytuacjom w przyszłości.

Peter Chun, dyrektor generalny UniSuper i Thomas Kurian, globalny dyrektor Google Cloud we wspólnym oświadczeniu, cytowanym przez The Guardian

Jeśli wasze zaufanie do usług giganta technologicznego zostało nadszarpnięte, w innym naszym tekście możecie sprawdzić, jak wylogować się z konta Google. Oczywiście traktujmy to z przymrużeniem oka – problemy firmy UniSuper nie oznaczają, że wasze dane są w niebezpieczeństwie.

Źródło: oprac. własne. Zdjęcie otwierające: Lets Design Studio / Shutterstock

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw