recenzja Philips 55PUS8007 ambilight test opinie
LOKOWANIE PRODUKTU: KOMPUTRONIK

Recenzja Philips 55PUS8007, czyli gwarantowany hit w niskiej cenie

10 minut czytania
Komentarze

Przed Wami recenzja Philips 55PUS8007, czyli 55-calowego telewizora z Ambilight, który oferuje niezłą jakość obrazu i dźwięku w swojej cenie. Cenie, która nie należy do najwyższych, a wręcz jest całkiem niska. Niemniej nie ma róży bez kolców, więc poznajcie z bliska, co potrafi ten telewizor i dla kogo będzie on najlepszym wyborem. Serdecznie zapraszam do testu Philips 55PUS8007.

Zalety

  • Świetny stosunek możliwości do ceny
  • Ambilight wciąż pozwala się wyróżnić
  • Android TV gwarantuje pełną uniwersalność

Wady

  • Pilot tylko na podczerwień, bez mikrofonu
  • Zastosowany panel nie pozwala wiele osiągnąć z treści HDR

Recenzja Philips 55PUS8007 w trzech zdaniach podsumowania

Testowany Philips 55PUS8007 może przede wszystkim pochwalić się świetnym podświetleniem Ambilight, które wyróżnia go na tle konkurencji. Sam ekran jest poprawny i jakość obrazu jest w pełni akceptowalna, a dźwięk jest zaskakująco dobry. Niemniej jeśli trzeba przyczepić się czegoś, to będzie to m.in. ograniczony pilot, który nie pozwala wykorzystać potencjału Android TV.

7,8/10
Ocena

Philips 55PUS8007

  • Budowa 8
  • Funkcjonalność 8
  • Jakość obrazu 7
  • Jakość dźwięku 8

Cena Philips 55PUS8007 i specyfikacja techniczna

recenzja Philips 55PUS8007 ambilight test opinie
Fot: Łukasz Pająk / Android.com.pl

Ta magicznie niska cena Philips 55PUS8007 to niecałe 2300 złotych, czyli mówimy o jednym z najtańszych, 55-calowych telewizorów na rynku, ale wciąż dobrze wyposażonych. Oczywiście producent nie poszedł na łatwiznę i nie ograniczył rozdzielczości lub funkcjonalności.

Patrząc właśnie na możliwości techniczne, ukazuje nam się następująca specyfikacja:

  • 55-calowy panel LCD (VA, podświetlenie LED)
    • rozdzielczość: 4K (3840×2160)
    • częstotliwość odświeżania obrazu: do 60 Hz
    • HDR10+, Dolby Vision, HLG
  • głośniki 2x 10 W (Dolby Atmos)
  • łączność:
    • Wi-Fi 4 (802.11n)
    • Bluetooth 5.0
    • tuner DVB-T2
  • złącza:
    • 4x HDMI 2.0 (w tym 2x HDMI VR, ALLM, HGiG, 1x ARC)
    • 2x USB 2.0
    • cyfrowe wyjście audio (optyczne)
    • gniazdo słuchawkowe (Jack 3,5 mm)
    • Ethernet RJ-45
    • gniazdo anteny satelitarnej
    • CI+
  • 16 GB wbudowanej pamięci
  • Android TV 11
  • klasa energetyczna: F
  • wymiary: 123,12×70,96×8,16 cm
  • długość nóżek/podstawy: 25,58 cm
  • wysokość nóżki/podstawy: 2,7 cm
  • waga: 14,2 kg

Telewizor tej serii dostępny jest również w następujących rozmiarach:

Po kliknięciu poszczególnych linków poznacie ich aktualne ceny, które zaczynają się od 1900 złotych, a kończą na blisko 5000 złotych.

Budowa Philips 55PUS8007 i jakość wykonania

Fot: Łukasz Pająk / Android.com.pl

Philips 55PUS8007 wita nas klasycznym designem i dobrym wykonaniem. Aluminiowa ramka wokół ekranu i takie same nóżki od podstawy będą dobrze korespondować z każdym wnętrzem. W sumie producent w żaden sposób na tym etapie nie starał się wyróżnić swojego TV, więc przyjrzyjmy się detalom.

Dolna krawędź ekranu siłą rzeczy jest szerszym paskiem, na którym znajdziemy między innymi logo producenta. Do tego z prawej strony odstaje panel sterowania, który składa się z wciskanego, 4-kierunkowego d-pada. Jest on jednocześnie podświetlany, gdy TV jest wyłączony, więc nie ma problemów z jego odnalezieniem. Niemniej jego wykorzystanie pozwala głównie włączyć/wyłączyć recenzowany telewizor i sterować kanałami z tunera, gdyż Android TV nie wspiera poleceń w formie klasycznych strzałek.

Podstawa sprowadza się do dwóch nóżek, które są dosyć wysunięte i przez to pewnie trzymają sprzęt w ryzach. Możemy je przykręcić w ramach dwóch rozstawów, co potencjalnie może ułatwić postawienie soundbara, ale wtedy niestety łatwo o zakrycie odbiornika podczerwieni do pilota. Na spodzie zauważymy jeszcze maskownice udanych głośników

Z kolei tył Philips 55PUS8007 skrywa wygodne wejście zasilania, które ułatwia montaż na ścianie. Ten może być zrealizowany z pomocą uchwytów w standardzie VESA 200 x 300 mm. Poza tym na pewno na plus warto zaliczyć prostą obejmę do spięcia okablowania.

W ramach centralnej części możemy podłączyć trzy źródła obrazu przez HDMI, sygnał antenowy, Internet przez RJ45 lub akcesorium na USB (maks. 0,5 A). Tę część dopełnia optyczne wyjście cyfrowe dźwięku. Tymczasem panel na lewej krawędzi mieści pozostałe gniazda, a więc CI+, USB (także maks. 0,5 A), Jack 3,5 mm i HDMI z obsługą ARC. Do tego dołóżmy złącze serwisowe i mamy komplet wejść oraz wyjść Philips 55PUS8007.

Testowany telewizor nie należy do najgrusbszych w swojej klasie, więc nie powinien bardzo odstawać, gdy zdecydujemy się powiesić go na ścianie. Jednak wtedy zminimalizujemy efekt Ambilight. Szereg diod został rozmieszczony na obu bocznych krawędziach i górnej. Najlepszy rezultat rozpraszania światła uzyskamy, gdy odsuniemy TV od ściany na około 30-40 centymetrów.

Klasyczny pilot na podczerwień

W zestawie z recenzowanym Philips 55PUS8007 otrzymujemy klasyczny, podłóżny pilot (z bateriami), który wykorzystuje wyłącznie łączność na podczerwień. Dlatego teraz rozumiecie, że nie ma mowy o zasłanianiu odbiornika. Nie ma też mowy o mikrofonie i poleceniach głosowych. Chcąc rozwiązać te problemy, należy pomyśleć o zakupie innego akcesorium na Bluetooth.

Niemniej dostarczony pilot jest wygodny i czuć, że celem było zwiększenie jego żywotności. Dlatego potencjalnie najczęściej wykorzystywane klawisze zostały wykonane z tworzyw sztucznych, a pozostałe z miękkiej gumy.

Wrażenia z użytkowania

recenzja Philips 55PUS8007 ambilight test opinie 39
Fot: Łukasz Pająk / Android.com.pl

Jak to w przypadku Android TV bywa, konfiguracja testowanego telewizora to zaledwie kilka chwil i już możemy korzystać z najbardziej uniwersalnego systemu operacyjnego na rynku. Naturalnie testowany Philips w pełni wspiera Netflixa i inne usługi streamingowe. Wszelkie licencje są na miejscu.

Standardowe możliwości Android TV zostały rozszerzone głównie o obsługę Ambilight oraz kilka trybów obrazu. Jednocześnie w całkiem szerokim zakresie możemy kalibrować jego jakość, więc na pierwszy rzut oka jest wszystko to, co powinno być, a nawet trochę więcej.

Sam system działa… najczęściej poprawnie i jest wystarczająco wydajny, patrząc na tę klasę cenową. Testowany telewizor nie ma problemów z zacinaniem lub innymi zwolnieniami, choć momentami potrzebuje dłuższej chwili na uruchomienie poszczególnych aplikacji. Niechętnie też utrzymuje więcej niż jednen proces w tle, więc podczas przeskakiwania z Netflixa na YouTube i z powrotem bywa, że poszczególne programy uruchamiane są od zera. Jednak liczę, że Philips może to jeszcze poprawić, bo tylko w trakcie 2-tygodniowych testów pojawiły się dwie dosyć duże aktualizacje.

Jakość dźwięku

Fot: Łukasz Pająk / Android.com.pl

Przechodząc już do właściwych wrażeń z użytkowania, zacznijmy od dźwięku, który oferują wbudowane głośniki. Zazwyczaj nie możemy zbyt wiele od nich oczekiwać, ale Philips potrafi wygenerować nawet niskie tony, co było pozytywną niespodzianką na początku testów. Idąc dalej, było równie dobrze, czyli głośniki testowanego telewizora nie odstraszają swoją barwą i reprodukcją poszczególnych pasm. Oczywiście pierwszy, lepszy soundbar zaoferuje ciekawsze doznania audio (większą głębię), ale jeśli ktoś nie ma takiej możliwości, to jakość recenzowanego sprzętu powinna być więcej niż zadowalająca. Szczególnie gdy uwzględnimy stosunkowo niską cenę.

Jakość obrazu

Fot: Łukasz Pająk / Android.com.pl

Przechodząc do jakości obrazu Philips 55PUS8007 także nie możemy zapominać o klasie sprzętu, aby przekonać się, że jest to udany panel. Oczywiście panel VA, więc wszelkie rozwiązania QLED i podobne są o krok dalej. Niemniej zacznijmy od jasności, która oscyluje w typowych wartościach 350 nitów. Nie ma mowy o segmentacyjnym podświetlaniu i wygaszaniu konkretnych sektorów, więc brak tego aspektu trzeba przeboleć. Podobnie może się zdarzyć wyciek podświetlenia, który w przypadku testowanego egzemplarza uwidocznił się w ramach gónej krawędzi. Jednak nie przeszkadzało to podczas oglądania filmów i seriali.

Zobacz też: Test Philips OLED707

Jest też obsługa HDR i Dolby Vision, które rozpoznawane są bez problemu, co jest potwierdzane dodatkowymi komunikatami. Niemniej ich włączenie nie zwiększa znacząco kontrastu i akurat pod tym względem Philips chowa się względem konkurencji. Barwy nie stają się zauważalnie żywsze, bardziej nasycone, więc cały efekt zdaje się dosyć sztuczny.

Oferowana paleta barw zbliża się do 95% sRGB (i 70% DCI-P3), ale po wprowadzeniu drobnej korekty kolorystyki w ustawieniach. Domyślnie przekłamanie jest zauważalne w kierunku błękitu i zieleni, ale mnogość opcji dostosowywania obrazu pozwala wszystko skorygować. Jeśli nie jesteście fanami przesuwania suwaków, to warto wybrać tryb filmowy. Ten oferuje naprawdę niezłą kalibrację.

Co z grami? Jest dobrze. Co prawda nie jest to telewizor 120 Hz, ale o smużeniu w szybkich scenach nie ma mowy. Warto też pamiętać o włączeniu trybu gry, który znacząco ogranicza input lag (do około 30 ms). Oznacza to w pełni akceptowalną jakość rozgrywki dla większości użytkowników.

Nie mogło zabraknąć Ambilight

recenzja Philips 55PUS8007 ambilight test opinie 39
Fot: Łukasz Pająk / Android.com.pl

Ambilight, czyli dynamiczne podświetlenie wokół telewizora to cecha charakterystyczna dla wielu telewizorów Philipsa i nie zabrakło tego rozwiązania w testowanym 55PUS8007. Możemy wybrać kilka presetów, które prezentują stały kolor lub zmienny w zależności od tego, co dzieje się na ekranie. Całość jesteśmy w stanie szybko włączyć lub wyłączyć z pomocą skrótu na pilocie. Swoją drogą to jedyny podświetlany przycisk.

Po poprawnym ustawieniu telewizora, czyli nieco odsuniętym od ściany, uzyskamy bardzo zadowalający efekt. Dobieranie barw i mnogość segmentów pozwala uzyskiwać przyjemne dla oka rezultaty. Całość też działa odpowiednio szybko, więc nie da się ukryć, że jest to jedna z tych cech, które znacząco wyróżniają Philipsa na tle konkurencji.

Recenzja Philips 55PUS8007. Podsumowanie

recenzja Philips 55PUS8007 ambilight test opinie
Fot: Łukasz Pająk / Android.com.pl

Tanie telewizory oferują co najwyżej podstawową jakość obrazu i dźwięku, podczas gdy testowany Philips 55PUS8007 śmiało możemy nazwać wyróżniającym się w swojej klasie. Producent dodaje swój znak rozpoznawczy w postaci podświetlenia Ambilight, więc zyskujemy ciekawą funkcjonalność Jest to idealne uzupełnienie uniwersalności Android TV.

Nie wszystkim do gustu przypadnie pilot, który wspomnianego systemu nie jest w stanie w pełni wykorzystać i wymaga kierowania poleceń. Na szczęscie obsługa Bluetooth pozwala bez problemu zamienić go na inny model. Warto też zawsze pamiętać o doborze odpowiedniego trybu obrazu, co by uzyskać najlepszą kalibrację kolorystyczną.

Produkt na okres testów został udostępniony przez Komputronik. Dostawca nie miał wpływu na treść materiału — prezentowana opinia jest niezależnym i subiektywnym poglądem autora tekstu. Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Lokowanie produktu: Komputronik

Motyw