Analogue Pocket to Game Boy na miarę naszych czasów. Nie jest to typowa konsola skupiona na emulacji wielu platform, jak ma to miejsce w przypadku konsol Anbernic, które działają na zasadzie emulacji. W przypadku tego urządzenia nie ma nawet mowy o emulatorze. Zamiast tego Analogue Pocket wszystkie gry uruchamia natywnie i radzi sobie z tym znacznie lepiej, niż Game Boy Pegasus. Teraz zaś jest dostępny w wielu kolorach.
Analogue Pocket w limitowanej, wielokolorowej edycji
Analogue Pocket oferuje świetny, 3,5-calowy wyświetlacz LCD o rozdzielczości 1600 × 1440 pikseli, co wydaje się zabójczą wartością jak na tak mały ekran. Zwłaszcza w kontekście gier, które są na nim odpalane. Te jednak są skalowane do pełnej tej rozdzielczości, więc tak naprawdę jego potencjał jest wykorzystywany. I to mimo faktu, że rozdzielczość ta jest dokładnie dziesięciokrotnie wyższa, niż w oryginalnym Game Boyu.
Sama konsola potrafi uruchomić kartridże z Game Boy, Game Boy Color, oraz Game Boy Advance, a dzięki odpowiednim przejściówkom także te z Game Gear. Neo Geo Pocket Color i Atari Lynx. Dokładnie tak: nie jest to sprzęt, na który wrzucamy ROM-y z grami, a urządzenie, które odczytuje kartridże.
I nie robi tego na zasadzie zgrywania ROM-u gry do pamięci i uruchomienia emulatora. Analogue Pocket wszystkie gry obsługuje natywnie. Jakim cudem? Otóż to dzięki FPGA, czyli programowalnym bramkom logicznym. Te są w stanie symulować podzespoły oryginalnych konsol, dzięki czemu zachowują się dokładnie tak, jak one. Oczywiście są wprowadzone pewne modyfikacje, jak wewnętrzny OS konsoli, oraz skalowanie obrazu. Konsolę można też podłączyć do telewizora dzięki specjalnej podstawce.
Jednak o tym wie każdy, kto jest zainteresowany tym sprzętem. Teraz zaś Analogue Pocket jest dostępny w nowych, limitowanych wersjach kolorystycznych. Są to:
- Czerwony
- Zielony
- Żółty
- Różowy
- Pomarańczowy
- Indygo
- Srebrny
Oczywiście warto pamiętać, że nie jest to tani sprzęt, chociaż zastosowana technologia w pełni rekompensuje wysoką cenę. Mowa tu o urządzeniu za 249,99 USD, czyli za około 1010 zł + VAT. Sprzedaż konsoli w nowych wariantach kolorystycznych rozpocznie się już jutro, czyli 17 listopada, a jej wysyłka 20 listopada. Oczywiście cena ta jest iście zabójcza z perspektywy większości fanów retro. Dlatego też jeśli chcielibyście kupić jakąś konsolę do gier retro, ale jednocześnie nie chcecie zrujnować swojego budżetu, to polecam Wam wybrać coś z naszego zestawienia najlepszych przenośnych konsol retro. Tam znajdziecie urządzenia z obsługą ROM-ów, które są kilkukrotnie tańsze.
Źródło: X, Analogue.co