Zaniepokojony chłopiec w czerwonej koszulce i zielonych słuchawkach na głowie, siedzący przed laptopem i trzymający rękę na czole, w jasnym pokoju. Legendarny twórca Tekkena wie, dlaczego boi się przegranej

Laptop dla ucznia objęty… podatkiem. Rodzice czwartoklasistów muszą zapłacić nawet kilkaset złotych

2 minuty czytania
Komentarze

Na pierwszy rzut oka program „laptop dla ucznia” prezentuje się bardzo dobrze. Niestety i w tym przypadku nie mogło zabraknąć kontrowersji, które wynikają z faktu, że rodzice uczniów muszą rozliczyć się z teoretycznie darmowych sprzętów.

To nie tak miało wyglądać

laptop na stole z otwartą stroną z bankiem zdjęć
Fot. Monoar Rahman / Pexels

W krakowskim wydaniu Wyborczej pojawił się bardzo ciekawy artykuł dotyczący programu „laptop dla ucznia”. Dla osób niezaznajomionych z tym przedsięwzięciem warto zaznaczyć, że jest to rządowa inicjatywa, zgodnie z którą dzieci i młodzież otrzymują szansę na rozwój swoich kompetencji cyfrowych.

Laptopy pojawiły się już w setkach tysięcy polskich domów, jednak wszystko wskazuje na to, że rząd nie przewidział kwestii… podatkowej. Okazuje się, że rodzice uczniów, którzy dostali te sprzęty muszą teraz zapłacić podatek od darowizny, ponieważ to właśnie tak zgodnie z przepisami postrzegany jest program „laptop dla ucznia”.

W artykule Wyborczej głos zabrali rodzice czwartoklasistów, którzy są oburzeni takim rozwojem sytuacji. Tym bardziej że część z nich nawet nie rozpakowała rządowych laptopów, a pomimo tego musi zapłacić stosowny podatek. Co w tym wszystkim najciekawsze – o zawirowaniach związanych z programem nie wiedzieli nawet pracownicy Urzędu Skarbowego.

Powinnam wpisać więc komputer w zeznanie podatkowe, ale na jakich zasadach i w jaki sposób, nie mam pojęcia. Teraz, by się rozliczyć, czekam na jakieś wytyczne urzędów skarbowych.

Pani Małgorzata, mama 10-letniego Karola, cytowana za Wyborcza.pl

Co dalej z programem „laptop dla ucznia”?

laptop dla ucznia. Biurko z rozmazanym w tle laptopem, na pierwszym planie ostra mysz komputerowa i rozmyty smartwatch na metalowej bransolecie.
Fot. Viet Phi / Pixabay

Oburzenie rodziców wydaje się zrozumiałe, a tekście Wyborczej pojawiają się także inne historie, które podkreślają absurd całej sytuacji. Co prawda Ministerstwo Finansów zdążyło już ogłosić, że pracuje nad tym, aby załatać lukę w przepisach, jednak na moment publikacji artykułu nie wiemy, kiedy uda się to zrobić. W związku z tym zaznaczmy, że w przypadku laptopa kosztującego 2500 złotych podatek od darowizny (przy stawce 12%) wynosi 300 złotych.

Cała sprawa jest rozwojowa, więc nie można wykluczyć, że już w ciągu najbliższych kilku dni pojawią się pewne tymczasowe rozwiązania. Niemniej to raczej oczywiste, że plama wizerunkowa na programie „laptop dla ucznia” pozostanie widoczna przez co najmniej kilka najbliższych lat.

Źródło: Wyborcza.pl. Zdjęcie otwierające: Syda_Productions / Depositphotos

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw