Wiemy od lat, że Windows Defender sam w sobie jest solidnym zabezpieczeniem przed wirusami, robakami i trojanami. Rzadko jednak się zdarza, aby producenci konkurencyjnych programów antywirusowych polecali korzystanie z systemowej osłony, zamiast użytkowania ich produktu. Tak się stało w przypadku popularnej niegdyś „parasolki”, czyli Avira Antivirus.
Polecanie Windows Defender — Spis treści
Dlaczego producent Avira Antivirus zaleca korzystanie z Windows Defender?
![Logo programu antywirusowego Avira Free Security oświetlone z lewej strony na ciemnym tle.](https://static.android.com.pl/uploads/2023/12/avira_antivirus_promo.jpg)
Jak wiele problematycznych sytuacji z komputerami PC, ta również zaczęła się od posta na Reddicie. Użytkownik kiiniiwiinii zauważył, że jego pecet zaczął mocno spowalniać, a wyłączanie kolejnych aplikacji nie rozwiązywało problemu. Działania sięgnęły tak daleko, że w końcu jedynym otwartym programem (oprócz tych niezbędnych do funkcjonowania systemu) była Avira Antivirus.
W sekcji komentarzy bardzo szybko okazało się, że nie tylko kiiniiwiinii ma problem z Avira Antivirus. Rozwiązanie było drastyczne. Dezinstalacja programu w trybie bezpieczeństwa systemu Windows. Niedługo później, firma Gen Digital, producent aplikacji, poinformowała użytkowników o zauważonym błędzie w firewallu, który powodował mocne spowolnienia u właścicieli komputerów PC. Oto przetłumaczona wypowiedź, jaka została udzielona dla niemieckiego portalu heise.de. Jedną z sugestii jest odinstalowanie programu i skorzystanie z Windows Defender, które również radzi sobie z czyhającymi zagrożeniami.
Wiemy, że ostatnia aktualizacja Avira Antivirus spowodowała problemy u niektórych użytkowników systemów Windows 10 i Windows 11. Zostały one automatycznie rozwiązane poprzez aktualizację wdrożoną w poniedziałek, 11 grudnia o godzinie 11:30 (CET).
W mało prawdopodobnym przypadku, gdyby aktualizacja nie dotarła do wszystkich komputerów, użytkownicy mogą skontaktować się z zespołem pomocy technicznej Avira, który chętnie im pomoże. Problem został spowodowany przez wewnętrzną zaporę ogniową Aviry. Powoduje on, że nowe procesy systemu Windows nie są w stanie się uruchomić.
Jeśli automatyczna aktualizacja nie dotrze niezawodnie na dotknięte komputery, odinstalowanie oprogramowania antywirusowego będzie pomocnym rozwiązaniem. Działanie to aktywuje również usługę Windows Defender w systemach Windows 10 i Windows 11, która chroni przed złośliwym oprogramowaniem w środowiskach niezarządzanych.
Przedstawicielstwo firmy Gen Digital, wypowiedź dla portalu heise.de
Jak sprawdzić, czy Windows Defender jest aktywny na moim komputerze?
![Zrzut ekranu interfejsu systemu Windows z otwartym panelem sterowania Zapory Windows Defender.](https://static.android.com.pl/uploads/2023/12/windows_defender_menu_start.png)
Niezależnie od tego, czy korzystacie ze starszego Windows 10 lub Windows 11, sprawdzenie statusu Windows Defender nie jest trudne. Najlepiej użyć do tego wyszukiwarki w Menu Start (jak na powyższej grafice) i wpisać Windows Defender. Pojawi się opcja Zapora Windows Defender, która przeniesie nas do stosownego okna z ustawieniami.
![Okno Zapory Windows Defender z otwartą zakładką 'Zapora Windows Defender' w Panelu sterowania systemu Windows, pokazujące załączone opcje dla sieci prywatnych i publicznych oraz status zabezpieczeń i połączeń sieciowych.](https://static.android.com.pl/uploads/2023/12/windows_defender_status_2.png)
Jeżeli tak jak powyżej wszystko jest u Was na zielono, oznacza to, iż jesteście bezpieczni i zapora Windows Defender jest aktywna. Osobiście uważam również, że najlepszym antywirusem jest nieustanne pogłębianie wiedzy o zagrożeniach w sieci, ale też i zdrowy rozsądek i zachowanie czujności pod kątem wszelkich scamów i oszustw. A tymczasem, być może nie instalujcie tymczasowo Avira Antivirus, jeżeli nie musicie tego robić.
zdjęcie główne: Ed Hardie / Unsplash
Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.