Recenzja ASUS Zenfone 10. Przedstawiciel zagrożonego gatunku

16 minut czytania
Komentarze

ASUS w najnowszej odsłonie smartfona Zenfone 10 nie wprowadził rewolucji. Bo po co zmieniać to, co dobre. Pozostawiono 5,9-calowy ekran i kompaktowe rozmiary. Jest gniazdo słuchawkowe i komplet akcesoriów w zestawie. Do tego dodajmy wysoką wydajność i świetne czasy pracy. Jednak brak poważniejszych zmian wiąże się też z brakiem elementów, których pozbawiona była również dziewiątka — przede wszystkim pokaźniejszego zestawu aparatów, które dorównywałyby fotograficznym możliwościom konkurencji.

Android.com.pl / Jolanta Szczepaniak

Mimo kilku wad Zenfone 9 był smartfonem, który naprawdę przypadł mi do gustu. Czy w dziesiątce nastąpiły jakieś zmiany, na które warto zwrócić uwagę? Smartfon ma 8 lub 16 GB pamięci RAM i dwie wersje pamięci wewnętrznej: 256 lub 512 GB. Do tego ma Androida 13 i procesor Qualcomm Snapdragon 8 Gen 2 zamiast Snapdragona 8+ Gen 1. Główny aparat ma 50 MP i lepszą stabilizację, ale wciąż nie ma teleobiektywu i nie dorówna flagowej konkurencji. Z drugie strony lepiej zapanowano nad throttlingiem, a bateria — mimo identycznej pojemności jak w poprzedniku — oferuje znacznie lepsze czasy pracy. Oto nasza recenzja Zenfone 10.

Android.com.pl / Jolanta Szczepaniak

Zalety

  • kompaktowy rozmiar, poręczność i ergonomia
  • jakość wykonania
  • komplet akcesoriów w zestawie (kabel, ładowarka, etui)
  • bardzo dobre czasy pracy
  • gniazdo słuchawkowe
  • świetny ekran o wysokiej jasności i częstotliwości odświeżania
  • wysoka wydajność
  • bezproblemowy skaner linii papilarnych (obsługujący też gesty)
  • gesty po dwukrotnym dotknięciu plecków telefonu
  • przyjazny i świetnie zoptymalizowany interfejs Zen UI
  • możliwość nagrywania połączeń głosowych
  • rozbudowany tryb gamingowy
  • pyło- i wodoodporność
  • ładowanie bezprzewodowe
  • aparat z hybrydową stabilizacją nowej generacji

Wady

  • spore, wystające ponad obudowę aparaty
  • brak teleobiektywu
  • aparat nie jest na poziomie konkurencyjnych flagowców
  • aktualizacje oprogramowania nie tak długie jak u konkurencji
  • throttling — choć nie tak wysoki jak w Zenfone 9
  • ładowanie przewodowe nie jest zbyt szybkie

Recenzja ASUS Zenfone 10. Krótkie podsumowanie

Wraz ze smartfonem Zenfone 10 ASUS kontynuuje inwestowanie w kompaktowe flagowce. A jest to gatunek bliski wyginięcia. Jeśli szukacie telefonu o znakomitej, topowej wydajności, z mocnym aparatem i dużą liczbą gigabajtów, a zależy wam na niewielkich rozmiarach, to recenzowany smartfon powinien trafić w wasz gust. Bo i tak nie macie zbyt dużego wyboru.

8,8/10
Ocena

ASUS Zenfone 10

  • Opakowanie i akcesoria 10
  • Budowa, jakość wykonania i ergonomia 8
  • Ekran 9
  • Obsługa 9
  • Wydajność 9
  • Aparaty 7
  • Oprogramowanie 9
  • Czasy pracy 9

Specyfikacja i cena ASUS Zenfone 10

Tak, według danych dostarczonych przez producenta, prezentuje się specyfikacja smartfonu Zenfone 10 – a konkretnie wersji przysłanej do recenzji:

Ekran5.9 cala, 1080×2400 pikseli, 20:9, 445ppi, Samsung E4 AMOLED Display, 144Hz, 112% DCI-P3, Delta E<1
ProcesorQualcomm Snapdragon 8 Gen 2, taktowanie do 3.2 GHz, Adreno 740
RAM16 GB LPDDR5X
Pamięć wewnętrzna512 GB UFS 4.0
Aparatgłówny 50 MP Sony IMX766, OIS , EIS, 1/1.56″, f/1.9
ultraszerokokątny 13 MP, 120 stopni, f/2.2
frontowy 32 MP
ŁącznośćWiFi 6 (802.11a/b/g/n/ac), Bluetooth 5.3, NFC
NawigacjaGPS / GNSS / GLONASS / Galileo / Beidou / QZSS / NavIC
Bateria4300 mAh
ładowanie przewodowe 30 W
ładowanie bezprzewodowe 15 W
Sensoryakcelerator, e-kompas, czujnik zbliżeniowy, czujnik światła, boczny czytnik linii papilarnych, żyroskop (wsparcie ARCore), czujnik Halla
Inne6-osiowy Hybrid Gimbal Stabilizer 2.0, głośniki stereo, mini-jack 3,5 mm
Wymiary146,5 x 68,1 x 9,4 mm
Waga172 g

Jak kształtują się ceny modelu Zenfone 10? W zależności od konfiguracji pamięci wynoszą one:

  • 3799 złotych za wersję 8/128 GB,
  • 3999 złotych za wersję 8/256 GB,
  • 4499 złotych za wersję 16/512 GB.

Jeśli celujecie w określony kolor obudowy, to warto uprzedzić, że nie wszystkie kolory będą dostępny dla każdego wariantu Zenfone 10. Model podstawowy, tj. 8/128 jest tylko w wersji czarnej, a model najwyższy, tj. 16/256 GB w wersji czarnej i zielonej. Pełen przekrój kolorów będzie dostępny dla średniej specyfikacji — tutaj możecie wybrać obudowę w kolorze czarnym, białym, zielonym, niebieskim i czerwonym.

Jest jeszcze jedna istotna rzecz — cenę można obniżyć nawet o 300 złotych, kupując telefon w przedsprzedaży. Model Zenfone 10 z 8 GB pamięci RAM i 256 GB pamięci ROM dostępny będzie w cenie 3799 zł (standardowa cena 3999 zł), natomiast Zenfone 10 z 16 GB pamięci RAM i 512 GB pamięci ROM dostępny będzie w cenie 4199 zł (standardowa cena 4499 zł). Oferta obowiązuje od 29 czerwca do 22 lipca 2023 r lub do wyczerpania zapasów.

Opakowanie i akcesoria

Ostatnie premiery flagowców przyzwyczaiły nas, że nie powinniśmy mieć zbyt dużych oczekiwań co do zawartości pudełka. Niejednokrotnie oprócz telefonu znajdziemy tam jedynie kabel USB. Ale nie w przypadku modelu Zenfone 10, któremu towarzyszy nie tylko kabel USB, ale i ładowarka 30 W, szpilka do otwierania tacki na karty SIM oraz plastikowe etui w kolorze czarnym.

Warto dodać, że opakowanie jest w pełni ekologiczne i w 100% nadające się do recyklingu. Wykonano je z papieru z recyklingu, a do druku użyto atramentu bazującego na soi.

Telefon w etui

Etui porządnie chroni plecki i narożniki telefonu, ale odbiera mu wiele punktów od atrakcyjności. Otrzymujemy je jednak w zestawie, nie dopłacając nawet złotówki, co z pewnością wiele osób doceni.

Dodatkowe akcesoria

ASUS przygotował też zestaw Connex Accessories Set — czyli etui, do którego można podpiąć dodatkowe elementy — w tym przypadku uchwyt na karty lub część ze stopką — jeśli często planujecie np. oglądać filmy i seriale, to będzie dobra opcja.

Do Zenfone’a można też dokupić akcesoria innych firm, np. SolidSuit od RhinoShield — czarne, bardzo wytrzymałe etui, które spełnia standardy militarne, albo od Guardian Standard od Devilcase. I właśnie to ostatnie etui wygrało casting — głównie z uwagi na transparentne plecki.

Budowa telefonu

Wizualnie ASUS kontynuuje drogę obraną wraz z modelem Zenfone 9. Dziesiątka jest równie ładnie zaprojektowanym smartfonem o niemal identycznym wyglądzie, z dwoma wielkimi okrągłymi modułami fotograficznymi na tylnym panelu. Brak nowości w tej kwestii wcale nie jest wadą — po co zmieniać coś, co się sprawdza. Na podkreślenie zasługuje też niewielka waga – 172 g.

ASUS przygotował pięć wersji kolorystycznych: klasyczną czarną (Midnight Black) i białą (Comet White), a także niebieską (Starry Blue), zieloną (Aurora Green) i czerwoną (Elipse Red). Warto dodać, że obudowy niektórych z nich zostały wykonane z poliwęglanu pochodzenia biologicznego — między innymi recenzowana biała wersja. Tworzywo na pleckach flagowców stosuje też Samsung, więc nie ma co ganić ASUS-a za mało szlachetne materiały obudowy.

Ekran jest płaski i ma niewielkie wcięcie w lewym górnym narożniku. Jego przekątna to 5,9 cala — w świecie smartfonów z ekranami zbliżającymi się do 7 cali może uchodzić za model kompaktowy. Co więcej, o ile konkurencyjne flagowce z każdym rokiem rosną (np. Xiaomi 13 czy Samsung Galaxy S23), to ASUS pozostawił dokładnie taki sam rozmiar ekranu jak rok wcześniej. 5,9 cala przekłada się na mały smartfon, który znakomicie mieści się w dłoni, ale jednocześnie w pełni pozwala na konsumpcję treści.

Ekran ma niewielką przekątną, ale wysoką rozdzielczość, która przekłada się na gęstość upakowania pikseli wynoszącą 445 ppi. Wyświetlacz wykorzystuje matrycę AMOLED, mamy więc i świetne kolory, i głęboki kontrast. Odświeżanie to maksymalnie 144 HZ (wyłącznie w aplikacji Dżin gier podczas grania), ale na co dzień mamy tu 60, 90 lub 120 Hz — można też ustawić automatyczną częstotliwość odświeżania. Dodajmy do tego wysoką jasność, dzięki czemu z telefonu można komfortowo korzystać na zewnątrz. Całość chroni Gorilla Glass Victus.

Android.com.pl / Jolanta Szczepaniak

Placki mają matowe wykończenie i płaskie krawędzie. Pozostawiono dwa duże oka aparatów, które zostały lekko przeprojektowane, zmienił się też wygląd nadrukowanych elementów: logo i oznaczeń. Jest bardziej minimalistycznie i nowocześnie, choć te aparaty wciąż są zdecydowanie zbyt masywne.

Krawędzie są z metalu, wykończone na płasko, z kompletem portów, złączy i przycisków. Na podkreślenie zasługuje obecność mini-jacka 3,5 mm. Inni producenci dawno porzucili to gniazdo, ale nie ASUS — zwłaszcza, że jest ono wciąż popularne wśród użytkowników. I tak na górnej krawędzi mamy uniwersalne gniazdo słuchawkowe i otwór dodatkowego mikrofonu, na dolnej zaś tacka na dwie karty SIM, otwór mikrofonu, port USB-C oraz głośnik zewnętrzny. Lewa krawędź nie kryje żadnych niespodzianek — oprócz pasków antenowych, prawa z kolei mieści dwa przyciski: belkę z regulacją głośności oraz czytnik linii papilarnych połączony z włącznikiem/blokadą ekranu.

Jednym z zabezpieczeń jest skaner linii papilarnych — umieszczono go w przycisku zasilania. Działa bardzo sprawnie, szybko rozpoznaje palec i odblokowuje ekran, choć umieściłabym go minimalnie wyżej — w obecnej lokalizacji musiałam trochę wyginać palec, aby odpowiednio przyłożyć go do czytnika.

Na dolnej krawędzi znalazła się tacka na dwie karty SIM — otwiera się szpilką albo narzędziem z zestawu. Widać, że jest ona uszczelniona, co potwierdza, że smartfon spełnia standardy związane z pyło- i wodoodpornością (IP68).

Oprogramowanie

Producent oferuje 2 lata aktualizacji systemowych — czyli smartfon dostanie zapewne Androida 14 i Androida 15— oraz 4 lata aktualizacji z łatkami bezpieczeństwa. Po pierwszym uruchomieniu system i preinstalowane aplikacje zajmują 5% przestrzeni, pozostawiając 486 GB dla użytkownika.

Interfejs jest estetyczny i nikomu nie powinno sprawić trudności poruszanie się po nim. Nie ma tu zbędnych aplikacji czy launcherów, a więc nie trzeba zaczynać pracy z telefonem od odinstalowywania lub dezaktywowania śmieci. Zestaw funkcji, zwłaszcza przeznaczonych do personalizacji telefonu, powinien zadowolić każdego fana systemu Android.

W oprogramowaniu zaszytych jest kilka ciekawych funkcji. Koniecznie zajrzyjcie w zakładkę Zaawansowane w Ustawieniach. To tutaj można skonfigurować skrót przy wyłączonym ekranie (wykonanie określonej funkcji po dwukrotnym wciśnięciu przycisku głośności przy wyłączonym ekranie), czynność wykonywaną po dwu- albo trzykrotnym dotknięciu plecków oraz wybrać działanie inteligentnego przycisku (tj. włącznik/czytnik) po dwukrotnym wciśnięciu, długim naciśnięciu lub przeciągnięciu.

ZenTouch, bo tak nazywa się ta funkcja, może służyć do otwierania paska powiadomień, uruchomienia aparatu czy włączenia latarki, ale w modelu Zenfone 10 wraz z ZenTouch 2.0 funkcje inteligentnego przycisku rozciągają się na przykład na przeglądanie internetu oraz oglądanie wideo na YouTube’ie. Jest tu też wygodny pasek ze skrótami (Narzędzie Krawędź, tj. Edge Tool 2.0), rozbudowana obsługa gier (Dżin gier), tryb jednej ręki, tryb kieszonkowy, mobilny menedżer i in. Inne funkcje obejmują konfigurowalny ekran AoD oraz masę ustawień związanych z baterią.

Komunikacja

We współczesnych smartfonach, zwłaszcza tych z najwyższej półki, nie musimy liczyć się z żadnymi brakami w kwestii łączności. Zenfone 10 nie tylko wspiera szybkie moduły i opcje komunikacji, ale dostarcza też mini-jacka, z którym właściciele konkurencyjnych smartfonów pożegnali się już lata temu.

Android.com.pl / Jolanta Szczepaniak

Wszystko sprawdza się tu bez zarzutów — nie miałam problemów ani z sygnałem sieci komórkowej (4G lub 5G od T-Mobile w Łodzi), sieciami Wi-Fi, nawigacją pieszą i samochodową ani parowaniem sprzętów przez Bluetooth (słuchawki i smartwatch). Smartfon sprawdził się też w kwestii połączeń głosowych, dostarczając, podobnie jak i poprzednik, wbudowanej funkcji nagrywania rozmów (uruchamiana ręcznie lub automatycznie, nagrywa do formatu AAC).

Nie zapomnijmy o dźwięku. Mamy tu głośniki stereo ze wsparciem szeregu technologii: Dirac, Dirac Virtuo, Hi-Res Audio i kodeków, np. Qualcomm aptX. W oprogramowaniu znalazł się z kolei Kreator audio od Dirac, z pięcioma predefiniowanymi ustawieniami dźwięku i pełną kontrolą nad equalizerem.

