Recenzja Epson LS300, zdjęcie główne
LINKI AFILIACYJNE

Recenzja Epson LS300. Laserowy telewizor, który potrafi zachwycić

12 minut czytania
Komentarze

Nowoczesny projektor, który został stworzony z myślą o użytkownikach, którzy chcą zastąpić telewizor czymś, co mniej rzuca się w oczy. Recenzja Epson LS300, czyli dokładnie takiego sprzętu. Ten model charakteryzuje się nie tylko wysoką jasnością, ale także bogatymi funkcjami i łatwym w użyciu interfejsem. Recenzja Epson LS300 pokaże też, że projektory UST są jednymi z najciekawszych opcji, które możemy sobie sprawić. Czy jakość obrazu jest dobra? Czy jest wystarczająco jasny? Czy wbudowane Smart TV daje radę? Na te i jeszcze więcej pytań odpowie niniejsza recenzja Epson LS300.

Zalety

  • Jakość obrazu
  • Wysoka jasność maksymalna
  • Wygodna i szybka obsługa
  • Przyjemny design
  • Dobra kultura pracy na niskiej jasności
  • Żywotność lasera do 20000 godzin

Wady

  • Brak Netflixa
  • Na maksymalnej jasności jest głośno
  • Nierównomierna ostrość (górne rogi się gubią)
  • Mimo wszystko to dalej FullHD

Recenzja Epson LS300 w kilku zdaniach

Epson LS300 to projektor UST nazywany też przez wielu laserowym telewizorem. FullHD, 3LCD, wysoka jasność i rozsądna jak na specyfikację cena. Jest to bardzo dobra opcja dla tych, którzy chcą zastąpić telewizor projektorem.

7,8/10
Ocena

Epson LS300

  • Jakość obrazu 8
  • Jakość dźwięku 7
  • Jakość wykonania, budowa i złącza 8
  • Dostęp do ustawień i bazowe ustawienia 8
  • System operacyjny i pilot 8

Zestaw i cena Epson LS300

Projektor Epson LS300 przychodzi do nas w sporawym kartonie, na którym znajdziemy kilka grafik przedstawiających sprzęt. Sprzęt jest dobrze zabezpieczony, a jednocześnie łatwo jest go wyciągnąć ze środka. Poza samym Epsonem wewnątrz opakowania znajdziemy pilota i kabel zasilający. Niewiele, ale zasadniczo więcej nie potrzebujemy. Projektor działa w końcu na systemie Android, dzięki któremu nie musimy podpinać zewnętrznych źródeł.  Obecnie za Epson LS300 zapłacimy około 8100 PLN, ale do końca roku jest na promocji za 7449 PLN.

Specyfikacja Epson LS300

  • Rozdzielczość 1920 x 1080 FullHD
  • Matryca 3LCD
  • Laserowe źródło światła o jasności maksymalnej 3600 lumenów
  • Żywotność lasera do 20 tysięcy godzin
  • Stosunek projekcji 0,26 – 0,35:1
  • Rozmiar obrazu 61-120 cali
  • Automatyczny keystone w pionie
  • Nóżki pozwalające na korektę
  • Głośniki stereo Yamaha o mocy 20 W
  • Waga 7,2 kilograma
  • USB 2.0-A, USB 2.0 Mini-B, 2 x HDMI, optyczne wyjście dźwięku

Jakość wykonania i budowa

Epson LS300 to projektor o wysokiej jakości wykonania i eleganckim wyglądzie. Obudowa projektora jest wykonana z tworzywa sztucznego, które jest odporne na rysy, a do tego nie widać na nim odcisków palców. Przód projektora jest pokryty materiałem, za którym znajdują się głośniki. Zapewnia to elegancki wygląd, jednocześnie pozbawiając go surowości, jaką mają wpisaną w design niektóre projektory. Ruchome nóżki projektora pozwalają na łatwe ustawienie projektora w pożądanej pozycji. Można je łatwo regulować, aby uzyskać optymalne ustawienie obrazu na ekranie. Są one również wyposażone w gumowe stopki, które zapobiegają przesuwaniu się projektora podczas użytkowania.

Recenzowany Epson LS300B jest dostępny w dwóch wersjach kolorystycznych, białej i czarnej. Do testów otrzymałem drugi wariant i jak wspomniałem, wygląda on bardzo elegancko, a odkręcane przednie stopki są bardzo dużym ułatwieniem przy ustawianiu projektora. Z tyłu znajdują się wszystkie złącza, gdzie znajdziemy dwa HDMI, co dla mnie jest zbyt małą ilością. Podepniemy przykładowo dekoder telewizyjny oraz jedną konsolę, ale będzie problem z czymkolwiek więcej. Jeśli posiadamy jednak amplituner, to możemy radzić sobie z pomocą złącza ARC, które pozwoli przesyłać dźwięk ze wbudowanego systemu operacyjnego na zewnętrzny system audio. 

Na prawej stronie projektora znajdziemy z kolei komplet przycisków, a także zaślepkę, pod którą znajduje się pokrętło ostrości. Należy spokojnie się z nim obchodzić, bo możemy mieć obraz bardzo ostry w górze, lub na dole ekranu. Najlepszą opcją jest wypośrodkowanie tego i wtedy otrzymujemy stosunkowo ostry obraz na całości. 

System, działanie i obsługa

Góra projektora Epson LS300

Jedną z głównych zalet Android TV jest łatwy dostęp do wielu aplikacji i treści z internetu, takich jak filmy, seriale, programy telewizyjne, gry i muzyka. Należy jednak pamiętać, że nie wszystkie aplikacje muszą być dostępne. W przypadku projektora Epson LS300 zabrakło Netflixa, który dla wielu jest bardzo ważnym elementem i podstawą oglądania filmów i seriali online. Poza nim znajdziemy oczywiście wiele innych aplikacji. Sam głównie używam Disney+ i Amazon Prime, ale biorąc pod uwagę niedawne premiery na niedostępnej platformie, to z miłą chęcią z niej również bym skorzystał. 

Android TV w recenzowanym projektorze Epson LS300 działa dobrze, ale nie jest on szałowy. Płynność jest na wysokim poziomie, ale niekiedy musi chwilę pomyśleć. Przez większość czasu aplikacje uruchamiają się jednak bardzo szybko, a przeskakiwanie między nimi jest bezproblemowe. Interfejs użytkownika jest przejrzysty i łatwy w obsłudze, a ustawienia są łatwo dostępne z głównego menu. Podstawowe opcje jak jasność, temperatura barwowa, czy zmiany trybów, są dostępne od ręki, co moim zdaniem jest bardzo dużą zaletą. W zależności od pory dnia łatwo mogę sterować jasnością obrazu, czy temperaturą barwową — w końcu wieczorne słońce jest znacznie bardziej czerwone niż to rano, nie mówiąc o różnicy, jaka jest przy braku zewnętrznego oświetlenia. 

Pilot do projektora Epson LS300

Za pilota służy nam niewielki kontroler, na którym mamy dostęp do najważniejszych funkcji, jak ustawienia, YouTube, źródła, czy aplikacje. Dodatkowym aspektem, który na pewno doceni wiele osób, jest obecność mikrofonu w pilocie. Bezproblemowo możemy porozmawiać z projektorem i wyszukać filmy na platformach streamingowych. Szkoda jednak, że klawisze nie są podświetlane. Co prawda na co dzień nie będziemy wykorzystywać potężnych ilości przycisków, bo głównie skupimy się na kilku podstawowych, jak strzałki i przycisk home, ale uważam, że warto o tym wspomnieć. 

Ustawianie projektorów UST to katorga

Nie tyczy się to tylko i wyłącznie projektora Epson LS300, a wszystkich projektorów ultra krótkiego rzutu. Pisałem już o tym w recenzji XGIMI Aura, ale tutaj problem powrócił. Ze względu na bardzo niewielką odległość od ściany, nawet minimalne przesunięcie projektora robi dużą różnicę, gdy chcemy mieć idealnie równy obraz. W związku z tym, nawet gdy uporamy się z pierwszym ustawieniem, to każde dotknięcie projektora robi dużą różnicę i zmusza nas do poprawek. W moim przypadku wystarczyło, by odkurzacz automatyczny stuknął w szafkę RTV, a potem miałem kolejne parę minut zabawy, by ustawić projektor. Oczywiście, łatwo można temu zapobiec, kupując cięższą szafkę RTV, ale warto mieć na uwadze ten fakt, gdy posiadamy zwierzaka, czy dziecko. 

Jakość obrazu projektora Epson LS300

Najważniejszy aspekt, czyli jakość obrazu. Epson LS300 oferuje nam rozdzielczość FullHD, laserowe źródło światła o jasności maksymalnej 3600 lumenów oraz matrycę 3LCD. Na pierwszy rzut oka FullHD nie wygląda zbyt imponująco, zwłaszcza jeśli możemy widzieć je na aż 120 calach. Osobiście oglądałem głównie obraz o przekątnej około 80-90 cali, ale fakt, że było to jedynie 1920 na 1080 pikseli, był widoczny. Obraz z projektora jest inny niż z telewizora, więc jest to oczywiście oddzielna kwestia — pierwsze są nieco miększe, naturalniejsze, gdy te drugie są bardzo ostre. 

Nie chodzi tutaj o ostrość samego obiektywu, bo ta w przypadku LS300 jest bardzo dobra jak na projektor ultra krótkiego rzutu. Problemy niekiedy pojawiają się w górnych narożnikach obrazu. Nie zawsze dostaniemy tam idealnie ostry obraz, nawet jeśli całość jest poprawnie ustawiona. U mnie różnica była marginalna, ale lepsze efekty uzyskałem, gdy projektor nie był pod idealnym kątem, przez co obraz był minimalnie szerszy u góry, niż u dołu. 

W codziennym użytkowaniu jest jednak świetnie, z jednym wyjątkiem, o którym wspomnę nieco później. Przy oglądaniu filmów i seriali aktorskich, takich jak nawet bardzo kolorowe dwie pierwsze części Gwiezdnych Wojen, Epson LS300 zaoferował bardzo naturalny obraz ze świetną tonalnością. O ile oczywiście można mówić o naturalności w przypadku filmów nagranych niemal w pełni z pomocą CGI. Niemniej byłem bardzo pozytywnie zaskoczony tym, jak projektor radził sobie w ciemnych scenach.

XGIMI Aura miała z tym problemy, a w trakcie seansu Ataku Klonów mamy do czynienia ze scenami pościgu za łowcą nagród, czy walką na zewnątrz Kamino, gdzie obie są ciemne i problematyczne. LS300 poradził sobie z nimi bardzo dobrze. Szczegółów w cieniach zdecydowanie nie brakowało. 

To samo mogę powiedzieć o światłach, w których również wszystko jest bardzo dobrze widoczne. Dzieje się tak jednak w scenach jasnych i ciemnych. W przypadku kontrastowych ujęć jest już gorzej, chociaż dalej poprawnie. Niekiedy zdarza się, że całość może wyglądać nieco szarawo. Nie jest to częsty problem, ale da się go od czasu do czasu zauważyć.

Pozostając w klimacie uniwersum stworzonym przez Georga Lucasa, czuję się zmuszony, by wspomnieć o animacjach. To w nich niekiedy widać większe problemy, które objawiają się w kolorystyce. W przypadku filmów aktorskich wszystkie barwy są dobrze wyważone i nasycone — nie ma problemów z przesadą w żadnym z przypadków, ale gdy uruchomiłem Wojny Klonów, czy Family Guya, od razu rzuciło mi się w oczy kilka problemów, głównie z odcieniami żółtego, które sprawiają wrażenie spranych i niewystarczająco nasyconych. Jest to dość irytująca kwestia, bo widać ją na twarzach bohaterów. Należy zmienić tryb z Kina Dziennego na Kino i zmienić temperaturę barwową. Na dłuższą metę jest to nieco denerwująca kwestia. 

Ostatnim, ważnym dla wielu aspektem, jest odwzorowanie ruchu, z którym recenzowany Epson LS300 radzi sobie bardzo dobrze. Sport i filmy wyglądają bardzo naturalnie, bez rwania, ale dla niektórych może być zbyt gładko, bo niektóre momenty zdarzały się być zbytnio rozmyte. Zdarzało się to jednak rzadko i bardzo mocno zależało od filmu, który akurat był oglądany. 

Jakość dźwięku

Logo Yamaha na projektorze Epson LS300

Epson LS300 wyposażony został w system stereo o mocy 20 W, który powstał we współpracy z firmą Yamaha. Ją prawdopodobnie każdy kojarzy z produkcji instrumentów muzycznych, systemów stereo, czy oczywiście motocykli. W przypadku kooperacji z Epsonem poradzili oni sobie całkiem nieźle. Mimo to — oczekiwałem więcej. Projektor ma możliwość podbicia basu, która brzmi jak loudness w starych amplitunerach.

Dół zaczyna buczeć, co nie jest tym, czego większość z nas oczekuje. Osobiście pozostałem przy trybie teatr z ustawioną na niskim poziomie funkcją dźwięku przestrzennego. Jest to moim zdaniem najlepsza opcja do niewielkiego (około 25 metrów kwadratowych) salonu. W dźwięku nie brakowało dołu, a dialogi były stosunkowo czytelne, aczkolwiek niekiedy stawały się zbyt ciche. Osobiście sugerowałbym zainwestowanie w podstawowe kino domowe, czy lepszej klasy soundbar, jak Samsung HW-Q990B. Na pewno wyniesie to odczucia z oglądania na wyższy poziom.

Kultura pracy i jasność

Epson LS300, kadr z Ataku Klonów

Epson LS300 jest jasny. Umówmy się, że 3600 lumenów to już nie są przelewki, bo pozwala nawet na oglądanie filmów w trakcie dnia. Tak jasny laser wymaga jednak mocnego chłodzenia. Mieszkam w cichej okolicy, przez co szum tła w moim przypadku jest na bardzo niskim poziomie. W ciągu dnia bardzo rzadko wchodziłem powyżej 80-90% jasności, bo po prostu projektor stawał się wtedy zbyt głośny. W nocy pozostawałem przy minimalnej jasności, czyli 50%.

Szum wentylatora wtedy dalej był słyszalny, ale już zagłuszany przez dźwięki filmu i nasz mózg szybko usuwa go z tła. Podobny poziom był do 65% jasności.Jeśli siedzimy bardzo daleko od projektora, mamy duży salon oraz zewnętrzny system audio, to szum powinien być niemal niezauważalny, a 1800 lumenów, które otrzymujemy na minimalnej jasności, są i tak wystarczające do nocnego seansu na około 90 calach. 

Jeśli jednak uważacie, że dalej coś jest nie tak w kwestii jasności, to należy zainwestować w odpowiedni ekran ramowy. Epson ma w ofercie ekrany ALR, które posiadają przekątne 100 i 120 cali. Działają one w ten sposób, że światło padające z dołu odbijają w stronę oglądającego, a to padające od góry odbijają ponownie w górę. Sprawia to, że zewnętrzne źródła światła w znacznie mniejszym stopniu zakłócają nasz seans. 

Czy Epson LS300 zamiast telewizora ma sens? 

I tak i nie. Jeśli filmy oglądamy w ciągu dnia, a na dodatek siedzimy dość blisko, to wolałbym zainwestować w telewizor z wyższej półki, jak Samsung QN90B. Jeśli mamy jednak do ekranu daleko, więc chcemy, by obraz był jak największy, a do tego oglądamy głównie w nocy, to moim zdaniem obecnie nic nie stoi na przeszkodzie, by używać projektora zamiast telewizora. Trwałość laserowych źródeł światła jest na bardzo wysokim poziomie, więc przez kilkanaście tysięcy godzin nie musimy się tym absolutnie przejmować.

W moim przypadku starczyłoby to na spokojne dziesięć lat oglądania filmów. Nie wiem jednak, czy mimo wszystko chciałbym inwestować w FullHD w 2023 roku, zwłaszcza gdy dopłaty do projektorów 4K nie są aż tak potężne — mowa o modelu LS500 od Epsona. Kolejnym, co nieco mnie by bolało, są jedynie dwa złącza HDMI. Nie wiem, jak potoczy się przyszłość, ale na pewno wolałbym mieć ich więcej, mimo że głównie używam streamingów. 

Recenzja Epson LS300 – podsumowanie

Recenzja Epson LS300, zdjęcie główne

Epson LS300 jest bardzo dobrą opcją na zastąpienie telewizora z ledwie kilkoma minusami, ale jednak takimi, które mogą wpłynąć na naszą ostateczną decyzję. Z jednej strony mamy zaledwie rozdzielczość FullHD, z drugiej dobry kontrast i bardzo wysoką jasność. Płynny i szybki system operacyjny, ale nie ma na nim Netflixa. Mimo to uważam, że Epson LS300 jest jak najbardziej sprzętem godnym polecenia. W swojej klasie jest on bardzo dobrą opcją, a na dodatek jest wyposażony w matrycę 3LCD zamiast DLP, co jest dla mnie największą zaletą względem opcji od innych producentów. 

Motyw