mars express recenzja science fiction animacja

Recenzja Mars Express. Świat, który nadejdzie. Jeden z najlepszych filmów science fiction ostatnich lat

4 minuty czytania
Komentarze

Jeśli bliska jest wam twórczość Philipa K. Dicka i jesteście fanami anime Ghost in the Shell to z niedalekiej Francji przybywa do nas świetna animacja sci-fi. Mars Express. Świat, który nadejdzie (ten polski dodatek do tytułu jest bzdurny i niepotrzebny) to film, który z pewnością nie ujrzałby światła dziennego w dzisiejszym Hollywood. A tymczasem można go już oglądać w polskich kinach.

Mars Express: opis fabuły filmu

mars express recenzja filmu
Fot. materiały prasowe dystrybutora

Akcja filmu Mars Express rozgrywa się w 2200 roku. W społeczeństwie przyszłości, w którym ludzie i roboty współistnieją, Aline jest badaczką, a w zasadzie łowczynią nagród specjalizującą się w łapaniu hakerów. Obecne zdanie kieruje ją do kolonii na Marsie, gdzie otrzymuje misję zbadania morderstwa i odkrycia spisku, który może zagrozić równowadze ludzi i robotów.

Mars Express: gratka dla fanów animacji i dobrego science fiction

mars express recenzja film science fiction
Fot. materiały prasowe dystrybutora

To, co od razu rzuca się w oczy podczas seansu Mars Express, to fakt, że film ten nie poświęca właściwie żadnego czasu na wprowadzanie nas w swój świat. Całość praktycznie nie ma żadnej ekspozycji i pod tym względem jest to absolutny wzór dla Hollywood, jeśli chodzi o przedstawianie nam konkretnego świata. Mars Express od razu wciąga nas w sam środek fantastycznego krajobrazu przyszłości, pełnego robotów, które pełnią ważną funkcję w społeczeństwie i na każdym jego poziomie. Od sektora usług, poprzez robotników, partnerów w pracy po syntetyczne zwierzęta domowe, które wymagają umycia lub wymiany sztucznej skóry. Jest to też świat płynnej, niewerbalnej komunikacji „myśli” i automatyzacji.

Zapowiedź filmu.

I to wszystko działa. Dzięki temu czujemy się w tym świecie naturalnie, a twórcy dopiero w trakcie kolejnych zdarzeń czy scen dialogowych wspomną o wydarzeniach z przeszłości, które składają się na naszą percepcję tego świata i jego historii. Wszystko to jednak jest przekazywane z finezją i bez poczucia przesytu informacjami. Wiemy tyle, ile powinniśmy wiedzieć, ale nie wszystko, co dodatkowo podsyca naszą fascynację ich wizją.

Przeczytaj także: Cyberpunk Orion będzie bardziej „amerykański”. Prace nad grą trwają.

Mars Express to dzieło jawnie inspirowane twórczością Isaaca Asimova czy Philipa K. Dicka. Zresztą znajdziemy tu wzmianki o prawach robotyki, ale twórcy zainteresowani są także kontrargumentami tych praw, a konkretnie tym, czy wraz ze wzrostem inteligencji robotów powinny być one niepotrzebnie krzywdzone i wykorzystywane przez ludzi?

Są to oczywiście ciekawe zagadnienia, jednak Mars Express, mimo swoich wielu zalet, nie zachwycił mnie w pełni. Choć było ku temu blisko. Problemem jest tu scenariusz (mam wrażenie, że ostatnio bardzo często powtarzam to zdanie, do tego stopnia, że mam poczucie déjà vu). Konkretnie fakt, że zagadka kryminalna nie wciągnęła mnie za mocno. Głównie dlatego, że cały czas miałem poczucie, że gdzieś już oglądałem (bądź czytałem) podobną historię. Fabuła w dużej mierze staje się w pewnym momencie przewidywalna, także nie było mi łatwo oglądać Mars Express z pełnym zaangażowaniem.

Przeczytaj także: Recenzja Ciche miejsce: Dzień pierwszy. Milczenie jest złotem.

Jasne, kreacja świata przedstawionego oraz sama kreska są fascynujące i to oczywiście w dużej mierze, mówiąc językiem potocznym, robi robotę. Jednak do pełnej satysfakcji zabrakło mi czegoś bardziej świeżego i lepiej napisanego. To oczywiście zapewne „wina” tego, że naczytałem się i naoglądałem produkcji sci-fi i cyberpunkowych co niemiara – czy to komiksów, powieści, seriali, filmów czy też anime. Także, jeśli wasze doświadczenia z tym gatunkiem są mniejsze, to sądzę, że spokojnie możecie podnieść poniższą ocenę o jedno oczko.

Mars Express: ocena filmu

mars express recenzja filmu sci fi
Fot. materiały prasowe dystrybutora

Jak możecie wyczytać powyżej, Mars Express jest z pewnością dziełem, które absolutnie warte jest waszej uwagi. Kreska jest świetna, tempo całkiem niezłe, świat przyszłości wspaniale przemyślany i powołany do życia. Mamy tu intrygę kryminalną, nie brakuje solidnej akcji, postacie mają ciekawe rysy charakterologiczne. Uznałbym ten film za wybitny, gdyby tylko fabularnie był trochę lepiej rozpisany, a rzeczona wcześniej intryga trochę ciekawsza. Nie sądzę jednak, że jeśli zdecydujecie wybrać się na ten seans, to wyjdziecie z niego rozczarowani. Być może dosięgnie was uczucie lekkiego niedosytu, ale i tak Mars Express to jeden z lepszych filmów sci-fi ostatnich lat i jeden z niewielu dobrych w ogóle spośród tych, które w ciągu parunastu miesięcy pojawiły się w kinach.

Ogólna ocena

7/10

Zdjęcie otwierające: materiały prasowe dystrybutora

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw