Bitwa fantasy między armią ciemności a siłami natury, z zamkiem w tle i smokiem na niebie.

Heroes of Might and Magic: Olden Era to po prostu Heroes 3 w wersji 2.0. I to świetna wiadomość [OPINIA]

3 minuty czytania
Komentarze

Pojawienie się Heroes of Might and Magic: Olden Era dla wielu – łącznie ze mną – jest ogromnym zaskoczeniem. Jak najbardziej miłym… zwłaszcza po tym, co udało mi się przedpremierowo zobaczyć. Choć udostępniony fragmenty rozgrywki to jedynie cząstka całości, to owa cząstka wygląda bardzo obiecująco.

Heroes of Might and Magic: Olden Era pojawiło się znikąd

Muszę przyznać, że zapowiedź gry mocno mnie zaskoczyła. Od premiery poprzedniej, pełnoprawnej odsłony minęło 10 lat i choć na przestrzeni tej dekady marka kilkukrotnie powracała w formie dziwacznych eksperymentów na platformy mobilne, osobiście postawiłem na niej krzyżyk.

I byłem święcie przekonany, że Ubisoft również na dobre się z nią pożegnał, a jedyne co żyć będzie nadal to fanowskie projekty pokroju Horn of the Abyss czy chociażby gry planszowe.

Ilustracja fantastycznej mapy przedstawiająca zamki, rzeki, góry i lasy z gry Heroes of Might and Magic: Olden Era
Fot. Ubisoft / materiały prasowe

A tymczasem okazało się, że ktoś u francuskiego giganta poszedł po rozum do głowy i zaserwował nam powrót serii w wersji, która moim skromnym zdaniem ma spore szanse na sukces.

Zapewne nie równie duży, co w przypadku Heroes of Might and Magic 3, bo złote czasy dla strategii turowych już dawno za nami, ale gra – o ile twórcom uda się zrealizować większość obietnic – powinna znaleźć liczne grono fanów.

Oglądając uważnie wszystkie materiały przedpremierowe, do których miałem dostęp, w głowie kołatało mi się tylko jedno skojarzenie.

To po prostu Heroes of Might and Magic 3 w wersji 2.0.

Łukasz Gołąbiowski, redaktor prowadzący Android.com.pl

I to okazuje się chyba zgodne z założeniami Unfrozen oraz Ubisoftu, co osobiście bardzo mnie cieszy. Songs of Conquest, często nazywane duchowym spadkobiercą HOMM3, zostało przyjęte bardzo ciepło i pokazało, że także we współczesnym gamingowym świecie jest miejsce na klasyczne strategie turowe w takim, a nie innym formacie.

Cieszy mnie również styl artystyczny, w jakim podążają twórcy – to naturalnie high fantasy, ale z mocno baśniowym twistem, który na myśl przywodzi mi jednocześnie aż trzy odsłony – pierwszą, trzecią oraz częściowo siódmą, łącząc wszystko to, co było w nich najlepsze (nawet jeśli „siódemkę” postrzegam jako abominację pod kątem gameplay’owym).

Strategie turowe nadal potrafią ekscytować

Nie ukrywam, że na grę mocno czekam, a zaproponowane zmiany w systemie rekrutacji jednostek czy rozwoju bohaterów, pogłębiające to, co już znaliśmy wcześniej, bardzo mi się podobają. Nie wiem, czy spędzę w Heroes of Might and Magic: Olden Era tyle czasu, co w „trójce”, nie wiem czy społeczność ją pokocha… ale wiem, że takich gier i takich projektów, przez które ewidentnie składany jest hołd klasyce, zwyczajnie potrzebujemy. Obecnie bardziej niż kiedykolwiek.

Wszyscy zainteresowani tytułem, mogą grę dodać do listy życzeń na Steam. A jeśli chcecie z kolei dowiedzieć się więcej o wspomnianych zmianach w rozgrywce oraz tym, jak będzie wyglądała, zapraszam do materiału, w którym wyjaśniamy, co już wiemy o Heroes of Might and Magic: Olden Era. Przygotowaliśmy dla was także porównanie miast poszczególnych frakcji, które jasno pokazuje, co w tej kwestii nas czeka.

Fot. Ubisoft / materiały prasowe

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw