Zestaw sześciu nowoczesnych smartfonów różnych kolorów z potrójnymi aparatami fotograficznymi, ułożonych na jasnym tle.
LINKI AFILIACYJNE

Wieloletnie aktualizacje Google to iluzja. Fani Pixeli są wściekli i to w pełni zrozumiałe

3 minuty czytania
Komentarze

Google obiecuje wieloletnie aktualizacje dla swoich smartfonów Pixel, ale ostatnie decyzje firmy budzą kontrowersje. Pixel 8 nie otrzyma niektórych funkcji dostępnych w droższym modelu Pixel 8 Pro, a funkcja statystyk baterii została usunięta z całej serii Pixel 8. Firma musi poprawić swoją politykę aktualizacji — w przeciwnym razie fani Pixela mogą zacząć szukać alternatywnych smartfonów z dłuższym wsparciem.

Pierwszy poszkodowany — Google Pixel 8

Najpierw okazało się, że Pixel 8 nie otrzyma niektórych funkcji AI dostępnych w droższym modelu Pixel 8 Pro (np. Video Boost). Później przyszło kolejne rozczarowanie dla użytkowników. Przede wszystkim nie będą mogli przetestować Gemini Nano, czyli pierwszego wbudowanego w urządzenie LLM dla telefonów Android.

Gemini nano - aktualizacje nie dla Pixela 8. Inteligentny interfejs użytkownika na ekranie smartfona i monitora z napisami "Good morning" i "Hello, Lisa. How can I help you today?" oraz logo "Gemini" na ciemnym tle.
Fot. Google / materiały prasowe

Firma tłumaczy to ograniczeniami sprzętowymi, mimo że zarówno Pixel 8, jak i Pixel 8 Pro mają te same procesory Tensor G3. Różnią się natomiast liczbą gigabajtów RAM-u i być może tu leży problem. Jednak nawet model Pro, mimo że uruchamia Gemini Nano na urządzeniu, przenosi wiele nowych funkcji generatywnej sztucznej inteligencji do chmury. Jak więc będzie wyglądało to wieloletnie wsparcie, gdy pół roku po premierze model podstawowy nie dostaje kluczowej funkcji AI — która przecież jest główną siłą napędową najnowszych Pixeli?

Druga ofiara — cała seria Pixel 8

Kolejna rzecz, która rozzłościła użytkowników, to funkcja, którą dodano wraz z aktualizacją QPR1, a następnie usunął po kilku miesiącach, wraz z aktualizacją QPR2. Chodzi mianowicie o funkcję związaną z pokazywaniem statystyk baterii i liczbą cykli ładowania.

Smartfon Google Pixel 8 Pro w białym kolorze trzymany przez drewnianą dłoń manekina, oparty o oryginalne opakowanie.
Fot. Jolanta Szczepaniak / Android.com.pl

Na forum dla deweloperów producent potwierdził, że funkcja ta zniknęła celowo, ma bowiem zadebiutować na Pixelu 8a i w nowszych urządzeniach producenta. Mimo że bez problemu działała też na systemie Android 14 na starszych modelach, tj. Pixel 8 i 8 Pro. Nie było powodu — ani natury technicznej, ani software’owej — by ją usuwać. Takie zachowanie nie wskazuje, by producent chciał zapewnić długoterminowe wsparcia dla swoich smartfonów. Wprost przeciwnie.

Pokazuje też, że nawet kilkumiesięczne telefony mogą zostać pozbawione funkcji, którymi będą mogły pochwalić się ich następcy — wychodzi więc na to, że tak szumnie reklamowane kilkuletnie wsparcie będzie ograniczało się w praktyce do łatek bezpieczeństwa i poprawek systemowych, a nie najnowszych funkcji… Oczywiście nie można oczekiwać, że w perspektywie kilku lat smartfony dostaną każdą nowość — ale mówimy tu przecież o urządzeniach, które zadebiutowały dopiero pół roku temu.

Trzecie rozczarowanie — pominięcie modelu Pixel Fold

Na lodzie zostali też posiadacze składanego Pixela Fold, który, bądź co bądź, jest produktem z najwyższej półki. Jeśli ktoś zapłacił za niego 1800 dolarów, ma prawo oczekiwać, że dostanie też najnowszy soft — przynajmniej przez deklarowany 5-letni okres wsparcia. Tymczasem gigant nabrał wody w usta i nie wiadomo, czy zaktualizuje Folda, dodając funkcje znane choćby z Pixela 8 Pro.

Smartfon trzymany w ręku wyświetlający ekran główny z powiadomieniem o nadchodzącym spotkaniu oraz aplikacjami i widoczną pogodą. Widoczny system Android 14
Fot. Google / materiały prasowe

Aktualizacje smartfonów Samsunga

Do tej pory pod względem czasu wsparcia i aktualizacji z modeli bazujących na systemie Android polecaliśmy urządzenia Samsunga i telefony Google. Koreańczycy obiecują 7 generacji aktualizacji systemu operacyjnego i 7 lat aktualizacji zabezpieczeń dla swoich flagowych modeli.

Twórca Androida, zapewniając o siedmiu latach aktualizacji, pozytywnie nas zaskoczył. Ale okazuje się, że lepiej nie podejmować decyzji zakupowych na podstawie obietnic. Firma może ich nie dotrzymać. Ciekawe, czy Koreańczycy okażą się bardziej słowni.

Źródło: AndroidAuthority. Zdjęcie otwierające: Google / materiały prasowe

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw