Recenzja Lenovo Legion 7. Miesiąc z jednym z najmocniejszych laptopów na rynku

17 minut czytania
Komentarze

Lenovo Legion 7 (16IAX7) to niesamowite urządzenie i najpotężniejszy laptop, jaki kiedykolwiek miałam w rękach. Jego specyfikacja obejmuje wszystko, co najmocniejsze, najszybsze i najbardziej wydajne: Intel Core i9 12900HX, 32 GB pamięci RAM DDR5, grafika RTX 3080, wyświetlacz 4K o odświeżaniu 165 Hz… Naprawdę niewiele sprzętów na rynku jest mu w stanie dorównać lub go przebić. Do tego świetna jakość wykonania, dopracowany design z konfigurowalnym podświetleniem RGB, masa portów i złącz oraz nienaganny ekran. Legion 7 jest po prostu oszałamiający — podobnie jak jego cena.

Zalety

  • gamingowy, ale jednocześnie stylowy wygląd i jakość wykonania
  • aluminiowa obudowa i dbałość o detale
  • masa plusów w kwestii ergonomii
  • znakomity ekran o wysokiej rozdzielczości i częstotliwości odświeżania
  • topowa specyfikacja i topowa wydajność
  • liczba złącz i portów
  • wygodna klawiatura z podświetleniem RGB
  • klawisze WASD z technologią Force Sensor (różne funkcje w zależności od siły nacisku)
  • efekty i spersonalizowanie podświetlenia
  • aplikacja Lenovo Vantage
  • fizyczne wyłączenie kamery
  • jakość dźwięku z głośników
  • skuteczny skaner linii papilarnych

Wady

  • mała mobilność (ze względu na rozmiary i wagę, nie tylko laptopa, ale i zasilacza)
  • krótki czas pracy na baterii
  • chłodzenie nie należy do najcichszych
  • temperatury podczas grania
  • brak czujnika IR do rozpoznawania twarzy w usłudze Windows Hello
  • wysoka cena

Recenzja Lenovo Legion 7 – podsumowanie

Jest głośny i gorący, ale moc w nim aż kipi. Lenovo Legion 7 to bez wątpienia jeden z najmocniejszych laptopów gamingowych na świecie. Nie ma gry czy aplikacji, która stanowiłaby dla niego problem. Świetnie wygląda, wyświetla wysokiej jakości obraz i dostarcza znakomity dźwięk, a od efektów świetlnych nie sposób oderwać wzroku. Więc jeśli macie na zbyciu kilkanaście tysięcy i chcecie sprzęt, który udźwignie wszystko, Legion będzie dobrym wyborem. Ale są inne gamingowe laptopy, które mają zbliżoną specyfikację, ale są zauważalnie tańsze.

8,4/10
Ocena

Lenovo Legion 7 16IAX7

  • Opakowanie i akcesoria 8
  • Jakość wykonania 10
  • Ekran 9
  • Klawiatura i touchpad 9
  • Oprogramowanie 9
  • Głośniki 8
  • Komunikacja 9
  • Wydajność 10
  • Głośność i temperatura 6
  • Czasy pracy na baterii 6

Specyfikacja i cena Lenovo Legion 7

Lenovo oferuje model Legion 7 w różnych konfiguracjach w zależności od rynku. W moje ręce trafił model o następujących parametrach:

ModelLenovo Legion 7 16IAX7 (82TD004MPB)
SystemWindows 11 Home 64-bit
ProcesorIntel Core i9-12900HX (16 rdzeni, 24 wątki, taktowanie do 5 GHz)
GrafikanVidia GeForce RTX 3080 Ti
Pamięć RAM32 GB DDR5 (2 x 16 GB)
Pamięć wewnętrzna1 TB SSD M.2 2280 PCIe 4.0×4 NVMe
Ekran16 cali, 2560 x 1600 pikseli (WQXGA), LED, IPS, panel matowy, anti-glarejasność do 500 nitów, odświeżanie do 165 Hz, 100% sRGB, DisplayHDR 400, Dolby Vision, G-SYNC, Low Blue Light, High Gaming Performance
KomunikacjaIntel Killer Wi-Fi 6E AX1675i, 11ax 2×2 + BT5.1, 2.5GbE (RJ-45)
Porty i złącza1 x HDMI 2.1
1 x USB-A (USB 3.2, Gen 1)
1 x USB-A (USB 3.2, Gen 1, Always On)
1 x USB-C (USB 3.2, Gen 1)
1 x USB-C (USB 3.2, Gen 2)
2 x USB-C (USB4, Thunderbolt 4, obsługa DisplayPort 1.4)
1 x Ethernet (RJ-45)
1 x mini-jack 3,5 mm
1 x DC-in
Audiogłośniki 2 x 2 W, karta HD Audio, kodek Realtek ALC3306, wbudowane dwa mikrofony
Inneczytnik linii papilarnych, obudowa z aluminium, TPM 2.0, fizyczny wyłącznik aparatu, certyfikaty TÜV Rheinland High Gaming Performance i TÜV Rheinland Low Blue Light (Hardware Solution).
KameraFHD 1080p
BateriaLi-Po 99,99 Wh
Ładowanie300 W, wtyk Lenovo Slim Tip
Wymiary:19,4 x 358,1 x 263,5 mm
Waga2,53 kg

Urządzenie o takiej specyfikacji nie może być tanie, choć, w porównaniu z konkurencją o podobnej specyfikacji, jego cena nie jest wygórowana. Tutaj można zwrócić uwagę na firmę Acer z modelem Predator Triton 500, MSI Titan GT77, ewentualnie ASUS ROG Flow X16 2022 czy futurystycznie wyglądający Dell Alienware x15 R1. Najmocniejsze laptopy gamingowe oferowane są w cenach przekraczających 10 tysięcy zł i raczej jest to norma w tej kategorii produktów. I choć nie spodziewałam się, że będzie tanio, to jednak 17,5-18 tysięcy złotych za Legion 7 dla wielu osób będzie nie do przełknięcia. Jeśli jednak szukasz tańszego urządzenia, laptop gamingowy do 3000 zł może okazać się wystarczający.

Opakowanie i akcesoria

Pudełko z laptopem zawiera Legion 7 i garść papierów, a drugie towarzyszące mu pudełko resztę akcesorów — najwięcej miejsca zajmuje olbrzymia ładowarka — i pod względem mocy (300 W), i pod względem rozmiarów. Zasilacz waży ponad kilogram i jest cięższy od niektórych ultrabooków.

Elementem, który mnie zaskoczył, była obecność niewielkiego pudełka, w którym umieszczono cztery puste klawisze, a także osiem mechanizmów nożycowych.

Budowa laptopa

Lenovo Legion 7 jest laptopem o solidnym wykonaniu i słusznej wadze. Waży 2,6 kg, co w praktyce nie ma wpływu na jego użytkowanie. Nie jest to bowiem urządzenie, które ma być mobilne, ani urządzenie, z którego będziecie korzystać trzymając je na kolanach. Jego miejsce jest na biurku, stole lub innej płaskiej powierzchni, co zapewni odpowiednią stabilność, chłodzenie i dodatkowo pozwoli w pełni docenić podświetlenie.

LenovoLegion 7 z zewnątrz

Aluminiowa obudowa, wykonana z dbałością o detale, robi naprawdę dobre wrażenie. To sprzęt, który określić jako elegancki, o mocnych liniach i surowym charakterze. I nie epatuje swoją „gamingowością”, a przynajmniej do momentu, gdy go nie uruchomicie. Wtedy bowiem powita was choinkową feerią barw.

Laptop nie ma symetrycznej konstrukcji. Górny panel jest relatywnie niewielki, a zawiasy nie sięgają krawędzi, jak w większości laptopów, ale są jakieś dwa centymetry od niej oddalone. Dzięki temu panel można otworzyć na pełne 180 stopni. Osobiście nie miałam ani razu potrzeby, by korzystać z niego w takiej pozycji, ale plus należy się za wszechstronność.

Grubość laptopa to 19,4 mm — biorąc pod uwagę wszystko to, co upakowano wewnątrz, Legion 7 jest relatywnie smukły. Górny panel jest raczej stonowany — aluminium w szarym kolorze (Storm Grey)ma tylko dwa ozdobniki: niewielkie logo producenta i spory napis Legion, który jest podświetlany.

Po odwróceniu laptopa możemy popatrzeć na dolny panel, który jest w kolorze czarnym. Zwraca tu uwagę kilka elementów: po pierwsze dwa niewielkie otwory skazujące na lokalizację głośników (2 x 2 W, Harman Kardon, technologia Nahimic Audio), po drugie podłużne stopki, które unoszą laptop ponad powierzchnię na jakieś 4 mm, a po trzecie masywna kratka wentylacyjna, biegnąca niemal przez całą długość urządzenia. Dostarcza ona chłodne powietrze do dwóch wentylatorów (warto dodać, że powietrze jest dostarczane też poprzez otwory nad klawiaturą), z kolei gorące powietrze odprowadzane jest przez cztery otwory — dwa na tylnej krawędzi, i po jednym na krawędziach bocznych.

Zestaw portów i gniazd

Pora przejść do portów i złącz, jakie oferuje Legion 7. Jest tego naprawdę dużo i oferowany zestaw powinien zadowolić każdego gracza. Zanim wejdziemy w szczegóły warto zwrócić uwagę, że wszystkie umieszczono na błyszczącym pasku biegnącym wzdłuż dolnego panelu.

Frontowa część nie ma dodatkowych elementów — tutaj pasek jest gładki. Na przeciwnym biegunie wprost przeciwnie — zajęty jest każdy centymetr. Znalazł się tu port LAN (Ethernet 2,5 Gb/s), USB-C 3.2 (Gen. 2), HDMI 2.1, dwa porty USB-A 3.2 (Gen. 1) oraz port do ładowania (Lenovo Slim Tip). Do tego są tu dwa rzędy otworów wypuszczających gorące powietrze.

Po lewej stronie znalazły się dwa porty USB-C 3.2 (Gen. 2) z obsługą Thunderbolt 4 i DisplayPort 1.4.

Pozostaje prawa strona, gdzie umieszczono port USB-C 3.2 (Gen. 1), fizyczny wyłącznik kamery oraz mini-jack 3,5 mm.

Jest tu wszystko, co faktycznie przyda się każdemu użytkownikowi Legion 7. Choć optymalną konfiguracją byłoby dodanie portów USB-A na bocznych krawędziach (np. aby łatwiej wpiąć pendrive) oraz dodanie czytnika kart pamięci.

Lenovo Legion 7 to znakomity ekran

Ekran to majstersztyk — wysokiej jakości panel o proporcjach 16:10 otoczony cienkimi ramkami. To 16-calowy panel o rozdzielczości 2560×1600 pikseli (189 ppi), który zapewnia odświeżanie z maksymalną częstotliwością 165 Hz. Lenovo zadbało też o odwzorowanie kolorów — producent deklaruje 100-procentowe pokrycie palety sRGB. Oferuje także świetny kontrast i znakomite kąty widzenia.

Sam ekran Legion 7 ma matowy ekran i nawet gdy na pada na niego światło, to nie przeszkadza szczególnie w „konsumowaniu” wyświetlanych treści. Sprawdza się równie dobrze, jeśli lubimy grać w nocy, i w ciągu dnia, kiedy nie będą przeszkadzać nam refleksy na ekranie.

Górna ramka nie jest prosta. Została wyprofilowana tak, by w wysuniętej części zmieścić kamerę 1080p oraz mikrofony. Szkoda, że producent nie dodał tu kamery na podczerwień, tak, aby można było skorzystać z funkcji rozpoznawania twarzy Windows Hello.

Zwiększona powierzchnia górnej ramki ma także praktyczne znaczenie. Umożliwia bowiem łatwe uniesienie panelu z ekranem jedną ręką. Zawiasy działają z odpowiednim oporem podczas otwierania pokrywy, a dolny panel jest naprawdę masywny, nie ma więc niebezpieczeństwa, że podczas unoszenia górnej części z ekranem całe urządzenie się przemieści.

Klawiatura i touchpad

Ergonomia przejawia się nie tylko na zewnątrz. Po otworzeniu laptopa widzimy nieco zagłębioną względem powierzchni klawiaturę Legion TrueStrike Pro z blokiem klawiszy numerycznych i klawiszami kierunkowymi wyodrębnionymi z bloku alfanumerycznego.

Warto zwrócić uwagę na jeszcze jeden element — przycisk zasilający, który znalazł się w centralnym miejscu w górnej części panelu, poza klawiaturą. Odpowiada on nie tylko za włączenie komputera, ale jest też zabezpieczeniem biometrycznym. Ma zintegrowany skaner linii papilarnych, który działa szybko i precyzyjnie.

Klawiatura jest naprawdę fantastyczna w korzystaniu. Ma duże klawisze z wystarczającym skokiem, o odpowiednim kliknięciu — sprawdzają się i w graniu, i podczas pisania. Nie jest to najcichsza klawiatura wśród laptopów gamingowych — chyba najbardziej słychać spację i Enter — ale nie do tego stopnia, by zwracać na to szczególną uwagę. Nie mogło zabraknąć tu technologii anti-ghosting. Chodzi o rejestrowanie przypadkowych, niewciśniętych klawiszy, czyli tzw. „duchów” podczas wciskania kilku klawiszy jednocześnie. Klawiatura ma być ponadto odporna na ścieranie oraz na zachlapanie.

Jednoczęściowy touchpad jest duży (75 x 120 mm) i przyjemny w dotyku. Ma szklaną powierzchnię, więc palec ślizga się bez problemów, a czułość pozwala na precyzyjne ruchy. Klikalne obszary w dolnej części są dość ciche, co naprawdę doceniam.

Oprogramowanie

Laptop działa pod kontrolą systemu Windows 11 Home i nie miałam w tym aspekcie najmniejszych problemów. Wszystko działało szybko i płynnie. Dlatego warto skupić się na aplikacjach, które zostały dostarczone przez producenta.

Lenovo Vantage

To prawdziwy kombajn pozwalający na zarządzanie różnymi aspektami działania laptopa — sprawdzenie wydajności podzespołów, trwania gwarancji, zmianę trybu wydajności (trybu termalnego), kwestii związanych z zasilaniem czy ustawień grafiki, choćby w kontekście przełączania się między zintegrowaną i dedykowaną kartą.

Kolejna funkcja aplikacji Vantage związana jest z podświetleniem klawiatury, pasków biegnących wzdłuż krawędzi, wylotów wentylatora oraz logo na górnym panelu. Konfiguracja obejmuje 6 profili,a użytkownik może ustawić własne zachowanie podświetlenia dla każdego klawisza i każdego innego świecącego elementu.

Inne programy firmowane przez Lenovo

Inne aplikacje, które możemy znaleźć preinstalowane w Legion 7, to Lenovo Hotkeys, która zapewnia dostęp do funkcji dotyczących klawiatury.

Skróty, które mogą się wam przydać na co dzień, to:

  • Fn+Q to przełączanie się między trzema trybami chłodzenia (tryb oszczędzania akumulatora, tryb inteligentny oraz tryb wydajności),
  • Fn+R to przełącznik częstotliwości odświeżania,
  • Fn+Spacja to skrót odpowiadający za przełączanie się między ustawionymi profilami podświetlenia klawiatury.

W laptopach Lenovo jest też unikalny klawisz Lenovo Smart Key, który umożliwia wywoływanie oprogramowania firmy Lenovo i szybki dostęp do jego funkcji. W Legion 7 ten specjalny przycisk znalazł się razem z klawiszem F9.

Warto wspomnieć o jeszcze jednej aplikacji, która ma zastosowanie podczas wideorozmów — to Lenovo Smart Noise Cancellation, która ma lepiej wychwytywać głosy osób mówiących i eliminować hałasy z otoczenia.

Hydra 2.0

Lenovo nawiązało współpracę z firmą Peratech i w swoich laptopach z serii Legion 7 producent zamontował analogowe przełączniki dla klawiszy W, A, S i D. Nazywa się to Peratech Force Sensor Technology. Cztery wymienione klawisze są wyposażone w czułą na nacisk technologię, która pozwala podwoić, a nawet potroić liczbę czynności wykonywanych w grach. Inną czynność wywoła lekkie naciśnięcie, inną mocniejsze(np. lekkie naciśnięcie przycisku to chód postaci w grze, a mocne wciśnięcie – bieg).

Do konfiguracji służy oprogramowanie o nazwie Hydra, które ma szereg wbudowanych profili dla wielu gier, ale można też tworzyć własne. Warto dodać, że Hydra 2.0 udostępnia też własny widget, który wywoływany jest kombinacją klawiszy Logo Windows+G. Wymieniona technologia jest świetnym rozwiązaniem dla graczy, którzy wykorzystują klawiaturę i kombinację WASD do poruszania się w grach — dla mnie była raczej mało użyteczna, gdyż najczęściej gram w tytuły, w których mogę wykorzystać pada.

Inne programy, na które można zwrócić uwagę, to Killer Intelligence Center, która umożliwia dostosowywanie i ustalanie priorytetów ruchu sieciowego według własnych upodobań, bardzo irytująca swoimi wyskakującymi oknami aplikacja McAfee, Nahimic od Steelseries do zarządzania dźwiękiem, Tobii Experience, która umożliwia obsługę podstawowych funkcji systemu śledzenia oczu Tobii oraz X-Rite Color Assistant, która pozwala wybrać jedną z kalibracji ekranu.

Laptop w działaniu

Lenovo Legion 7 to laptop zaprojektowany tak, by w maksymalnym stopniu spełnić oczekiwania wymagających graczy. Można odpalić na nim każdą grę — i to w maksymalnych ustawieniach. Ma świetny ekran o wysokiej jakości, wygodną klawiaturę i masę portów.

Iluminacja — dopracowana i spersonalizowana

Od pierwszego uruchomienia laptop wita nas feerią barw, ostentacyjnie przyzywając swoją grupę docelową — graczy. Świeci od dołu, świeci od góry, przyciąga wzrok kaskadami kolorów — czymże jest gamingowy laptop bez podświetlenia RGB?

Do zmiany trybu lub spersonalizowania podświetlenia RGB służy oprogramowanie Legion Spectrum. Oprócz kilku preinstalowanych trybów oświetlenia użytkownik może stworzyć własne i wybrać podświetlenie (jednostajne lub efekty) wybranych obszarów lub wybranych klawiszy — każdy ma indywidualne podświetlenie.

Świeci też inny obszar — pasy rozmieszczone wokół krawędzi, podświetlające powierzchnię wokół laptopa. Oświetlenie jest przemyślane tak, by nie razić użytkownika, skierowane jest w dół i daje naprawdę świetny efekt.

Uwaga — klawiatura i krawędzie to nie jedyne podświetlone miejsca. Logo serii Legion na górnym panelu także zyskuje różne kolory, podobnie jak znajdujące się w tylnej części laptopa ikony portów i złączy.

Przycisk zasilania, który został tu zintegrowany z czytnikiem linii papilarnych, otacza podświetlony krąg, który zmienia kolor w zależności od wybranego trybu termicznego w aplikacji Lenovo Vantage (albo przy pomocy skróty Fn+Q): niebieski dla oszczędzającego baterię, biały dla zrównoważonego, czerwony dla wydajności. Przed zalogowaniem do systemu, oczekując na palec do zeskanowania, jest zielony.

Granie i wydajność

Podstawą wydajności Lenovo Legion 7 jest procesor Intel Core i9 12. generacji oraz karta graficzna GeForce RTX serii 3000 – w połączeniu z szybkimi pamięciami gwarantują moc wystarczająca do uruchomienia chyba każdej gry w maksymalnych ustawieniach grafiki.

Wejdźmy bardziej w szczegóły. Mamy tutaj procesor Intel Core i9-12900HX, który jest jednym z najszybszych mobilnych procesorów Intela, opartych na układach Alder Lake klasy S. Do dyspozycji ma 8 rdzeni „Performance” oraz 8 rdzeni „Efficient” – szczegółowe dane procesora znajdziecie na stronie Intel. Po drugie mamy grafikę Nvidia GeForce RTX 3080 Ti, która jest obecnie bodajże najszybszą mobilną kartą graficzną o mocy aż 175 W. Oto jak prezentują się rezultaty osiągane w benchmarkach wydajności:

Dodajmy do tego pamięć DDR5, której zamontowano 32 GB oraz szybki dysk SSD PCIe 4.0 – w recenzowanej wersji oferujący 1 TB miejsca na pliki, gry i aplikacje. Dysk na pewno nie będzie hamował działania laptopa:

Warto dodać, że laptop dysponuje też drugim, pustym złączem M.2, więc nic nie stoi na przeszkodzie, by zamontować dodatkowy dysk.

Wszystko to potrzebuje skutecznego chłodzenia. Tutaj mamy spore otwory wentylacyjne (wloty powietrza są nawet nad klawiaturą), dwa wiatraki i komorę parową, która ma odprowadzić ciepło generowane przez podzespoły.

Laptop zdecydowanie nie jest urządzeniem, z którym można komfortowo pracować na kolanach — chyba że chcemy się poparzyć. Podczas intensywniejszej pracy (w tym przypadku gra „Marvel Avengers”) Legion 7 uzyskiwał następujące temperatury:

  • górny pasek nad klawiaturą, w okolicach czytnika — ok. 47 stopni,
  • obszar pod klawiaturą, wokół touchpada — ok. 37 stopni
  • touchpad — ok. 31 stopni,
  • obszar przy wylocie powietrza, blisko zasilania — 49,5 stopnia,
  • spód laptopa, górna połowa — ponad 52 stopnie.

Warto dodać, że podczas benchmarków procesor temperatura procesora potrafi przekraczać 90 stopni, a nawet wchodzić w trzycyfrowe wartości, więc chłodzenie i tak spisuje się świetnie. Do nagrzewania przyczynia się też materiał, z którego wykonano obudowę. Aluminium lepiej przewodzi ciepło niż na przykład plastik lub szkło (dlatego touchpad jest zauważalnie chłodniejszy od sąsiadującego obszaru obudowy). Laptop nie należy też do najcichszych — choć najczęściej odgłosy z gry zagłuszały szum, to jednak jest to coś, czego nie sposób pominąć.

Lenovo Legion 7 jest głośny i gorący, ale niewątpliwie jest jednym z najszybszych i najwydajniejszych urządzeń na rynku. W grach oferuje wysoką wydajność w najbardziej wymagających tytułach. Odpalałam i grałam na nim w Wiedźmina III, Forza Horizon 5, Minecraft, No Man’s Sky, gdy z serii Lego, Marvel Avengers, World of Tanks i kilka innych tytułów — wszędzie w maksymalnych ustawieniach grafiki.

Ani razu nie zdarzyło się choćby najmniejsze spowolnienie — czego zresztą można było się spodziewać. Warto też zauważyć, że wydajność prądożernych podzespołów zauważalnie spada, gdy laptop jest odłączony od zasilania.

Multimedia

Nie ma zastosowań, które dla Legiona 7 stanowiłyby ograniczenie. A jak sprawdza się podczas czynności, które nie wymagają tak potężnych podzespołów? Z nieskrywaną przyjemnością wykorzystałam recenzowane urządzenie do oglądania filmów i seriali przez platformy streamingowe.

Zazwyczaj wykorzystuję wtedy słuchawki (Huawei FreeFuds Pro 2 połączyły się błyskawicznie i bez problemów), ale dałam szansę wbudowanym głośnikom, które w laptopach zazwyczaj nie zachwycają. Legion 7 mnie jednak pozytywnie zaskoczył, daje wystarczająco głośny i czysty dźwięk, o przyjemnym dla ucha brzmieniu, aby korzystać z multimediów bez słuchawek w uszach. Ale raczej w kameralnym otoczeniu, bądź co bądź głośniki nie należą do najgłośniejszych. Nie zadowolą też osób, które spodziewają się bogatego, głębokiego brzmienia podczas słuchania muzyki.

Podczas grania sprawdzą się znakomicie, mimo to podejrzewam, że gracze raczej zdecydują się na podłączenie (przewodowo lub bezprzewodowo) słuchawek, wykorzystując Bluetooth albo gniazdo mini-jack 3,5 mm.

Czasy pracy na jednym ładowaniu akumulatora

Ładowarka jest olbrzymia, ale dostarcza też potężnej mocy (300 W). Laptop zużywa jej tak dużo, że praktycznie używanie go bez dostępu do prądu mija się z celem. Bateria (99,9 Wh) nie wytrzyma dłużej niż godzinę przy najbardziej wymagających grach (Marvel Avengers czy Wiedźmin III), mniej więcej 3 godziny podczas oglądania filmów na Disney+ oraz do 4-4,5 godziny przy czynnościach niewymagających intensywnej pracy podzespołów.

recenzja lenovo legion 7 ładowarka

Dodam, że producent podaje czasy wynoszące 7,1 godz. (MobileMark 2018) i 9,8 godz. przy lokalnym odtwarzaniu wideo w jakości 1080p (jasność 150 nitów). W typowym korzystaniu z laptopa nie byłam się w stanie do nich zbliżyć.

Oczywiście jest tu możliwość zmiany profili termicznych i ustawień związanych z wydajnością, co przy wyłączeniu iluminacji i zmniejszeniu jasności ekranu mogłoby pomóc wydłużyć czas pracy, ale nie liczcie na spektakularne wyniki.

Motyw