Animowana postać ubrana w biało-niebieskie szaty z kapturem oraz wyposażona w ukryte ostrza stoi na rozmytym, niebieskim tle. Koniec branży gier w 2007 r. dla wielu wiązał się z tą grą.

Koniec branży gier, jaką znaliśmy? Już 62% studiów korzysta z AI przy tworzeniu gier

3 minuty czytania
Komentarze

Koniec branży gier to pojęcie, które często definiuje koniec pewnej ery w gamingu. Dla jednych to będzie koniec wsparcia dla SEGA Dreamcast w 2001 roku, dla innych granie skończyło w 1982 r., kiedy to Atari zalało sklepy słabymi grami, których nikt nie chciał.

W 2024 r. jest inaczej, ponieważ koniec branży gier będzie definiowany przez coraz częstszą implementację AI w grach. Najnowszy raport Unity jasno wskazuje, że już 62% studiów korzysta z narzędzi AI przy tworzeniu gier. A musicie uwierzyć, że będzie ich tylko coraz więcej. Zarówno narzędzi, jak i używających je studiów.

Jak nowy koniec branży gier zdefiniował raport Unity?

Logo "AI" z ikoną sześciennej struktury po lewej stronie i abstrakcyjnym, kolorowym wzorem przypominającym pióro po prawej stronie na gradientowym tle w odcieniach fioletu. Koniec branży gier będzie zdefiniowany przez AI
Fot. Unity Blog

We wspomnianych 62% studiów (dane 300 respondentów) dominowały opinie, że AI najlepiej się sprawdza do tworzenia szkiców, wrzucania nowych obiektów do gier i kreacji światów przedstawionych. Choć AI pomaga w pracy, średni czas potrzebny na stworzenie i wypuszczenie gry na rynek zwiększył się, z 218 do 304 dni.

71% ankietowanych studiów odpowiedziało także, że sztuczna inteligencja pomogła im skrócić czas potrzebny na wydanie własnej gry. AI jest używana także najczęściej do poprawiania animacji bohaterów oraz optymalizacji kodu gry. Mniej, ale dalej chętnie twórcy gier zaprzęgają AI do generowania grafik, poziomów oraz konsultują z nim narrację i jej design. Sztuczna inteligencja przydaje się także do skracania czasu fazy prototypu, zanim studio przejdzie do właściwego procesu produkcyjnego.

3 na 4 twórców gier jest podekscytowanych NPC na sztucznej inteligencji

Scena z gry komputerowej The Finals, przedstawiająca pierwszoosobową perspektywę gracza z bronią, który obserwuje postać w białym garniturze manipulującą bankomatem z napisem "CASHOUT $10000". Wokół nich widać efekty eksplozji i płomienie. Na ekranie pojawiają się interfejsy użytkownika, w tym zdrowie postaci, zegar odliczający czas i inne elementy sterujące.
The Finals to sieciowa strzelanka, w której komentatorzy mają podłożony głos przez AI. Dzięki temu mogą na żywo i świeżo komentować przebieg rozgrywki. Fot. UnitedG / YouTube

Brytyjski Eurogamer cytuje jeszcze jeden raport, tym razem z Inworld. Ta firma z kolei dostarcza narzędzia AI innym studiom, we współpracy z Microsoft. To badanie wskazało, że oprogramowanie do generowania środowisk i tekstur będzie tym najchętniej wykorzystywanym przez twórców gier.

Ekscytacja postaciami generowanymi przez AI jest tylko jednym z wielu powodów, przez które branża gier przeżywa gigantyczne zwolnienia na przełomie 2023 i 2024 roku. Nie ma jednak co się załamywać. Wykorzystanie AI będzie oczywiście rosnąć, ale sporo tych wysiłków zostanie przekierowanych na gry mobilne.

To oznacza, że segment gier premium pozostanie jeszcze przez kilka lat odporny na wyraźne wpływy sztucznej inteligencji. Aczkolwiek, tak jak Assassin’s Creed w 2007 r. zmienił otwarte światy w grach na dobre, tak za jakiś może pojawić się inny hit, akcelerowany przez AI, który całkowicie odmieni branży gier. A jak będzie źle, to zostanie nam Fortnite, czyli jedna z najlepszych darmowych gier.

Zdjęcie otwierające: Ubisoft / materiały prasowe

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw