LINKI AFILIACYJNE

Walka Zuckerberg kontra Musk coraz bardziej prawdopodobna. Szef UFC rozmawiał już z miliarderami

2 minuty czytania
Komentarze

W ostatnich dniach dosyć humorystycznie mówiło się o próbie zorganizowania walki Elona Muska z Markiem Zuckerbergiem. Okazuje się, że taki pomysł podchwycił włodarz największej organizacji MMA na świecie – Dana White. Co więcej, 53-latek głęboko wierzy w powodzenie takiej akcji.

„Panowie są śmiertelnie poważni” – Dana White o sporze Elona Muska i Marka Zuckerberga

Fot. Meta / Instagram

Freak-fighty to zjawisko, które jest niezwykle popularne nie tylko w Polsce, o czym świadczą, chociażby ostatnie dni. W końcu kto z nas nie chciałby zobaczyć walki Elona Muska z Markiem Zuckerbergiem w oktagonie, którejś z federacji MMA… Jednakże, dlaczego miałoby dojść do takiego starcia? Przypomnijmy, że „konflikt” obu multimiliarderów został wyeksponowany na Twitterze, gdzie właściciel Tesli w żartobliwy sposób zaczepił swojego oponenta, sugerując, że może się z nim rozprawić w oktagonie.

Taki pomysł szybko podchwycił założyciel Facebooka, który na swoim Instagramie w krótki sposób odpowiedział Muskowi „wyślij mi lokalizację”. Następie starszy z obu panów na Twitterze oznajmił, że jest to oktagon w Las Vegas. Cała rozmowa szybko urosła do rangi mema, a większość z nas traktowała ją jako ironiczne przepychanki dwóch multimiliarderów. Okazuje się jednak, że Dana White widzi sprawę w nieco innych barwach.

Rozmawiałem z Markiem i Elonem zeszłej nocy. Obaj ci goście podchodzą do tego naprawdę poważnie!

Dana White – prezydent UFC

Zobacz też: Mark Zuckerberg przemówił po polsku. To zasługa nowego narzędzia Meta – Voicebox

Cóż, możliwe, że wszystkie uszczypliwe i ironiczne komentarze internautów mogą okazać się błędne, ponieważ obaj panowie faktycznie weszliby do oktagonu. Wszystko wskazuje na to, że przy takim scenariuszu dużym faworytem bukmacherów byłby Mark Zuckerberg, który jest młodszy od Muska oraz posiada doświadczenie w sztukach walki. Tymczasem właściciel Tesli nie wygląda na zbyt dużego fana sportu…

Źródło: The Messenger, fot. Meta materiały prasowe Depositphotos ChinaImages

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw