Jeden z czołowych chińskich producentów TV OLED szykuje się do nowych podbojów. Właśnie dowiedzieliśmy się, że firma wprost z Azji ma zamiar wejść na rynek europejski. Oznacza to, że już wkrótce w naszych salonach, sypialniach i jadalniach może zawitać całkowicie nowa marka.
Rynek europejski wzmacnia się o kolejnego gracza na rynku TV
Rynek telewizorów jest przepełniony dziesiątkami różnych firm, które codziennie walczą o to, aby pozyskać nowych klientów. W związku z tym mogłoby się wydawać, że nie ma tam miejsca na kolejne marki, aspirujące, by zostać nowym Samsungiem, LG czy Sony. Cóż… nic bardziej mylnego! Zgodnie z najnowszymi doniesieniami do Europy trafi wkrótce pierwsza fala telewizorów OLED wyprodukowanych przez firmę Konka.
Chińskie przedsiębiorstwo pomimo tego, że działa już od 42 lat jest znane przede wszystkim w Azji. Niemniej już niedługo ma się to zmienić. Na rynek europejski trafi bowiem łącznie ponad trzy tysiące telewizorów OLED (55 i 65 cali). Oczywiście Konka na Starym Kontynencie chce zaprezentować się jako marka premium, więc do sprzedaży trafią sprzęty z najwyższej półki cenowej — seria 812. Te jednak na azjatyckich rynkach kosztują zwykle – w przeliczeniu na złotówki – od około 2500 do 4000 zł. Nawet przy uwzględnieniu wyższych kosztów w Europie, modele TV od Konka nie powinny być absurdalnie wysoko wycenione.
Konka jest gotowa zapewnić klientom z całego regionu naprawdę wciągające doświadczenia płynące z oglądania telewizji o jakości kinowej w domu. Transport obejmuje telewizory serii Konka 812, wyposażone w ok. 8,3 miliona samoświecących pikseli, które mogą być włączane i wyłączane indywidualnie w celu osiągnięcia nieskończonego współczynnika kontrastu z doskonałymi odcieniami czerni pozwalającymi na zapewnienie prawdziwie spektakularnej jakości obrazu. Te ultrapłaskie telewizory mają również panoramiczny dźwięk jakości kinowej i liczne technologie zapobiegające rozmyciu obrazu.
Fragment oświadczenia firmy
Zobacz też: Co oglądać na Netflix, czyli zestawienie nowości, które warto obejrzeć
Cóż, jak widać, rynek telewizorów być może ma jeszcze nieco przestrzeni, aby pomieścić kolejne marki. Bardzo możliwe, że Konka posłuży nam jako dobry przykład, czy powyższa teza faktycznie ma w sobie coś z prawdy.
Źródło: PR NewsWire