Sporo czwartoklasistów otrzymało już swoje komputery, lecz rząd obiecał jeszcze laptop dla nauczyciela, dokładniej w postaci bonu obejmującego kwotę 2500 złotych. Jak się okazuje w treści rozporządzenia z dnia 7 lipca 2023 r., dodatek ten nie obejmie wszystkich uczących w polskich szkołach. Została pominięta dość pokaźna grupa, której praca również często polega na korzystaniu z komputera.
Kto nie otrzyma bonu na laptop dla nauczyciela?
Redakcja Infor poświęciła sporą dozę czasu, by przeanalizować treść rozporządzenia do ustawy o wsparciu rozwoju kompetencji cyfrowych uczniów i nauczycieli, pochodzącego z dnia 7 lipca 2023 r. Tam się okazuje, że laptop dla nauczyciela otrzymają jedynie dydaktycy pracujący w klasach IV-VIII, z pominięciem osób pracujących przy klasach I-III, wychowaniu przedszkolnym lub w szkołach ponadpodstawowych.
Co jednak ciekawe, Ministerstwo Cyfryzacji zostawiło sobie furtkę na przyznanie bonu nauczycielom klas I-III, wychowania przedszkolnego i tych w szkołach ponadpodstawowych. Janusz Cieszyński sugeruje, że „w przyszłości grupa uprawnionych nauczycieli będzie rozszerzana o kolejne grupy nauczycieli”. W międzyczasie jednak, nauczyciele klas IV-VIII w szkołach publicznych mają czas do 10 października 2023 r., by złożyć wnioski o zapotrzebowanie na bon na laptop dla nauczyciela (11 października dla szkół niepublicznych).
Jak Ministerstwo Cyfryzacji usprawiedliwia jednak powyższą decyzję? Tu ponownie kierujemy się do słów samego Janusza Cieszyńskiego, Ministra Cyfryzacji:
[…] Zasadnym, z punktu widzenia rozwoju kompetencji cyfrowych, jest praktyczne wykorzystanie sprzętu w ramach codziennej pracy zarówno uczniów jak i nauczycieli. Dlatego też zaplanowano reformę w taki sposób, aby równocześnie dzieci i nauczyciele mogli rozpocząć praktyczną pracę na swoim sprzęcie. […]
Jak wskazuje podstawa programowa kształcenia ogólnego, dzieci od II etapu edukacyjnego w klasach IV–VIII wykorzystują komputery i technologie ICT na wszystkich przedmiotach, dlatego też rozporządzenie obejmuje nauczycieli wykładających wszystkie przedmioty w klasach IV–VIII w szkołach podstawowych.
Dodatkowo należy wskazać, że nauczyciele uczący w klasach IV–VIII szkół podstawowych to grupa, która jest najbardziej zaangażowana w aktywności związane z realizacją rządowego programu rozwijania szkolnej infrastruktury oraz umiejętności podstawowych i przekrojowych dzieci i młodzieży – „Laboratoria przyszłości”.
Janusz Cieszyński, Minister Cyfryzacji KPRM
Dlaczego laptop dla nauczyciela może być kością niezgody?
Spora grupa osób została (miejmy nadzieję, że tymczasowo) na lodzie. Komentujący wpis na portalu Infor sugerują oczywiście, że to celowe działanie rządzących, mające wywołać podziały w nauczycielskim środowisku. A warto pamiętać, że nawet wychowawcy w przedszkolach muszą korzystać z komputera, by przygotować się na zajęcia z maluchami. Szczególnie ten jeden poniższy komentarz podsumowuje brak rozwagi wśród organizatorów zapomogi.
Jestem nauczycielem przedszkola. Codziennie przygotowuję się do pracy i by zapewnić ciekawe zajęcia korzystam z bazy materiałów dla nauczycieli przedszkola, przeglądam strony i drukuję. To wszystko na swoim prywatnym komputerze, drukarce i zakupionych przez siebie tuszu i papierze. No cóż, nam nauczycielom pracującym w przedszkolach już nic się nie należy. Przykro, że społeczeństwo i władze nie zauważają naszej codziennej pracy, gdzie same ogarniamy w pojedynkę 25 dzieci, jesteśmy pierwszymi, które zauważają ich trudności i kierujemy [tam] gdzie dostaną wsparcie. Ale przecież przedszkolanki piją kawę i się bawią. Co to za ciężka praca.
Użytkownik o pseudonimie „Smutna”, komentarz pod artykułem redakcji Infor
Redakcja Telepolis z kolei zauważyła, że bon na laptop dla nauczyciela ma zostać wręczony wszystkim nauczycielom klas IV-VII zgłaszającym zapotrzebowanie, również z uwzględnieniem wuefistów, czy też nauczycieli muzyki i plastyki. Może i w szkole podstawowej dawno nie byłem, ale coś mi podpowiada, że matematycy i nauczyciele języków bardziej potrzebują służbowego sprzętu, niż pani od muzyki.
zdjęcie główne: Christin Hume / Unsplash
Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.