Porównałem polskie ceny gier na PlayStation Store z innymi krajami. Przepłacamy, i to sporo

Od ok. miesiąca informujemy, że polskie ceny gier na Steam są zbyt wysokie. Wynika to z nieaktualnego (październik 2022 r.), automatycznego przelicznika walut sprawiającego, że gry w Polsce są bardzo często droższe niż w USA, Wielkiej Brytanii i całej strefie Euro. Choć po licznych kontaktach z deweloperami udaje się te ceny skorygować, rdzeń problemu dalej pozostaje nierozwiązany, ze względu na nikłą możliwość ludzkiego kontaktu z korporacją Valve.

Steam jednak nie jest jedyną popularną platformą do gier w Polsce. Postanowiłem więc przeznaczyć odrobinę czasu na porównanie cen na PlayStation Store, między Polską a kilkoma innymi naczelnymi państwami. Sytuacja nie jest aż tak tragiczna, jak na Steam, aczkolwiek główny problem pozostaje ten sam.

PlayStation Store. Polskie ceny gier, a reszta świata

Do analizy cen gier na PlayStation Store wybrałem jedne z najpopularniejszych tytułów i pakietów, jakie można zakupić na platformie. Aby zapewnić analizie długą żywotność, uwzględniłem ceny regularne, bez promocji. Oprócz Polski zawarłem 5 dodatkowych regionów PlayStation Store: Szwajcarię, Wielką Brytanię, USA, Niemcy oraz Czechy, aby uwzględnić także inne europejskie państwo spoza zachodniej sfery, zbliżone do Polski.

Konwertujemy waluty i sprawdzamy, gdzie gry na PS Store są najdroższe

Następnie wziąłem pod uwagę nowy parametr, czyli konwersja każdej z walut na złotówki, po kursie z 4 czerwca 2024 r. Zależało mi na tym, by sprawdzić, gdzie tytuły są tak naprawdę najdroższe w złotówkach. Pogrubiona wartość w każdym wierszu wskazuje na kraj, gdzie gra jest najdroższa.

Widzimy, że najwięcej najdroższych tytułów pojawia się w Szwajcarii (4). Następnie jest Polska (3), potem Niemcy (2) i Wielka Brytania (1). Te dane pokazują jendak jedynie połowę historii.

Dlatego dorzuciłem do tego ostatni parametr, czyli płacę minimalną netto (na rękę) każdego z wymienionych państw. To ona najlepszym wskaźnikiem tego, jak odczuwalny dla portfela jest zakup gry.

Dodajemy płacę minimalną netto, która ujawnia brutalną prawdę

Tak prezentują się płace minimalne netto każdego z uwzględnionych państw, stan na 5 czerwca 2024 r.:

• Polska – 3221,98 PLN;
• Szwajcaria – 3750 CHF;
• Niemcy – 1,524,09 EUR;
• USA – 1160 USD (160 x godzinowa stawka federalna, 7,50 dolarów);
• UK – 1649 GBP;
• Czechy – 18 900 CZK.

To z kolei prowadzi nas to Tabeli 3. Zawarte w niej liczby oznaczają procent minimalnej płacy, jaką klient danego kraju musi przeznaczyć na zakup gry. Pogrubione wartości to „zwycięzcy”, czyli gracze, którzy wydają na elektroniczną rozrywkę najwięcej w stosunku do swoich minimalnych wypłat. Tutaj już polskie ceny gier wypadają wręcz tragicznie.

Mając na uwadzę podane państwa, najgorszą sytuację mają Polacy i Czesi. To w tych krajach należy wydać największą część wypłaty, aby cieszyć się grami z PlayStation Store.

Przykładowo, aby kupić fantastyczne Stellar Blade w pełnej cenie, Polak musi wydać ok. 10,5% swojej minimalnej płacy. Szwajcar taki zakup odczuje 5 razy mniej, a Niemiec, Amerykanin czy Brytyjczyk ok. 2 razy mniej.

Ciąg dalszy pod materiałem wideo.

Celowo też uwzględniłem w analizie Czechów, bo chciałem zobaczyć, jak wypadnie tutaj kraj bliższy Polsce, spoza strefy Euro i zachodniej kultury. No i jak się okazuje, Czesi mają tylko odrobinę tańsze gry niż u nas, względem ich płacy minimalnej netto. Ba, w przypadku Minecraft lub Call of Duty: Modern Warfare III, to nasi przyjaciele od Kofoli zapłacą najwięcej, a nie Szwajcarzy czy Niemcy.

Jak mogłyby wyglądać ceny gier na PlayStation Store w Polsce?

Statystyki jasno pokazują przegięcie w obydwie strony. Z jednej strony, Polacy i Czesi płacą za gry zbyt wiele względem kolegów z USA, Niemiec czy też Wielkiej Brytanii. Z drugiej strony, ceny w Szwajcarii są tak niedostosowane do lokalnych zarobków, że wydatki na elektroniczną rozrywkę są zabawnie małe.

Idealnym rozwiązaniem byłoby przyjęcie prostego przelicznika cena / minimalna płaca netto. Przykładowo, Stellar Blade mógłby kosztować 5% minimalnego wynagrodzenia w każdym kraju. W ten sposób osiągnięto by znacznie większą sprzedaż w mniej zamożnych regionach, ponieważ graczom łatwiej byłoby taki zakup sobie usprawiedliwić. Aby to obrazowo uzmysłowić, pokażę wam, ile kosztowałyby gry w Polsce, gdybyśmy płacili za nie procentowo tyle, ile Brytyjczycy.

Wyobrażacie sobie kupić zupełnie nową grę AAA za 120–135 złotych? Ja też nie, ale to jest rzeczywistość, w jakiej żyją Brytyjscy gracze. I my też możemy, ale trzeba o to zawalczyć, najlepiej głośnymi reakcjami w mediach społecznościowych oraz – co najważniejsze – powstrzymaniem się od zakupów.

Nasze ceny gier są ostro przesadzone względem minimalnych zarobków w Polsce. A minimum zakłada, że powinno być nas stać na jedną grę w miesiącu, prawda?

Choć powyższe łagodzą intensywne promocje, jakie co miesiąc można spotkać na platformie (serio, jedna oferta znika, druga wskakuje), to pamiętajcie, że promocje są globalne. W dużym skrócie i tak przepłacamy względem sąsiadów z bogatszych państw, nawet jeśli kupujemy hity na okazjach.

Masz dość upałów? Sprawdzamy, jak Polacy walczą z upalną pogodą. Poświęcisz kilka minut na wypełnienie naszej ankiety?

Zdjęcie otwierające: obraz wygenerowany w DALLE–3

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.