Postać w hełmie i kamizelce taktycznej trzymająca broń palną na ciemnym tle z żółtym paskiem. Grafika promująca grę XDefiant

Darmowe XDefiant od Ubisoftu z genialnymi wynikami na premierę. To może być pogromca Call of Duty

3 minuty czytania
Komentarze

XDefiant było przez lata obiektem branżowych żartów. Gdy jednak darmowa strzelanka wreszcie się ukazała, miny wszystkim zrzedły. Darmowy tytuł Ubisoftu łapie nowych graczy w zastraszającym tempie, bo jest to bardzo kompetentna alternatywa dla fanów starszych odsłon Call of Duty.

Jak XDefiant radzi sobie kilka dni po premierze?

Zrzut ekranu z gry XDefiant, przedstawiający pierwszoosobowy widok broni, skierowanej na przeciwnika w zimowym, miejskim otoczeniu.
Zrzut ekranu z trybu Occupy. Fot. XDefiant / TheseKnivesOnly / YouTube

Jak donosi Insider Gaming piórem zaufanego w branży Toma Hendersona, tytuł w zaledwie 2,5 godziny od startu osiągnął 1 mln unikalnych graczy jednocześnie. Gra została udostępniona 21 maja 2024 r. i podejrzewam, że w nadchodzący weekend zainteresuje się nią jeszcze więcej osób, z bardzo prostego powodu.

XDefiant już teraz jest kompetentną grą

Zwiastun premierowy XDefiant

Po pierwsze, XDefiant jest dostępne za darmo na komputerach PC, a także konsolach PlayStation 5 oraz Xbox Series X|S. Mało tego, tytuł ma progresję międzyplatformową. Po drugie, zamiast próbować robić kolejne battle royale na modłę Fortnite, Ubisoft walczy o większy kawałek tortu, czyli graczy Call of Duty.

Warto jednak zaznaczyć, że mówimy tu o nieco bardziej klasycznym doświadczeniu, porównywalnym do takiego Call of Duty: Black Ops (2010), aniżeli totalnie nowych odsłon gry. Oto parę szczegółów na temat gry:

  • 14 map, w tym 10 otwartych, 4 liniowe;
  • 5 trybów rozgrywki:
    • Domination – drużyny rywalizują o kontrolę nad trzema punktami na mapie. Zdobywanie i utrzymywanie tych punktów przynosi drużynie punkty, a wygrywa ta, która zdobędzie ich najwięcej;
    • Occupy – bardzo podobny tryb, ale strefy zmieniają swoje położenie;
    • Escort – drużyna atakująca musi eskortować ładunek do wyznaczonego punktu, podczas gdy zespół przeciwny stara się zatrzymać postęp eskorty. Drużyna atakująca przesuwa ładunek, a obrońcy próbują ją powstrzymać;
    • Hot Shot – tryb podobny do Kill Confirmed z Call of Duty. Gracze zdobywają punkty za eliminowanie przeciwników i zbieranie po nich „żetonów”. Gracz z ich największą liczbą staje się „hotshotem”, co daje mu dodatkowe bonusy, ale jednocześnie oznacza go na mapie;
    • Zone Control tryb, w którym mapa zostaje podzielona na strefy do stopniowego zdobywania. Znów podział na atakujących i broniących.

Skoro jednak jest to darmowa gra, nie mogło zabraknąć opcjonalnej przepustki sezonowej. Ta kosztuje 45 złotych, bo musicie zakupić pakiet 1000 monet, by móc ją odblokować za 700 monet. Podobnie jak w innych tego typu produkcjach, jeżeli nie będziecie wydawać waluty w sklepie, środki zebrane z przepustki sezonowej pozwolą wam odblokować kolejną.

Postacie z gry wideo XDefiant z karabinami na tle budynków, w górnej części napis "ZWYCIĘZCY"; poniżej wyniki graczy z nazwami użytkowników: Assaxin_77, f4szoslajos, viggod9, ICHI_Ronin_, sevenup15, Yohokaru_96.
Strzelanka stawia na crossover wewnętrznych marek Ubisoft. Możemy grać skórkami inspirowanymi seriami Splinter Cell, Far Cry czy też Ghost Recon. Fot. XDefiant / zrzut ekranu

Choć mnie lekko irytuje brak wsparcia dla funkcji kontrolera DualSense, strzelanka na pierwszy rzut oka jest bardzo przyjemna, jak na darmowy tytuł. Cieszy mnie, że powstało coś dla fanów bardziej klasycznego strzelania, niepowiązanego z battle royale. No, to teraz jeszcze jakaś alternatywa dla Unreal Tournament i będę już w niebie. Graliście już w XDefiant?

Dziękujemy, że dotarłeś do końca materiału. Zbieramy właśnie dane pośród naszych czytelników dotyczących ich podejścia do zarobków programistów. Jeżeli masz dodatkowe 10 sekund – będziemy wdzięczni, jeśli odpowiesz na poniższe pytanie.

Zdjęcie otwierające: Ubisoft / materiały prasowe

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw