recenzja samsung QE65S90C test opinie
LINKI AFILIACYJNE

Recenzja Samsung QE65S90C. OLED, który zachwyca i mrozi jednocześnie

13 minut czytania
Komentarze

Przed Wami recenzja Samsung QE65S90C, a więc wysoko postawionego telewizora OLED w gamie koreańskiego producenta. Sama technologia coraz częściej daje znać o swojej obecności w tym segmencie RTV, aczkolwiek nadal mówimy o drogich propozycjach. Wciąż nie ma co liczyć na szybkie wyparcie technologii LCD i pochodnych. W takim razie kiedy warto kupić reprezentanta serii S90C od Samsunga? Poznajcie wady i zalety, a także naszą opinię na temat QE65S90C, czytając poniższy test, a więc 65-calowej propozycji od Koreańczyków.

Zalety

  • Ogromne możliwości systemu Tizen
  • Prostota instalacji i konfiguracji
  • Wysoka jakość obrazu, którą każdy może dostosować pod siebie
  • Gotowy na każdy scenariusz — kablówkę, streaming, sport i gry

Wady

  • Wykończenie poszczególnych tworzyw łatwo się brudzi
  • Od audio chciałoby się nieco więcej głębii
  • Zaporowa cena

Recenzja Samsung QE65S90C w trzech zdaniach podsumowania

Wysoka cena zakupu to pierwszy i prawdopodobnie kluczowy problem, który trzeba przeboleć, myśląc o zakupie testowanego Samsunga QE65S90C. Później tylko czasami denerwować będzie nas brudząca się obudowa, która jednak nie ma wpływu na rewelacyjną jakość obrazu. Co prawda kinomaniacy będą musieli początkowo trochę ją dostroić, ale to wciąż TV, który sprawdzi się we wszystkich potrzebach.

8,8/10
Ocena

Samsung OLED S90C (QE65S90C)

  • Budowa 9
  • Funkcjonalność 9
  • Jakość obrazu 9
  • Jakość dźwięku 8

Zestaw, specyfikacja techniczna i cena Samsung QE65S90C

Wraz z tytułowym telewizorem możemy liczyć na kilka dodatków w zestawie. Przede wszystkim część odnosi się do organizacji kabli, siłą rzeczy jest też przewód zasilający i pilot (TM2360E), ale również przejściówka. Zgubienie tej ostatniej może utrudnić nam podłączenie modułów Common Interface.

Specyfikacja techniczna i cena Samsung QE65S90C

  • 65-calowy ekran OLED
    • błyszczący panel z powłoką antyrefleksyjną
    • rozdzielczość: 4K (16:9, 3840×2160)
    • częstotliwość odświeżania obrazu: 120 Hz (z podbiciem do 144 Hz)
    • HDR10+, HLG
  • 3 głośniki (2.1, moc 40 W)
    • Dolby Atmos
    • Dolby Digital Plus
  • łączność:
    • Wi-Fi 5 (802.11n)
    • Bluetooth 5.2
  • złącza:
    • 4x HDMI 2.1 (VRR, w tym 1 e-ARC)
    • 2x USB
      • USB-A (5V/0,5A)
      • USB-A (5V/1 A)
    • Ethernet (RJ-45)
    • szereg gniazd antenowych
    • optyczne
  • czujnik światła, mocowania VESA (400×300), tuner DVB-T2CS2, FreeSync
  • system Smart TV: Tizen
  • wymiary:
    • bez podstawy: 1444,3×831,7×39,9 mm
    • z podstawą: 1444,3×896,6×265,9 mm
  • waga:
    • bez podstawy: 21,1 kg
    • z podstawą: 23,1 kg
  • wersja kolorystyczna: Titan Black

Seria S90C od Samsunga to w sumie reprezentacja trzech telewizorów z następującymi przekątnymi:

Klikając powyższe linki, sprawdzicie aktualne ceny poszczególnych wersji. W trakcie przygotowywania recenzji oscylowały one od niecałych 8000 złotych do aż 18500 złotych. Niemniej trzeba też pamiętać o promocjach producenta na czele z różnego rodzaju cashbackami, więc można jeszcze trochę zaoszczędzić.

Zobacz też: Jaki wybrać 65-calowy telewizor? Nasz ranking.

W przypadku testowanej wersji mówimy o cenie wyjściowej w postaci 12000 złotych, ale z cashbackiem wynosi ona 11000 złotych. Oczywiście to wciąż od groma pieniędzy za telewizor. Niemniej wyżej w hierarchii Samsunga znajdziemy jeszcze serię S95C, która charakteryzuje się głównie jaśniejszym panelem oraz bardziej rozbudowanym systemem audio (4.2.2, 70 W).

Budowa Samsung QE65S90C i jakość wykonania

recenzja samsung QE65S90C test opinie front
Fot: Łukasz Pająk / Android.com.pl

Po wyjęciu recenzowanego TV z pudełka pierwsze, co po części uświadamia cenę to bardzo cienkie ramki i ogólna budowa telewizora. Za sprawą braku podświetlenia przekrój boczny S90C liczy kilka milimetrów, ale oczywiście pojawia się jeszcze plecak z niezbędną elektroniką. Ogólnie rzecz biorąc, wykonanie Samsung QE65S90C jest bardzo eleganckie, ale też bardzo podatne na wszelkiego rodzaju odciski i kurz, o czym nieco więcej przy okazji omawiania tyłu.

W przypadku frontu trzeba tylko zwrócić uwagę na wąskie szczeliny pomiędzy ramką i właściwą obudową. Drobne zabrudzenia mogą się tutaj gromadzić, ale oczywiście nie wpływa to w żaden sposób na jakość obrazu. Tymczasem przy dolnej ramce dojrzymy delikatne logo producenta. Panel sterowania znalazł się w centralnej części, od spodu i pozwala na wykonywanie podstawowych czynności.

Fot: Łukasz Pająk / Android.com.pl

Niemniej to właśnie z tyłu zauważymy, że naprawdę trudno pozbyć się odcisków palców i zachować ten panel w czystości. Naturalnie mało kiedy będziemy patrzeć na TV z tej perspektywy, aczkolwiek nie ma mowy o zachowaniu tutaj pełnej czystości. Jeśli przymkniemy oko na odciski palców, to zdecydowanie docenimy obecność aluminium, które dodaje sznytu recenzowanemu sprzętowi.

Na poszczególnych bokach znajdziemy bardzo dobrze rozpisane złącza. W tym także moduł CI, do którego potrzebna jest przejściówka z zestawu. Cały panel z gniazdami zasłaniamy poprzez dołączoną do telewizora, plastikową zaślepkę, więc zarządzanie kablami jest na swój sposób uproszczone.

Warto jednak dużo wcześniej zainteresować się rozprowadzeniem okablowania, bo częściowo możemy je przeprowadzić za nóżkami. Mimo wszystko nie ma mowy o całkowitym schowaniu ich w podstawie, więc jeśli nie będziemy montować QE65S90C na ścianie (standard VESA), to może pojawić się problem z ich pełnym ukryciem.

Skoro o podstawie mowa, to ta w wydaniu Samsunga składa się z trzech części i nie wymaga żadnych narzędzi, aby ją zamocować. Na początek wsuwamy nóżki w mocowania w obudowie TV, a następnie nakładamy na aluminiową podstawę, która w sprytny sposób łączy całość. Jest to w mojej opinii bardzo wygodne rozwiązanie i jedyny problem to oczywiście wspomniana już podatność na zabrudzenia.

Pilot, który możesz ładować jak telefon lub słońcem

Na koniec do gry wchodzi pilot, który jest bardzo wygodny i idealnie łączy kompaktowość z komfortem użytkowania. Duży wpływ ma na to między innymi wyprofilowanie krawędzi. Naturalnie mówimy o sterowaniu radiowym (Bluetooth), ale w razie problemów dostępna jest podczerwień. Wtedy nie skorzystamy z mikrofonu, a ten oczywiście jest na wyposażeniu i działa bezbłędnie.

Poza tym nie musimy martwić się o baterie, bo zasilanie realizowane jest poprzez wbudowany akumulator. Ten możemy ładować poprzez panel słoneczny lub wykorzystując gniazdo USB-C. Nie trzeba robić tego często, a przy dobrze naświetlonym pomieszczeniu prawdopodobnie nigdy.

Wrażenia z użytkowania Samsung QE65S90C

recenzja samsung QE65S90C test opinie obraz
Fot: Łukasz Pająk / Android.com.pl

Telewizor mamy postawiony, podłączamy go do prądu i uruchamiamy. Konfiguracja Tizena jest bajecznie prosta, choć trwa nieco dłużej względem Smart TV na bazie Android TV/Google TV. Niemniej wystarczy smartfon i cały proces możemy przeprowadzić właśnie z jego poziomu, więc naprawdę to nic trudnego. Przy okazji od razu możemy skonfigurować SmartThings, a więc ekosystem Samsunga, na który może składać się wiele różnorakich urządzeń (IoT, AGD, a więc szeroko rozumiane Smart Home), aby później sterować wszystkim właśnie z poziomu QE65S90C.

Fot: Łukasz Pająk / Android.com.pl

Jedyna niedogodność, która mnie spotkała podczas konfiguracji, to współpraca z pilotem. Na początku działał, nagle przestał, więc uznałem, że się rozładował. Faktycznie jedna godzina pod ładowarką i restart TV sprawiły, że już mogłem doceniać wygodę fizycznych klawiszy. W międzyczasie konfigurowałem sprzęt przez smartfona, ale po wszystkim warto właśnie wrócić do pilota, bo ten jest wygodniejszy i daje pełnię możliwości. Telefon przydaje się dopiero w momencie, gdzie musimy coś wpisywać, a to jednak rzadkość.

Rzadkość, ale pamiętajmy, że Tizen to nie tylko sfera TV. Oczywiście na pokładzie Samsunga QE65S90C znajdziemy wszystkie platformy streamingowe i zasób aplikacji jest ogromny. Jednak mamy też natywne wsparcie dla przeglądarki internetowej, obsługę MultiView, a także platformy DeX i wielu, wielu innych rozwiązań, które sprawiają, że możliwości pracy z recenzowanym TV są przeogromne. Przy tym wszystko działa sprawnie i odpowiednio płynnie.

Jednocześnie Samsung nie zapomniał o szeregu podstawowych ustawień, więc otrzymujemy od groma opcji dostosowywania obrazu i dźwięku. Koreańczycy nie zapomnieli o graczach, a wisienką na torcie jest ambient, będący swego rodzaju rozbudowanym wygaszaczem ekranu. Zważywszy, że ramki w QE65S90C są cienkie, to efekt jest bardzo dobry, choć oczywiście nie jest to Samsung The Frame.

Poza tym oprogramowanie dba o to, aby stosunkowo szybko włączać standardowy wygaszacz ekranu, gdy obraz pozostaje nieruchomy. To bardzo istotne w przypadku wyświetlaczy OLED, a z takim właśnie mamy do czynienia. Samsung jest tego świadomy, dlatego w opcjach występuje domyślnie włączona opcja konserwacji panelu.

Wspominałem wcześniej, że testowanego Samsunga QE65S90C możemy obsługiwać z poziomu smartfona, więc poniżej galeria przykładowych menu ze stosownej aplikacji SmartThings:

Poza tym nie ma żadnych problemów z obsługą rzucania obrazu z innych urządzeń na czele z Apple AirPlay 2. Także obok DeX dostępne są rozwiązania pozwalające na zdalne podłączenie komputerów z Windowsem lub MacOS.

Jakość dźwięku

Fot: Łukasz Pająk / Android.com.pl

Od telewizorów z górnej półki cenowej należy wymagać wiele w każdym zakresie. W tym także w kontekście jakości dźwięku, która w Samsungu QE65S90C jest… przeciętna. Pamiętając cały czas o kwocie, którą przyjdzie zapłacić za ten TV, a także o parametrach (2.1, 40 W, Dolby Atmos) okazuje się, że szału nie ma, ale też daleko do tragedii. Po prostu jakość dźwięku nie wyróżnia się niczym szczególnym, jest wręcz mocno wypłaszczona. Próżno szukać głębi lub przestrzenności. Poszczególne częstotliwości są poprawnie odwzorowywane, możemy doszukać się też niskich tonów, ale na pokładzie jest przecież technologia Q-Symphony.

Dlatego w połączeniu z soundbarem Samsung Q930C, który testowałem równolegle, zacząłem doceniać również jakość dźwięku. Wspomniane rozwiązanie sprawia, że głośniki telewizora współgrają z tymi dołączonymi. Dlatego warto o tym pamiętać, kupując sam telewizor lub dokładając do niego zewnętrzny system audio.

Jakość obrazu Samsung QE65S90C

jakosc obrazu
Fot: Łukasz Pająk / Android.com.pl

Czas przejść do jakości obrazu testowanego QE65S90C, która po wyjęciu z pudełka będzie się podobać. Powiem więcej, będzie zachwycać większość odbiorców. W końcu mówimy o panelu OLED, a więc nieskończonym kontraście (prawdziwa czerń), wysokiej jakości i bardzo wyrazistych kolorach. Jednocześnie opiniujemy topowy produkt Samsunga, który powinien potęgować te wrażenia i domyślna kalibracja właśnie wyznacza takie cele. Tuż po wyjęciu z pudełka i bez zaglądania do ustawień, obraz QE65S90C nastawiony jest właśnie na podbijanie barw, aby te wydawały się bardzo wyraziste.

Jednak nic nie stoi na przeszkodzie, aby całość skalibrować i uzyskać w pełni naturalny obraz. Wręcz w dużym uproszczeniu robi to za nas tryb Filmmaker, który już oferuje bardzo dobre wyniki w ramach badań zakłamania kolorów (deltaE ~2,6). Po pełnej kalibracji, która jest dostępna w szerokim zakresie w systemie Tizen, telewizor Samsunga uzyskuje średni wynik deltaE na poziomie ~0,9, więc jest to świetny rezultat. Oczywiście nie ma też problemów z niemalże pełnym pokryciem palety DCI-P3 (~98%).

W przypadku kontrastu trudno, żeby jakiekolwiek inne panele mogły równać się z OLED-ami, więc efekty są świetne. Jedynie skierowałbym swoją uwagę na sam panel, który dodaje szarości przy zewnętrznym oświetleniu pokojowym. Minimalnie wpływa to na jakość panelu, ale i tak wypada on bardzo dobrze pod względem ukrywania refleksów świetlnych.

Kolejny istotny czynnik we wszelkich telewizorach to jasność, która także stanowi ważną zaletę wszelkich paneli OLED. W podstawowych materiałach (SDR) Samsung QE65S90C oferuje ponad 500 nitów, czyli wartość w pełni wystarczającą do większości zastosowań. Niemniej dopiero w treściach z obsługą HDR odkryjemy pełnię mocy zastosowanego ekranu, bo ten osiąga wtedy około 1000 nitów, co już robi spore wrażenie. Naturalnie im ciemniejsza scena, tym efekt bardziej odczuwalny.

Już zbliżając się do końca, warto jeszcze powiedzieć kilka słów o możliwościach dla graczy. Otóż Samsung QE65S90C jest pod tym względem wyposażony pod korek. Przede wszystkim otrzymujemy cztery złącza HDMI 2.1, które nie są w żaden sposób ograniczone. Do tego wspierają najważniejsze technologie (VRR, ALLM) i wraz z odpowiednio dostosowanym panelem OLED są w stanie prezentować obraz w wysokiej częstotliwości (do 120/144 Hz z FreeSync i G-Sync). Do tego dołóżmy bardzo niski input lag, więc testowany TV niewątpliwie wypada świetnie. W końcu wszystkie wymienione punkty nie są wydmuszkami i faktycznie dają o sobie znać podczas grania.

Rozszerzając jeszcze punkt związany z częstotliwością odświeżania obrazu, Samsung QE65S90C jest w stanie przyjąć natywnie sygnał 4K w 144 Hz, ale też może przyspieszyć działanie gier, które nie są przystosowane do wysokiej liczby klatek na sekundę. W ten sposób gry z 30 FPS podbijane są do 120 FPS i o ile rozwiązania tego typu są powszechne, tak testowany Samsung naprawdę robi piorunujące wrażenie. Odpowiednio dostosowując w opcjach redukcję drgań i rozmycia, jesteśmy w stanie uzyskać jeden z najlepszych efektów na rynku. Jednocześnie nie wpływa to drastycznie na input lag, bo ten wciąż utrzymuje się na poziomie pozwalającym na swobodną grę.

Recenzja Samsung QE65S90C. Podsumowanie i nasza opinia

recenzja samsung QE65S90C test opinie
Fot: Łukasz Pająk / Android.com.pl

Tym sposobem kończymy test Samsung QE65S90C, a więc wybitnego telewizora, który sprawdzi się praktycznie w każdych warunkach. Mamy do czynienia z genialnym panelem OLED, który swobodnie można skalibrować pod swoje potrzeby, a także po prostu w celu redukcji przekłamania kolorów. Jest to równocześnie bardzo jasny ekran, do którego możemy doprowadzić sygnał nawet w gorszej jakości, aby ostatecznie cieszyć się rewelacyjnym efektem działania poszczególnych algorytmów.

Niemniej tak dobre wyniki swoje kosztują i to właśnie cena będzie najczęściej przeszkodą nie do ominięcia. Szczególnie że warto doliczyć do niej koszt lepszego nagłośnienia, co by wbudowane głośniki mogły odpoczywać lub być częścią czegoś większego (Q-Symphony).

Produkt na okres testów został udostępniony przez Samsunga. Dostawca nie miał wpływu na treść materiału — prezentowana opinia jest niezależnym i subiektywnym poglądem autora tekstu. Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw