Ilustracja przedstawiająca postaci w futurystycznym, cyberpunkowym stylu z różnymi broniami i cybernetycznymi ulepszeniami na tle nowoczesnego miasta z logo "SPECTRE DIVIDE".

Zagrałem w Spectre Divide. Darmowa strzelanka dla znudzonych CS2 i Concord [OPINIA]

3 minuty czytania
Komentarze

Spectre Divide to nadchodząca propozycja w świecie sieciowych strzelanek FPP. Choć ostatecznie nie czuję tu gigantycznego hitu, twórców należy pochwalić za kilka prawidłowych decyzji sprawiających, że tytuł ma jakieś szanse na sukces. Na początek, przede wszystkim będzie darmowy.

Weterani zebrali się w pandemię i zrobili sieciową strzelankę

Gracz celujący z broni do przeciwnika w industrialnym otoczeniu gry komputerowej. To zrzut ekranu z Spectre Divide.
Ta strzelanka stawia na komiksowy cel-shading, przez co nieustannie miałem wrażenie grania w sieciowy spin-off do kultowej XIII (2003). Fot. Spectre Divide / zrzut ekranu

A dokładniej weterani pracujący niegdyś nad Apex Legends, Valorant czy też Destiny 2. Mieszanka wystarczająca, aby stworzyć kompetentny produkt. Aczkolwiek, kiedy w 2020 r. studio Mountaintop zaczynało pracę nad Spectre Divide, nie dało się przewidzieć ogólnego przesycenia rynku strzelankami free-to-play, czy też premiery Counter-Strike 2. A to z tej produkcji gra od Mountaintop czerpie najwięcej.

Jednakże tak jak klasyczny mecz w CS2 przewiduje starcie 5 na 5 i maksymalnie 24 rundy (po 12 na połowę), tak Spectre Divide proponuje krótszą zabawę w starciach 3 na 3 (max. 16 rund). Naczelnym twistem produkcji jest fakt, że zamiast jednego życia na rundę, każdy gracz ma dwa, a i to zostało rozwiązane w specyficzny sposób.

Counter-Strike, ale z dwoma życiami

Mapa gry przedstawiająca zakład rekreacyjny z zaznaczeniem kilku tras, punktów obserwacyjnych, różnych obszarów oraz legendą po prawej stronie. Zrzut ekranu z gry Spectre Divide.
Oprócz klasycznej dla CS-a fazy kupowania broni, możemy rozmieścić na początkowych strefach mapy swoje Spektrum, czyli drugie życie. Fot. Spectre Divide / zrzut ekranu

Tytułowe spektra mają w grze dwie funkcje. Z jednej strony to po prostu drugie życie, które pomaga naprawić błąd wynikający np. bardzo precyzyjnego strzału w głowę od przeciwnika. Aczkolwiek, spektrum znajduje się na mapie przez cały czas i jeśli nie straciliśmy jeszcze życia, możemy się jednym przyciskiem przełączać między awatarami, aby sprytnie zajść wroga z dwóch stron.

Zrzut ekranu przedstawiający sklep w grze, w której można zobaczyć różne postacie i bronie do wyboru. To zrzut z gry Spectre Divide.
Spektra oznaczają również dwie postacie do ozdobienia ciuszkami i skórkami z wewnętrznego sklepu. Tytuł będzie dostępny za darmo, ale pojawią się kosmetyczne mikrotransakcje. Fot. Spectre Divide / zrzut ekranu

Co trzeba oddać twórcom strzelanki to fakt, że nawet w testowej wersji, mecze rozgrywa się dokładnie jak w Countrer-Strike 2. Ograniczenie czasu działa mocno na korzyść tempa zabawy, ale obawiam się, że mechanika spektrów może bardziej zniechęcić szukających alternatywy dla CS-a, niż ich przyciągnąć.

Szczególnie że jest ona przyprawiona wyborem sponsorów na początku meczu, także dostarczających drobne, ale specjalne umiejętności na modłę hero-shooterów. Moim zdaniem jest to nieco przestrzelony pomysł, stawiający Spectre Divide w lekkim rozkroku między klasyczną formułą CS-a, a równie przekombinowanym Concord.

Spectre Divide jest darmowe, ale to może nie wystarczyć

Animowani bohaterowie gier wideo w scenie walki z bronią palną. To zrzut ekranu z Spectre Divide.
Fot. Spectre Divide / zrzut ekranu

Bo to właśnie ta prostota będzie najistotniejsza, żeby przyciągnąć graczy zmęczonych licznymi oszustami w darmowej wersji Counter-Strike 2. Bezpłatnych gier, szczególnie w segmencie strzelanek wychodzi obecnie tyle, że zainteresowani nie są w stanie obdarować wszystkich dobrych pozycji swoim czasem.

A to oznacza, że tu trzeba być wybitnym i obawiam się, że Spectre Divide zbyt mocno przekombinowało z ograną formułą, by sięgnąć po dłuższy sukces niż 2 miesiące. Tyle dobrego, że w porównaniu do Concord, tytuł na start jest bezpłatny i nie kombinuje AŻ TAK ze znanym formatem rozgrywki. Nie ukrywam jednak, zagrałbym w coś bardziej klasycznego, na modłę Quake III Arena lub Unreal Tournament, tylko że z budżetem i oprawą godnej nowej generacji sprzętu.


Niebawem nowy rok szkolny. Czy twoje dziecko jest odpowiednio wyposażone w sprzęt i oprogramowanie niezbędne do nauki? Podziel się tym z nami, wypełniając ankietę. Dziękujemy!


Zdjęcie otwierające: Mountaintop / materiały prasowe

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw