Anteny komórkowe operatora umieszczone na metalowej konstrukcji na tle niebieskiego nieba z chmurami.

5G w Polsce to katastrofa. Przegrywamy praktycznie ze wszystkimi w regionie

4 minuty czytania
Komentarze

Patrząc na swój smartfon, nie pomyślałbym, że 5G działa w Polsce źle. A jednak! Wypadamy niezwykle blado w porównaniu z pobliskimi krajami Europy Wschodniej i Środkowej, i to w większości metryk opisanych w raporcie przygotowanym przez OpenSignal. Przeanalizujmy je wszystkie i spróbujmy odpowiedzieć na poważne pytanie. Co się stało z polskim 5G i dlaczego wypadamy aż tak źle na tle sąsiadów?

Okupujemy dolne rejony tabel w kontekście zasięgu sieci 5G

Najbardziej bolesne różnice można dostrzec w temacie prędkości pobierania i wysyłania danych w sieci 5G. Spójrzmy tylko na niepodważalnego lidera, czyli Bułgarię. 301,9 Mb/s średniej prędkości pobierania oraz 38,5 Mb/s średniej prędkości wysyłania danych.

5G badania
Niestety, w każdej z prędkościowych metryk, Polska zajmuje ostatnie miejsce (fot. OpenSignal)

Patrząc na te liczby, Polska wypada wręcz smutno. 77,9 Mb/s to średnia prędkość pobierania danych, a 18,9 Mb/s to średnia prędkość wysyłania danych, oferowana przez naszych operatorów GSM. Podczas gdy Słowenia i Bułgaria mogą pochwalić się 5-krotnym wzrostem prędkości przy przejściu z 4G LTE na 5G, u Polaków ten przeskok jest o połowę mniejszy.

Słowacja, Węgry, Rumunia czy Chorwacja — te wszystkie kraje mają lepsze 5G od Polski (fot. OpenSignal)

Promyczek nadziei, czyli dostępność. Operatorzy GSM wykonali dobrą pracę

Pocieszeniem jest inna tabelka, w której zajmujemy zaskakująco wysokie, trzecie miejsce. Gdy Polacy mają już smartfon obsługujący 5G, to średnio spędzają aż 15,2% czasu pracy z telefonem, używając właśnie tego standardu. To oznacza, że decydujemy się na te urządzenia świadomie, chcąc wykorzystać ich możliwości. Lepsze wyniki miały tu tylko Chorwacja (19,5%) oraz — bez zaskoczeń — Bułgaria (24,6%).

Przynajmniej nie jesteśmy ostatni we wszystkich wykresach… (fot. OpenSignal)

Oczywiście słabiej jest już zasięgiem. Tu już uzyskaliśmy trzeci najniższy wynik punktowy, korząc się przed ponowną dominacją Bułgarii. Źle wypadamy również w kontekście eksperymentalnych metryk z wykorzystaniem nowego standardu sieci (odtwarzanie filmów, granie w chmurze, komunikacja głosowa). Niemniej jednak, różnice nie są już tak zatrważające, jak w przypadku prędkości pobierania i wysyłania danych.

W kontekście gier i komunikacji głosowej, tylko nieznacznie wyprzedziliśmy Rumunię (fot. OpenSignal)

Dlaczego radzimy sobie tak słabo? Cóż, planowana na 2020 r. (kiedy to było…) aukcja należytych częstotliwości 5G się nie odbyła, a Urząd Komunikacji Elektronicznej prowadzi drugą rundę konsultacji z operatorami oraz specjalistami, która potrwa do 12 maja 2023 r. Wobec drobnych opóźnień wskazuje się obecnie, że nowe częstotliwości zostaną przyznane operatorom dopiero w Q4 2023 r.

Co ciekawe, warunki przystąpienia do aukcji zmodyfikowano w taki sposób, aby Polkomtel (czyli Plus pod egidą Cyfrowego Polsatu) mógł w ogóle w niej wystartować. Zmianom uległa też częstotliwość oferowanych bloków — z 80 MHz do 100 MHz. Cena pozostała taka sama, czyli 450 mln złotych. Co istotne, modyfikacje dotyczą też wymagań terytorialnych, jakie obejmowała aukcja 5G:

Przychyliliśmy się do obiektywnych uwag, które napłynęły w procesie konsultacji. Z tego względu wskazaliśmy listę gmin z pasa granicznego na północy i wschodzie kraju, stanowiących obszar około 5 proc. Polski, które nie zostały objęte zobowiązaniem terytorialnym. Nie oznacza to jednak, że klienci na tych terenach nie będą mieli dostępu do wysokiej jakości usług telekomunikacyjnych, bo zobowiązania dotyczące gospodarstw domowych i szlaków komunikacyjnych pozostają w mocy w tych gminach. Zapewnienie zasięgu poza drogami i gospodarstwami domowymi na tym terenie będzie wynikało jednak z decyzji biznesowych operatorów, z możliwym wsparcie za pomocą m.in. umowy inwestycyjnej. To narzędzie leżące w gestii Prezesa UKE pozwalającego na wskazanie, w porozumieniu z operatorem, obszaru do pokrycia w zamian za obniżenie rocznych opłat za użytkowanie częstotliwości.

Jacek Oko, prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej

A tymczasem, usługodawcy musieli „coś” wymyślić, żeby móc swoim klientom zaoferować jakikolwiek skok jakościowy, w porównaniu do sieci 4G LTE. Należy też pamiętać, że obecnie najlepsze 5G w Polsce oferuje Plus. To nie reklama, a czyste statystyki. Tylko w marcu, ta sieć dostarczała prędkości pobierania na poziomie 138,6 Mb/s, podczas gdy goniący ją Play był w stanie wycisnąć zaledwie 69,9 Mb/s. Jest to możliwe tylko dlatego, że Plus jako jedyny był w stanie wygospodarować osobne pasmo dla sieci 5G w Polsce.

Ranking prędkości internetu mobilnego 5G za marzec 2023 r. (fot. SpeedTest)

zdjęcie główne: GettySignatures / Supersmario

Motyw