Aparaty

Aparaty w Zenfone 9 pod wieloma względami nie były w stanie stanąć do pojedynku z aparatami flagowej konkurencji. W Zenfone 10 pod pewnymi względami jest lepiej, ale to jeszcze nie to, czego oczekiwałam. I nie to, co by naprawdę sprawiło, że model ten będzie fotograficznym smartfonem naprawdę godnym pożądania.

Android.com.pl / Jolanta Szczepaniak

Wciąż są tu tylko dwa aparaty, z których główny bazuje na sensorze 1/1.56″, obiektywie o jasności f/1.9 i czujniku Sony IMX766. Ma 50 megapikseli i daje zdjęcia o rozdzielczości 4096 x 3072 pikseli. Jest tu też 6-osiowy hybrydowy stabilizator — system gimbala, sprzętowy OIS, ulepszony EIS oraz szybki autofocus. Aparat główny wspiera ultraszerokokątny aparat 13 MP o polu widzenia 120 stopni.

Przykładowe zdjęcia

Tak prezentuje się porównanie zdjęć z aparatu ultraszerokokątnego, głównego oraz zdjęcia z 2-krotnym zoomem:

Zenfone 10 będzie wystarczający do zachowywania zdarzeń z życia codziennego czy z wakacji. Ale nie dostarcza na tyle dobrych zdjęć, bym mogła nimi ilustrować recenzje (wykorzystuję w tym celu iPhone’a 12 Pro), na dodatek dość wolno zapisuje zdjęcia od chwili wciśnięcia migawki, co skutkuje rozmazanymi ujęciami (dobrze, że przynajmniej ostrzega, że zdjęcie może być nieostre) i potrzebuje naprawdę dobrych warunków zewnętrznych i cierpliwości, żeby zdjęcia były udane.

Nie ma tu dedykowanego trybu makro, a ostrzenie obiektów z bliska przypomina czasami loterię. Wydawałoby się, że zdjęcie ma dobrą ostrość, ale po bliższej inspekcji na dużym ekranie okazuje się nieostre. Co nie zmienia faktu, że Zenfone 10 potrafi zrobić też bardzo dobre zdjęcia, godne smartfonu z wyższej półki.

Android.com.pl / Jolanta Szczepaniak

Na froncie umieszczono 32 MP aparat z technologią RGBW, co ma zapewnić lepszą jasność zdjęć i mniejsze szumy. Aparat korzysta z łączenia czterech pikseli w jeden, co daje zdjęcia o rozdzielczości 8 MP.

Przykładowe nagrania wideo

Pozostaje nagrywanie wideo, które w przypadku Zenfone’a 10 możemy rejestrować w maksymalnej jakości 8K. Tak prezentują się nagrania w jakości 1080p:

To wideo nagrane w jakości 4K:

A tak prezentują się nagrania w jakości 8K:

Aplikacja aparatu

Sprawdźmy jeszcze, czy coś ciekawego jest dostępne z poziomu aplikacji aparatu. Do wyboru jest rozsądna liczba trybów — bez awatarów czy różnych efektów AR. Z trybów rejestrowania zdjęć mamy tryb podstawowy (z możliwością zmiany proporcji czy HDR, ale by wykorzystać pełną rozdzielczość aparatu, trzeba wejść głębiej w ustawienia), portret, noc, tryb ręczny (Pro) i panoramę oraz smugi światła. Do rejestrowania wideo możemy skorzystać z trybu podstawowego (po rozwinięciu menu mamy dostęp do zmiany rozdzielczości, liczby klatek i stabilizacji), filmów Pro, filmów poklatkowych lub spowolnienia.

