Dłoń trzymająca smartfon z ekranem głównym włączonym, wyświetlającym aplikacje i pogodę.
LINKI AFILIACYJNE

Recenzja Samsung Galaxy A25 5G. To dobry smartfon, ale powinien być nieco tańszy

15 minut czytania
Komentarze

Samsung najwięcej inwestuje w swoje flagowe smartfony, ale nie zapomina o aktualizowaniu oferty w niższym segmencie cenowym. Co więcej, ujednolicony design sprawia, że na pierwszy rzut oka tańsze smartfony nie różnią się od tych droższych. Recenzja Samsung Galaxy A25 5G prezentuje model z pogranicza niższej i średniej półki cenowej, który zaoferuje wiele funkcji z wyżej wycenionych modeli, ale nie daje zapomnieć o swoim budżetowym DNA. Gdyby jeszcze został rozsądnie wyceniony, byłby hitem.

Recenzja Samsung Galaxy S25 5G. Niebieski smartfon z potrójnym aparatem leżący na starym drewnianym siedzeniu.
Fot. Jolanta Szczepaniak / Android.com.pl

Samsung Galaxy A25 5G w żadnym aspekcie nie zaskakuje. To kontynuacja popularnej serii i kolejny model w bardziej budżetowym portfolio koreańskiego producenta – pewne kompromisy były więc nieuniknione.

Najważniejsze parametry techniczne

Recenzja Samsung Galaxy A25 5G

Ekran

6,5 cala, super AMOLED, 120 Hz, 2340 × 1080 px

Procesor i pamięć

Samsung Exynos 1280, 6 GB RAM, 128 GB UFS 2.2

Aparat główny

50 Mpx, OIS, f/1.8

Bateria

5000 mAh, ładowanie do 25 W

Pełna specyfikacja

Względem modelu Samsung Galaxy A24 pojawiło się wiele ulepszeń. Smartfon obsługuje sieci 5G, dostał procesor Exynos 1280 zamiast Mediateka Helio G99, głośniki stereo i ekran z odświeżaniem 120 Hz zamiast 90 Hz w poprzedniku. Te zmiany cieszą, ale potrzeba czegoś więcej, aby wyróżnić się wśród smartfonów wycenionych w okolicach 1000–1500 złotych.

Zalety

  • ujednolicony wśród wszystkich smartfonów Galaxy design tylnego panelu
  • naprawdę dobry ekran AMOLED o wysokiej częstotliwości odświeżania
  • głośniki stereo
  • obsługa dwóch kart SIM
  • obsługa kart pamięci
  • uniwersalne gniazdo słuchawkowe
  • Android 14 i długie aktualizacje
  • możliwości interfejsu One UI 6.0
  • dobre zdjęcia z głównego aparatu (z OIS)
  • nagrywanie wideo w 4K
  • dobre czasy pracy na baterii

Wady

  • specyfikacja nie jest zbyt imponująca
  • brak pyło– i wodoodporności
  • zbędny aparat makro
  • „budżetowy” wygląd frontowego panelu (spore ramki i wcięcie na aparat do selfików)
  • brak ładowarki i innych akcesoriów w zestawie
  • wolne ładowanie
  • identyczny wygląd i parametry jak w Galaxy M34 (który jest o ok. 25% tańszy)

Recenzja Samsung Galaxy A25 5G. Podsumowanie

Samsung Galaxy A25 5G byłby świetnym zakupem, gdyby producent bardziej sensownie go wycenił. Na plus zasługuje długie wsparcie, świetny ekran i całkiem dobry aparat, ale specyfikacja odbiega od konkurencyjnych modeli z tej samej półki cenowej.

7,9/10
Ocena

Samsung Galaxy A25 5G

  • Opakowanie i akcesoria 7
  • Budowa i jakość wykonania 8
  • Ekran 9
  • Oprogramowanie i interfejs 8
  • Wydajność 7
  • Aparaty 8
  • Czasy pracy 8

Opakowanie i akcesoria

Moda na ograniczoną zawartość zestawów sprzedażowych jeszcze do niedawna dotyczyła tylko modeli z wyższej półki, ale trafiła też do tańszych urządzeń. Galaxy A25 5G, którego cena nie przekracza 1500 złotych, nie dostarczy nam nadmiaru akcesoriów i dodatków. W smukłym pudełku znalazł się bowiem tylko kabel USB, szpilka do otwierania tacki na karty SIM oraz garść papierów.

Budowa smartfonu

Za sprawą jednolitego wzornictwa tylnego panelu Samsung sprawił, że tańsze modele mogą uchodzić za przedstawicieli wyższej półki cenowej. Jednak wystarczy spojrzeć na front smartfonu, aby zmienić zdanie. Wskazują na to spore ramki wokół ekranu oraz mało estetyczne, przestarzałe wcięcie mieszczące frontowy aparat. Obudowę wykonano z tworzywa, z tego samego materiału jest ramka. Całość sprawia solidne wrażenie, choć nie mamy tu do czynienia z urządzeniem pyło– lub wodoodpornym (brak klasy IP).

Recenzja Samsung Galaxy S25 5G. Dłoń trzymająca smartfon z wyświetlanym zdjęciem młodej kobiety z jasnymi włosami przed słoikiem.
Fot. Jolanta Szczepaniak / Android.com.pl

Mimo typowego dla tańszych modeli wcięcia na aparat do selfie Samsung Galaxy A25 5G dostał naprawdę dobry ekran. To panel Super AMOLED o przekątnej 6,5 cala oraz rozdzielczości 2340 × 1080 pikseli. Oferuje odświeżanie 60 lub 120 Hz (bez możliwości adaptacyjnej zmiany częstotliwości odświeżania) oraz jasność maksymalną na poziomie 1000 nitów. Panel jest czytelny w większości warunków, choć w pełnym słońcu dają o sobie znać odbicia na ekranie.

Panel ten oferuje bardzo dobre kąty widzenia, czarne czernie i nasycone kolory. Smartfon wspiera też system DRM Widevine L1, dzięki czemu można oglądać strumieniowane wideo w jakości HD. Osoby, które są wrażliwe na migotanie obrazu, powinny mieć na uwadze, że częstotliwość odświeżania jest dość niska.

Recenzja Samsung Galaxy S25 5G. Smartfon leżący na drewnianej ławce, wyświetlacz pokazuje temperaturę 27 stopni i napis "Słonecznie Warszawa".
Fot. Jolanta Szczepaniak / Android.com.pl

Tylny panel nawiązuje do designu znanego z innych serii smartfonów producenta. Można pochwalić spójność w portfolio modeli koreańskiego producenta, choć nie wszystkim może podobać się fakt, że tak samo wyglądają modele budżetowe i flagowe. Mamy tu płaskie plecki z zaokrąglonymi narożnikami, o interesującym wykończeniu (Haze Finish), które daje subtelne refleksy w słońcu. Nie zabrakło obowiązkowych oznaczeń i certyfikacji oraz pionowego rzędu obiektywów przy lewej krawędzi.

Smartfon dostał płaską ramkę – zgodnie z obecnymi trendami. Na górnej krawędzi znalazł się otwór mikrofonu, podobnie jak na krawędzi dolnej. Tutaj jest też minijack 3,5 mm, port USB-C oraz głośnik zewnętrzny (współpracujący z głośnikiem rozmów, dając system stereo). Wrażenie stereo jest nierówne, głośnik na dolnej krawędzi daje zauważalnie mocniejszy dźwięk, nie usłyszycie tu też basów. Jednak w praktyce, w swojej kategorii cenowej, jakość dźwięku oferowana przez Galaxy A25 5G jest całkiem przyzwoita. No i zawsze można podłączyć słuchawki przewodowe lub sparować zestaw Bluetooth (obsługiwane kodeki to SBC, AAC, aptX, LDAC i SSC).

Na prawej krawędzi, na niewielkim wybrzuszeniu (nazywanym przez Samsunga Key Island), umieszczono przyciski regulacji głośności oraz skaner linii papilarnych. Nie sprawia on najmniejszego problemu na co dzień, nie należy może do najszybszych, ale poprawnie rozpoznaje palec. A w połączeniu z funkcją rozpoznawania twarzy nie zawsze nawet wiadomo, która z tych metod szybciej odblokowała telefon.

Plusem recenzowanego urządzenia jest wsparcie obsługi dwóch kart SIM oraz karty pamięci microSD. Jest to jednak rozwiązanie hybrydowe. Jak widać, tacka pozbawiona jest uszczelki, co potwierdza, że smartfon nie będzie odporny na wodę.

Zdjęcie ramki SIM, klucza do tacki SIM i niebieskiego smartfona leżącego na szarym betonie.
Fot. Jolanta Szczepaniak / Android.com.pl

Oprogramowanie

Cieszy obecność najnowszego systemu Google, tj. Android 14, wraz z nakładką One UI 6.0. To dojrzały i dopracowany interfejs, którego nie trzeba przedstawiać fanom marki. A nawet i osoby, które do tej pory korzystały z innego systemu, szybko się tu odnajdą. Co więcej, producent obiecuje 4 lata wsparcia w kwestii aktualizacji systemowych oraz 5 lat dostarczania łatek bezpieczeństwa.

Smartfon wyświetlający aplikację z różnymi zdjęciami kwiatów na ekranie, leżący na drewnianej ławce na zewnątrz.
Fot. Jolanta Szczepaniak / Android.com.pl

One UI 6.0 to lubiany interfejs, który niestety w tańszych smartfonach pozbawiony jest funkcji Galaxy AI. Niemniej użytkownicy wciąż mają masę przestrzeni na dostosowanie interfejsu do swoich preferencji, a funkcje związane z personalizacją są na bardzo wysokim poziomie. Wśród aplikacji pojawia się trochę śmieci, m.in. w ramach współpracy z Microsoft, ale większość z nich można bez problemu odinstalować.

Aparaty

Galaxy A25 5G dostał 13-megapikselowy aparat do selfie na froncie oraz potrójny zestaw aparatów na tylnym panelu, na który składa się 50-megapikselowy aparat główny, wspierany przez 8-megapikselowy aparat ultraszerokokątny i 2-megapikselowy aparat makro.

Smartfon leżący na trawie, z wyeksponowanymi trzema apararami i lampą błyskową na niebieskim tle z fakturą.
Fot. Jolanta Szczepaniak / Android.com.pl

Główny aparat naprawdę pozytywnie mnie zaskoczył. To 50-megapikselowy czujnik, który został wyposażony w stabilizację optyczną. Dzięki temu zdjęcia wykonane w ciągu dnia nie mają widocznych wad. Nawet nieźle wychodzą też zdjęcia wieczorne, po których spodziewałam się większej ilości szumów i słabszego poziomu detali. Aparat makro to zupełnie zbędny dodatek, natomiast aparat ultraszerokokątny, mimo iż daje zdjęcia o zauważalnie słabszej jakości, w niektórych sytuacjach naprawdę się przydaje.

Smartfon w ręce osoby robiącej zdjęcie różowym kwiatom, na tle białych kwiatów.
Fot. Jolanta Szczepaniak / Android.com.pl

Główny aparat to 50-megapikselowa matryca i obiektyw o jasności f/1.8 ze wsparciem OIS. Dzięki temu dostajemy zdjęcia na wysokim poziomie, które miejscami dorównują jakością fotografiom z droższych modeli (zwłaszcza w dobrych warunkach oświetleniowych). Co więcej, kolory wyglądają naturalnie – co warto podkreślić, biorąc pod uwagę, że przetwarzanie obrazu u Samsunga zazwyczaj idzie w stronę bardziej nasyconych barw. W mniej optymalnym oświetleniu, na przykład w pochmurne dni, zdjęcia będą wymagać dodatkowej edycji choćby w kwestii kolorów, które są po prostu blade, a autofocus potrzebuje więcej czasu do odpowiedniego wyostrzenia zdjęcia.

Zdjęcia w nocy, mimo optycznej stabilizacji, wymagają pewnej ręki. I najlepiej, aby fotografowany obiekt był nieruchomy. Na mniejszym ekranie smartfonu prezentują się świetnie, ale przy oglądaniu ich na dużym ekranie dojrzymy gdzieniegdzie rozmazane obszary i ziarno. I naprawdę nie warto próbować rozbić zdjęć w nocy aparatem ultraszerokokątnym lub stosować cyfrowego przybliżenia – szkoda czasu i miejsca w pamięci.

Z poziomu ekranu głównego aplikacji aparatu dostajemy skrót do 2-krotnego zoomu cyfrowego. Warto stosować to przybliżenie, pozwala fajnie kadrować, a jakość zdjęć jest zupełnie poprawna. Jednak powyżej tej wartości jakość drastycznie spada.

Mamy tu też ultraszerokokątny, 8-megapikselowy aparat, który dostarcza zdjęć słabszych pod względem szczegółowości i kolorów, z efektem rybiego oka. W pewnych sytuacjach się przyda, ale nie liczcie na imponujące wyniki.

Tak prezentuje się porównanie zdjęć z aparatu ultraszerokokątnego, głównego oraz z wykorzystaniem 2-krotnego zoomu:

Aparat makro uważam za zupełnie zbędny, tym bardziej że zdjęcia z 2-krotnym zoomem dostarczają lepszych jakościowo zdjęć o odpowiednich kolorach, podczas gdy te z aparatu makro są często blade i mają niską rozdzielczość. W poniższej galerii możecie to sami porównać: po lewej jest zdjęcie z aparatu głównego, po prawej z aparatu makro:

Aparat do selfie zapewnia poprawne zdjęcia, o dobrej szczegółowości (nawet zbyt dobrej, po przekroczeniu pewnego wieku przestaje to być zaletą), choć z tendencją do prześwietlania tła. Nieźle działa też tryb portretowy – fotografowana osoba jest dobrze odseparowana od tła, mimo że czasem cierpią na tym włosy. Trzeba też mieć na uwadze, że nie ma tu autofocusa, trzeba więc trafić w punkt ostrzenia.

W kwestii nagrywania wideo aparat pozytywnie zaskakuje, umożliwiając rejestrowanie w jakości 4K przy 30 klatkach na sekundę (bez stabilizacji obrazu). W niższych rozdzielczościach jakość kolorów i poziom szczegółowości są poprawne oraz można skorzystać ze stabilizacji, choć mogłaby ona działać nieco skuteczniej.

Tak prezentują się przykładowe nagrania:

Sprawdźcie też pracę Galaxy A25 5G podczas nagrywania w jakości FHD przy 60 FPS oraz w jakości 4K.

Dla porównania można sprawdzić, jak wygląda zapis wideo w nocy w jakości 4K.

Na koniec jeszcze przykład nagrywania w zwolnionym tempie:

Komunikacja

Galaxy A25 5G dostarcza wszelkich niezbędnych opcji komunikacji. Nie zabrakło NFC do płatności zbliżeniowych, modemu wspierającego sieci 5G i modułu Bluetooth, który bezproblemowo współpracował z opaską Samsung Fit3 oraz słuchawkami Marshall Motif II ANC. Nawigacja, wspierająca najpopularniejsze systemy GNSS, bez problemu daje sobie radę podczas jazdy samochodem i pieszych wędrówek, a samo ustalanie pozycji odbywa się bez zbędnego opóźnienia.

Osoba trzymająca smartfon z włączoną aplikacją nawigacyjną za kierownicą samochodu.
Fot. Jolanta Szczepaniak / Android.com.pl

Smartfon ma dwuzakresowe Wi-Fi i obsłuży nawet dwie karty SIM. Niestety eSIM nie wchodzi w grę. Pamięć można rozszerzyć do 1 TB poprzez kartę microSD, ale kosztem utraty możliwości korzystania z drugiej karty SIM. Nie mam zastrzeżeń do połączeń głosowych, które były umiarkowanie głośne i zrozumiałe dla obu stron. Mikrofony skutecznie wyłapywały mój głos, odsiewając przy okazji dźwięki z otoczenia.

Wydajność i pamięć

Specyfikacja telefonu nie imponuje. Wśród modeli do 1500 złotych znajdą się lepiej wyposażone urządzenia. Przypomnijmy, że mamy tutaj jednostkę wyposażoną w procesor Exynos 1280 (o wydajności porównywalnej ze Snapdragonem 695) z grafiką Mali-G68 MP4, 6 GB pamięci RAM i 128 GB pamięci wewnętrznej.

Zapewnia to dostatecznie płynną pracę systemu Android 14 i zainstalowanych aplikacji. Można nawet pograć w Genshin Impact, choć oczywiście na obniżonych ustawieniach grafiki. Ich zwiększenie szybko powoduje problemy z płynnością, tj. potężne spadki liczby klatek na sekundę.

Osoba trzyma smartfon, na którym wyświetlana jest gra z postacią stojącą na drewnianym mostku w fikcyjnym świecie.
Fot. Jolanta Szczepaniak / Android.com.pl

Wyniki benchmarków wskazują, że Samsung Galaxy A25 5G nie musi mieć kompleksów w swojej półce cenowej. Ani w kwestii szybkości pamięci. Mamy tu standard UFS 2.2, a z deklarowanych 128 GB dla użytkownika po pierwszym uruchomieniu pozostaje ok. 105 GB wolnego miejsca.

Exynos 1280 w Galaxy A25 nie wykazuje throttlingu (spowolnienia działania zapobiegającego przegrzaniu), co potwierdzają stosowne aplikacje.

Trzeba dodać, że smartfon nie sprawia problemów w kwestii zarządzania ciepłem. Nawet podczas grania nie nagrzewa się do takiego poziomu, który byłby niekomfortowy dla użytkownika (od ok. 38,5 do 40 stopni na tylnym panelu). Benchmarki wywołują nieco wyższe temperatury, ale przecież nie są to aplikacje, z których będziemy korzystać na co dzień.

Dziecko mierzące temperaturę czoła termometrem na podczerwień, w tle smartfon, wskazanie temperatury 38,5°C.
Fot. Jolanta Szczepaniak / Android.com.pl

Czasy pracy i ładowanie

Smartfon dostał baterię o pojemności 5000 mAh. Zapewnia ona całkiem dobre czasy pracy:

  • 2 godziny oglądania filmów na Netflixie (wysoka częstotliwość, ok. 50% jasności ekranu i 80% głośności) zużywa około 18% baterii.
  • 30 minut korzystania z nawigacji pochłania ok. 4–5% baterii.
  • 30 minut grania w Genshin Impact zmniejsza stan naładowania o 12%.

W praktyce uzyskać można nawet do 2 dni z dala od ładowarki, choć oczywiście wszystko uzależnione jest od indywidualnego trybu pracy. Tak wyglądają wyniki uzyskane w testach baterii w aplikacji PC Mark – przy niższej (60 Hz) i wyższej (do 120 Hz) częstotliwości odświeżania.

Ładowanie urządzenia zajmie sporo czasu, bo smartfon obsługuje moc ładowania tylko do 25 W. Przygotujcie się, że potrwa to nawet około 1,5 godziny. Ładowania bezprzewodowego nie ma (co jest w zasadzie powszechne w niższej półce cenowej), dodatkowo w zestawie nie znajdziecie ładowarki.

Specyfikacja i cena Samsung Galaxy A25 5G

PODZESPOŁYSZCZEGÓŁY
Wyświetlacz6,5 cala Super AMOLED, 120 Hz, jasność do 1000 nitów, 1080 × 2340 pikseli (396 PPI)
ProcesorExynos 1280 (5 nm), Mali-G68
Pamięć operacyjna6 GB
Pamięć na dane128 GB UFS 2.2, microSDXC
Aparatygłówny 50 Mpx, f/1.8, 27 mm, 1/2.76”, 0,64 µm, PDAF, OIS
ultraszerokokątny 8 Mpx, f/2.2, 120˚, 1/4”, 1,12 µm
makro 2 Mpx, f/2.4
frontowy 13 Mpx, f/2.2, 1/3.06”, 1,12 µm
Akumulator5000 mAh, ładowanie do 25 W
ŁącznośćWi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac, Bluetooth 5.3, NFC, GPS/GLONASS/Galileo/BDS/QZSS, USB-C (USB 2.0, OTG), minijack 3,5 mm
Innegłośniki stereo, czytnik linii papilarnych na bocznej krawędzi
System
Android 14, One UI 6.0
Wymiary161 × 76,5 × 8,3 mm
Waga197 g
Wykonanieszklany front, plastikowa obudowa i ramka
Szary smartfon Samsung stoi na szklanej powierzchni z zielonym tłem.
Fot. Jolanta Szczepaniak / Android.com.pl

Smartfon wyceniony został na 1349 złotych, co nie jest wygórowaną kwotą. Jednak trzeba nadmienić, że niemal identyczną specyfikację i podobny wygląd dostał Samsung Galaxy M34, który można kupić za niecały tysiąc złotych. To 25% różnicy w cenie, po co więc przepłacać? Samsung Galaxy A25 5G byłby naprawdę fajną propozycją koreańskiego producenta, gdyby jego cena nie przekraczała tysiąca złotych.

Najlepsze smartfony do 1500 złotych przedstawiliśmy w rankingu, a jeśli celujecie w modele w tej półce cenowej, to oprócz wspomnianego Samsunga Galaxy M34 spójrzcie na takie pozycje jak Redmi Note 13/Note 13 Pro, Motorola Moto G84, OnePlus Nord CE 3 Lite 5G czy Xiaomi POCO X6.

Recenzja Samsung Galaxy A25 5G. Podsumowanie i nasza opinia

Smartfony firmy Samsung, zwłaszcza te, które zaliczane są do niższej półki cenowej, cieszą się w Polsce olbrzymią popularnością. Pewnie z równie pozytywnym przyjęciem spotka się Galaxy A25 5G, który zapewnia przyzwoitą specyfikację, świetny ekran, niezły aparat główny i długie wsparcie w kwestii oprogramowania. Nie jest to jednak dobrze wyceniony smartfon.

Dłoń trzymająca smartfon z ekranem pokazującym aplikacje i temperaturę w Warszawie na zielonym tle roślinności.
Fot. Jolanta Szczepaniak / Android.com.pl

Jeśli opisywałabym ten model w kategorii smartfonów do 1000 złotych, nie miałabym większych obiekcji. Możliwości i specyfikacja, także względem pozostałych smartfonów z budżetowego portfolio Samsunga, byłyby adekwatne. Jednak tutaj Koreańczycy nieco przesadzili z ceną, która na razie przekracza 1300 złotych. Jeśli Samsung Galaxy A25 5G będzie tańszy, to będzie dobry zakup.

Produkt na okres testów został udostępniony przez firmę Samsung. Dostawca nie miał wpływu na treść materiału – prezentowana opinia jest niezależnym i subiektywnym poglądem autora tekstu. Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw