Recenzja Motorola edge 40 neo. Prawdziwy mocarz pośród smartfonów do 2000 zł

Motorola jest w naprawdę dobrej formie w 2023 roku. Premiera goni premierę, składane smartfony z rodziny razr dzielą się popularnością z typowymi touchscreenami z serii edge. W tym roku była to Motorola edge 40 oraz Motorola Edge 40 Pro. Obydwa są imponującymi urządzeniami, z designem, który naprawdę robił wrażenie, świetną wydajnością i wspaniałymi wyświetlaczami — recenzowany model edge 40 neo jest kolejną odsłoną tej interesującej serii.

To smartfon, który zadebiutował stosunkowo niedawno i naprawdę może się podobać. Jego cena nie jest zaporowa, a specyfikacja obejmuje procesor Mediatek Dimensity 7030, 6,55-calowy ekran OLED o wysokiej częstotliwości odświeżania, dobry aparat z OIS, pyło- i wodoodporną obudowę czy obsługę Dolby Atmos.

Specyfikacja i cena

Recenzowana motorola edge 40 neo ma świetną specyfikację jak na średniopółkowy model:

• Ekran: 6,55 cala, pOLED, 2400 x 1080 pikseli, częstotliwość do 144 Hz, jasność do 1300 nitów, 20:9, wsparcie dla HDR10+
• System: Android 13
• Procesor: Mediatek Dimensity 7030 z grafiką Mali-G610 MC3
• Pamięć RAM: 12 GB
• Pamięć wewnętrzna: 256 GB
• Aparaty: 50 MP (f/1.8, OiS) + 13 MP (f/2.2, 120°), frontowy 32 MP (f/2.4)
• Łączność: Wi-Fi 6, LTE i 5G, Bluetooth 5.4, NFC, USB-C 2.0
• Nawigacja: GPS, GLONASS, Galileo
• Inne: głośniki stereo, obsługa eSIM, IP68, czytnik linii papilarnych w ekranie
• Bateria: 5000 mAh, ładowanie TurboPower 68 W
• Wymiary: 159,6 x 72 x 7,79 mm
• Waga: 172 g

Edge 40 neo to urządzenie ze średniej półki, co odzwierciedla jego cena. Smartfon kosztuje 1899 złotych i jest to zdecydowanie bardzo dobra cena.

Nie zapomnijmy o innych wersjach kolorystycznych, które również możecie kupić w sklepach z elektroniką:

Nie zapominajmy o możliwości zmniejszenia ceny poprzez program odkupu starego telefonu „Promocja Motorola edge 40 neo. Trade-in. Trade up”. Więcej o programie możecie przeczytać na stronie Motoroli. Co więcej, w przypadku opisywanego modelu producent dodaje jednorazową premię w wysokości 300 zł.

Opakowanie i akcesoria

Motorola dostarcza kompletny zestaw akcesoriów, co ucieszy każdego użytkownika, na dodatek stawia na ekologię i dąży do tego, aby zmniejszyć swój ślad węglowy. Znajdziecie tu nie tylko garść papierów czy szpilkę do otwierania tacki na kartę SIM, ale również (ekologiczne) etui oraz mocną ładowarkę 68 W i kabel USB-C do USB-C.

Warto podkreślić, że zarówno opakowanie, jak i etui stawiają na ekologię. Pudełko jest w 100% wolne od tworzyw sztucznych, a dobrane kolorystycznie etui zostało opracowane we współpracy z agood company i Pantone. Nie jest to tanie, przezroczyste etui z TPU, jakie najczęściej producenci dorzucają do zestawu. Co je wyróżnia? Otóż wykonane zostało z pozyskiwanych lokalnie materiałów roślinnych i nadaje się do recyklingu — agood company umożliwia jego utylizację i w ten sposób ze starego etui powstanie coś nowego, a materiały się nie zmarnują.

Budowa

Wiemy, jak ważne jest pierwsze wrażenie. I Motorola edge 40 neo zdecydowanie wie, jak je zrobić. Smukły kształt, przyjemna w dotyku wegańska skóra w świetnym kolorze (z palety Pantone) oraz znakomity ekran o zaokrąglonych krawędziach powodują, że telefon wygląda i sprawia wrażenie bardziej premium niż sugeruje to jego cena. Warto też zwrócić uwagę na jego wagę. Nie jest to model, który można zaliczyć do kompaktowych, ale zdecydowanie jest lekki — waży zaledwie 172 g.

Jednym z wyróżników urządzenia jest certyfikat IP68 – oznacza to, że smartfon jest odporny na działanie wody i pyłu. Przetrwałby nawet po wrzuceniu do basenu… albo gdy przypadkiem wpadnie wam do akwarium lub dopadnie was ulewa.

Ekran to 6,55-calowy wyświetlacz OLED z cienkimi, symetrycznymi ramkami, rozdzielczością 2400 x 1080 pikseli i częstotliwością odświeżania do 144 Hz to zdecydowanie jeden z najmocniejszych punktów urządzenia. Zapewnia świetne kolory, świetny kontrast, głęboką czerń i znakomite kąty widzenia. Ma odpowiednią jasność maksymalną (z telefonu można korzystać nawet w słońcu) i minimalną (nie razi w nocy). Ogólnie rzecz biorąc, takiego wyświetlacza nie powstydziłby się nawet model z wyższej półki.

Jego parametry, w połączeniu ze wsparciem dla HDR10+ i Dolby Atmos zapewniają komfortową pracę i znakomitą rozrywkę — jeśli lubicie oglądać filmy i seriale, to zdecydowanie powinniście zwrócić uwagę na edge 40 neo. Choć niekoniecznie z wykorzystaniem głośników stereo, te są mocno przeciętne pod względem jakości brzmienia.

Motorola postawiła też na skaner linii papilarnych umieszczony pod ekranem. To rozwiązanie eleganckie i skutecznie, nie miałam problemu z szybkim i skutecznym odblokowaniem telefonu. Alternatywą jest inna metoda biometrycznego zabezpieczenia danych, czyli rozpoznawanie twarzy. Chociaż nie nie końca pasuje mi jego umiejscowienie — powinien być nieco wyżej, ale nie jest to coś, do czego nie da się przyzwyczaić.

Nową Motorolę edge 40 neo wyróżnia kolor. Producent, podobnie jak w przypadku modelu razr 40 Ultra, postawił na kolory Pantone. O ile w składanym flagowcu była to Viva Magenta, tutaj mamy kolor o nazwie Caneel Bay. Jest intensywnie niebieski, oryginalny i niewątpliwie przyciąga wzrok, a tył z wegańskiej skóry tylko dodaje charakteru. Nie widać tu odcisków palców, smartfon się nie ślizga, całość jest bardzo przyjemna w dotyku i stanowi fajną odmianę od typowych, plastikowych lub szklanych paneli. Aż szkoda chować go w etui, które przynajmniej kolorystycznie koresponduje z kolorem obudowy. Producent ma też wersję Soothing Sea (bardziej wpada w zieleń) oraz czarną (Black Beauty), która jednak nie wykorzystuje wegańskiej skóry, tylko akryl.

Elementami, które można zauważyć na tylnym panelu, są: logo motoroli, wzornik koloru Pantone oraz wysepka z aparatami, obejmująca aparat główny i ultraszerokokątny, którym towarzyszy dioda doświetlająca. Na szczęście producent nie rozbudował sztucznie tego modułu o zbędne dodatkowe aparaty do pomiaru głębi, zdjęć czarno-białych czy makro.

Do tego nowy telefon ma grubość zaledwie 7,76 mm, a zakrzywione krawędzie wyświetlacza i tylnego panelu tylko zwiększają komfort jego użytkowania i poprawiają aspekt wizualny. Umieszczono na nich przyciski do regulacji głośności oraz włącznik, otwory mikrofonu oraz tackę na kartę SIM, USB-C i zewnętrzny głośnik. Ramka wykonana została z chromowanego tworzywa.

Do wymontowania tacki służy metalowy wykrawek, który producent dodaje w zestawie. Mieści ona jedną kartę SIM w rozmiarze nano. Niestety zabrakło obsługi karty pamięci, a także gniazda słuchawkowego.

Oprogramowanie

Plusem smartfonów Motoroli jest dopracowany soft, który jest maksymalnie zbliżony do doznań z korzystania z czystego Androida. Motorola dodała to, co faktycznie przyda się użytkownikom. Recenzowany sprzęt startuje z Androidem 13 oraz poprawkami z lipca i ma dostać dwie kolejne aktualizacje systemowe oraz trzy lata wsparcia w zakresie łatek bezpieczeństwa.

Interfejs jest nowoczesny, estetyczny i nieprzeładowany. Nie ma tu zbędnych śmieci, a dodane przez producenta aplikacje stanową wartość dodaną.

Zacznijmy od aplikacji Moto, która udostępnia szereg funkcji związanych z codziennym korzystaniem z urządzenia. Mamy więc szereg funkcji związanych z personalizacją, gestami, zabezpieczeniami, wyświetlaczem czy rozrywką. Nie zabrakło Moto Secure, która w różnych aspektach pracy zadba o bezpieczeństwo, a także bezprzewodowo działająca łączność Ready For, która pozwala np. powiększyć przestrzeń roboczą o ekran tabletu czy komputera.

Oczywiście nie zabrakło wszelkich ustawień związanych z personalizacją czy ustawieniami ekranu. Jest możliwość regulacji częstotliwości odświeżania i temperatury barwowej, filtr światła niebieskiego czy tryb ciemny. Ciekawą funkcją jest też światło na krawędziach — rozwiązanie dla skuteczniejszego powiadamiania o połączeniach czy alertach.

Aparaty

Motorola edge 40 neo ma dwa aparaty na tylnym panelu. Główna jednostka ma 50 MP, podczas gdy ultraszerokokątny aparat ma 13 MP. W modelu edge 30 neo aparat miał 64 MP, ale Motorola pokazuje, że nie liczy się liczba megapikseli, tylko technikalia. Tutaj mamy nie tylko większy sensor, a także wsparcie OIS. Oprócz tego 50 MP aparat główny oferuje rozdzielczość 50 MP, PDAF i obiektyw o jasności f/1.8. Aparat ultraszerokokątny ma 13 MP i obiektyw o jasności f/2.2.

Efekty fotografowania są zdecydowanie satysfakcjonujące jak na telefon ze średniej półki. Dodajmy, że Motorola w kwestiach fotograficznych nie jest w ścisłej czołówce w rankingach fotograficznych smartfonów (w DXoMark na najwyższej pozycji jest Motorola edge 40 Pro — zajmuje 36 miejsce), ale naprawdę niewiele brakuje, by zacząć podgryzać Huawei, Samsunga czy Xiaomi.

Aparat główny i szeroki kąt

W ciągu dnia aparat zdecydowanie daje radę, choć nie sposób zignorować słabszej szczegółowości zdjęć wykonanych szerokim kątem. Przy zdjęciach wykonywanych we wnętrzach, w sztucznym oświetleniu, okazjonalnie trafiają się lekko rozmazane i poruszone ujęcia.

Fotki w nocy zależą od zastanego światła. Gdy jest go wystarczająco dużo, wypadają naprawdę nieźle, ale przy ciemnych kadrach czasami pojawia się kolorowy szum, sporadycznie zabarwiony na niebiesko (to zwłaszcza przy wykorzystaniu aparatu z ultraszerokim kątem). Tak prezentują się zdjęcia nocne:

W większości przypadków Motorola sprawdza się bardzo dobrze, nie gubi ostrości, zapewnia świetne kolory i ostrość na zdjęciach (choć rozpiętość tonalna mogłaby być lepsza), daje radę w nocy, podczas fotografowania krajobrazów, ludzi i scen z codziennego życia.

Nagrywanie wideo

Filmy można nagrywać przy maksymalnej rozdzielczości 4K przy 30 fps, jest też FullHD w 30 i 60 fps. Niestety podczas nagrywania nie da się zmieniać aparatów.

Tak prezentują się nagrania zarejestrowanie w ciągu dnia:

A tak wyglądają nagrania w nocy:

Frontowy aparat

Na froncie znalazł się 32 MP aparat do selfików. Zapewnia bardzo dobrą jakość zdjęć, choć nie w po zachodzie słońca. Za to bardzo dobrze sprawdza się tryb portretowy.

Aparat udostępnia dwa katy widzenia i pozwala na ustawienie trybu upiększania (powyższe zdjęcia miały uruchomiony Inteligentne modyfikowanie) w zakresie wygładzania, tonowania, wielkości oczu, wyszczuplenia twarzy czy zwężenia nosa. Nie zabrakło też filtrów kolorystycznych.

Aplikacja aparatu

Aplikacja aparatu jest intuicyjna i przejrzysta. Oferuje popularne tryby pracy: Zdjęcie, Portret, Nocne Zdjęcia, Pro, Film, Zwolnione tempo, a także Film poklatkowy, Skaner, Kolor spotowy, Panorama, Fotobudka i Ultra-Res. Z poziomu głównego ekranu szybko można przeskoczyć na aparat ultraszerokokątny i makro (które wykorzystuje właśnie ten aparat) oraz na 2-krotnie przybliżenie. Pod ręką są też podstawowe ustawienia, związane np. z rozdzielczością.

Są tu też tryby wykorzystujące obydwa aparaty jednocześnie — Podwójny zapis — który działa zarówno dla zdjęć, jak i dla wideo. Tryb Pro daje pełną kontrolę nad balansem bieli, ISO, ekspozycją, można też zapisywać zdjęcia w formacie RAW.

Komunikacja

Zabrakło tu portu mini-jack 3,5 mm, obsługi dwóch kart SIM czy slotu na kartę pamięci. Jeśli mieliby się czegoś czekać, to co najwyżej właśnie tych braków. Ale z drugiej strony mamy Bluetooth 5.4, wiec podłączenie słuchawek czy głośnika będzie zupełnie bezproblemowe. Tacka ma miejsce tylko na jedną kartę SIM, ale przecież Motorola edge 40 neo obsługuje też eSIM. 256 GB dla wielu osób będzie wystarczającą przestrzenią na pliki i aplikacje, a przecież jest tyle usług w chmurze, w których można przechowywać dane…

To oczywiście nie wszystko, co oferuje Motorola edge 40 neo. Pracuje w sieciach 5G i łączy się z internetem korzystając z Wi-Fi 6E. Jest tu NFC do płatności zbliżeniowych, komplet czujników i sprawnie działająca nawigacja — zarówno w nawigacji pieszej, jak i podczas jazdy samochodem.

Wydajność i pamięć

Za pracę telefonu odpowiada średniopółkowy procesor MediaTek Dimensity 7030, który wspierany jest przez 12 GB pamięci RAM i 256 GB pamięci wewnętrznej. Nie spodziewajcie się oczywiście mocy porównywalnej z flagowcami, ale przez 2 tygodnie nie uświadczyłam żadnych lagów, spowolnień czy innych problemów, które negatywnie wpłynęłyby na moją opinię o edge 40 neo.

Motorola edge 40 neo uzyskuje świetne rezultaty w benchmarkach — oczywiście w porównaniu z innymi średniopółkowymi propozycjami konkurencji. Nie jest to król wydajności (tutaj pokonuje go np. POCO F5), ale przecież nie musi nim być — stawia na inne obszary. W kontekście poniższych zestawień warto zauważyć, że smartfon uzyskał dość zaniżony wynik w Antutu — ok. 440 tys. punktów, gdyż benchmark nie mógł podać wyniku dla GPU.

Co więcej, smartfon uzyskuje nie tylko świetne wyniki w benchmarkach, ale też nie doskwiera mu throttling.

Czasy pracy i ładowanie

Po Motoroli edge 40 neo spodziewałam się lepszych czasów pracy. Smartfon wystarczał mi na mniej więcej półtora dnia. Zakładałam, żeA jak bateria sprawdzała się przy konkretnych scenariuszach pracy? Oglądanie wideo poprzez aplikację Amazon Prime Video przez 2 godziny zużyło (przy automatycznej zmianie częstotliwości odświeżania, ok. 75% jasności ekranu i ok. 80% głośności) mniej więcej 18% baterii. 30 minut grania w Genshin Impact zużywa od 7 do 9% baterii. A 30 minut korzystania z nawigacji (tutaj jasność była na 100%, a głośność zmniejszona do 50%) zużyło 10% baterii.

A jak wyglądają czasy pracy zarejestrowane w aplikacji PC Mark? Przy odświeżaniu 60 Hz i jasności 50% smartfon osiągnął 11 godzin i 20 minut, przy 120 Hz – 9 godzin i 14 minut, natomiast przy najwyższej częstotliwości – 144 Hz – 8 godzin i 23 minuty.

Smartfon ma baterię o pojemności 5000 mAh i umożliwia ładowanie z mocą do 68 W. Dzięki temu gwarantuje błyskawiczne czasy ładowania — Motorola obiecuje 50% po 15 minutach. A jak jest w praktyce? Producent nie ściemnia, faktycznie ładowanie jest błyskawiczne i do 100% baterię możemy naładować w niecałe 50 minut.

Recenzja Motoroli edge 40 neo. Podsumowanie

W 2023 roku Motorola powróciła do formy, a każda kolejna premiera tylko to potwierdza. Producent, który zawsze znakomicie odnajdywał się w niższej półce cenowej za sprawą serii moto G, niekoniecznie tak samo dobrze wypadał w średniej półce. Wraz z modelem edge 40 neo Motorola pokazała, jak świetnie może się sprawdzić wśród smartfonów do 2000 zł.

Ale model edge 40 neo naprawdę pozytywnie mnie zaskoczył. Zwłaszcza że jest to jeden z najładniejszych smartfonów ze średniej półki, który wygląda na znacznie droższy niż jest w rzeczywistości.

Produkt na okres testów został udostępniony przez motorolę. DOstawca nie miał wpływu na treść materiału — prezentowana opinia jest niezależnym i subiektywnym poglądem autora tekstu.

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.