Pamięć i wydajność

Flagowy smartfon dostał procesor godny flagowca — czyli Qualcomm Snapdragon 8 Gen 2. Dzięki niemu mamy wsparcie dla szybkich modułów pamięci RAM (do 16 GB LPDDR5X) i pamięci wewnętrznej (do 512 GB UFS 4.0). Wielozadaniowość, surfowanie po sieci, strumieniowanie wideo — radzi sobie ze wszystkim. Także z graniem, choć ze względu na wielkość ekranu nie we wszystkich tytułach jest to wygodne.

Zenfone 10 jest świetnie zoptymalizowany — nie tylko działa doskonale szybko i płynnie, ale uzyskuje też świetne wyniki w benchmarkach — nierzadko lepsze niż konkurencja z analogicznym procesorem lub podobną mocą.

Zenfone 9 cierpiał na bardzo wysoki spadek wydajności podczas intensywnej pracy. W Zenfone 10 wciąż pojawia się throttling, ale nie jest tak dotkliwy. Aplikacja CPU Throttling Test wykazuje spadek wydajności do 81% po 15 minutach. Benchmark 3D Mark pokazuje nieco większe spadki: Wild Life Stress Test – 68,8%, a Wild Life Extreme Stress Test – 68,9%. (w Zenfone 9 wynosiły one odpowiednio 54,3 oraz 52,8%).

Najbardziej intensywna praca podzespołów występuje podczas grania — a ASUS Zenfone 10 średnio się do tego nadaje. Nie, żeby mu czegoś brakowało pod względem specyfikacji, chodzi raczej o rozmiar ekranu. W codziennym korzystaniu nagrzewanie się czy spowolnienia po prostu nie miały miejsca.

Czasy pracy

Zenfone 10 dostarcza świetnych czasów pracy na pojedynczym ładowaniu. 2 godziny oglądania filmów na Prime Video zużywają 16% baterii (120 Hz, ok. 80% jasności i 80% głośności). Granie przez 30 minut w Genshin Impact pochłania ok. 5%, a tyle samo czasu korzystania z nawigacji Google Maps zużywa 6% baterii.

Już po tych czasach można zauważyć, że ASUS Zenfone 10 nie będzie smartfonem na jeden dzień — mi bez problemu wystarczał na dwa. Dodajmy tu jeszcze wyniki testu baterii z benchmarku PC Mark. I tak przy najwyższych ustawieniach (tryb wydajności, 120 Hz) smartfon uzyskał 11 godzin i 27 minut, podczas gdy przy 60 Hz i trybie dynamicznym mamy imponujące 18 godzin i 19 minut. W porównaniu z Zenfone 9, mimo identycznego ogniwa, uzyskujemy znacznie lepsze czasy pracy.

Do ładowania możemy użyć ładowarki z zestawu o mocy 30 W. Przy jej pomocy bateria osiąga 100% w ponad godzinę (po 30 minutach jest 56%, a po 60 minutach – 91%). Jest tu też ładowanie bezprzewodowe (15 W), a nawet przewodowe ładowanie zwrotne (5 W).

Recenzja ASUS Zenfone 10. Podsumowanie

Kompaktowe smartfony — z ekranami poniżej 6 cali — już dawno zostały wyparte przez znacznie większe telefony. Tymczasem wiele osób wciąż woli sprzęt, który może obsłużyć jedną ręką czy bez problemu schować do kieszeni spodni. Nie chce też iść na żadne kompromisy w kwestii ekranu, aparatów czy wydajności — szuka smartfona z topową specyfikacją. Czyli w zasadzie szuka kompaktowego flagowca — gatunku, który jest już naprawdę bliski wyginięcia.

Jego przedstawicielem jest ASUS wraz z serią Zenfone — w najnowszej odsłonie z numerem 10. Czy jest to smartfon, którym powinniście się zainteresować? Zdecydowanie. Spędziłam z nim tylko dwa tygodnie i z wielu względów chciałabym, aby został ze mną na dłużej. A z innych wolałabym poczekać na jego następcę, który, mam nadzieję, otrzyma lepsze aparaty.

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw