Najlepsze horrory na Netflix – duchy, potwory i seryjni mordercy

10 minut czytania
Komentarze

Netflix w swojej obszernej bibliotece posiada całą masę produkcji, które wzbudzają skraje emocje. Bezapelacyjnie jednym z najsilniejszych uczuć jest strach. W związku z tym twórcy filmowi już wiele dekad temu tworzyli horrory, które miały przede wszystkim trzymać widza w napięciu, a w odpowiednich momentach straszyć go na wiele różnych sposobów. Dziś przyjrzymy się kilkunastu najlepszym filmom grozy na Netflixie.

Najlepsze horrory na Netflix – co obejrzeć, aby się bać?

Najlepsze horrory na Netflixie – co obejrzeć, aby się bać?

Strach to uczucie, które w kontrolowany sposób potrafi być niesłychanie pociągające. Być może właśnie dlatego horrory są tak popularnym gatunkiem filmowym. W końcu, jeśli tylko przerażenie zacznie wymykać się z naszych rąk, wystarczy wyłączyć telewizor lub opuścić salę kinową. Niemniej najlepsze filmy grozy operują tą silną emocją w taki sposób, aby widz przez cały seans czuł niepokój, jednak ostatecznie dobrnął do napisów końcowych.

Oczywiście w konkretnych momentach horrory muszą straszyć oglądającego tak, aby ten w mgnieniu oka podskoczył na kanapie. Najłatwiejszym sposobem, aby wypełnić to zadanie, jest urozmaicenie scenariusza jump scare’ami. Niemniej wiele filmów grozy odchodzi od tego oklepanego elementu i straszy nas na mnóstwo innych sposobów. W związku z tym dziś przyjrzymy się kilkunastu najlepszym horrorom dostępnym na Netflix. Zawsze też możecie sprawdzić, co oglądać na Netflix z nowości, które pojawiają się na platformie praktycznie codziennie.

Zobacz też: Najlepsze filmy wojenne na Netflixie – piach, błoto i kule nad głową

Horrory na Netflix – Obecność

Zestawienie musimy zacząć od jednej z najstraszniejszych franczyz ostatnich lat. Mowa tu oczywiście o Obecności, która przyciąga do kin całe rzesze fanów horrorów już od 2013 roku. W ciągu ośmiu lat uniwersum wzmocniło się o dokładnie osiem produkcji, a w jego skład wchodzą takie tytuły jak Annabelle, Zakonnica czy Klątwa La Llorony. Niemniej, aby nie zasypywać tej listy, tylko i wyłącznie tytułami od Warner Bros. postanowiłem wyróżnić pierwszy film z serii.

Obecność łączy kilka wątków, jednak najważniejszy z nich dotyczy „zła”, które czai się w domu, do którego niedawno wprowadziła się rodzina Perronów. Ciekawa fabuła została wzbogacona o wiele motywów, które przyprawiają widza o potworne ciarki na plecach. Niemniej najbardziej straszne w Obecności jest to, że filmowa historia została zainspirowana prawdziwymi wydarzeniami oraz postaciami z Edem i Lorraine Warrenami na czele.

Horrory na Netflix – World War Z

Motyw krwiożerczych zombie przyniósł nam całą masę wspaniałych horrorów oraz równie dużo produkcji, które aż wołają o pomstę do nieba. Do pierwszej z tych grup na pewno zaliczmy World War Z. Produkcja z 2013 roku jest w zasadzie połączeniem filmu grozy z klasycznym akcyjniakiem. O takim stanie rzeczy świadczy między innymi obsada, której główną gwiazdą jest Brad Pitt.

World War Z nie wprowadza do motywu zombie żadnych większych nowości, jednak zdecydowanie jest to tytuł, z którym warto się zapoznać. Przede wszystkim ze względu na postać wspomnianego wyżej zdobywcy Oscara. Niemniej omawiany właśnie horror ma sporo innych zalet. Mowa tu, chociażby o takich kwestiach jak charakteryzacja, efekty specjalne, udźwiękowienie czy też montaż.

Horrory na Netflix – Resident Evil

Pozostajemy przy motywie zombie, ponieważ następną produkcją w rankingu najlepszych horrorów Netflixa jest Resident Evil. Na pewno jest to dużo bardziej zasłużony tytuł dla gatunku, ponieważ cała franczyza rozlewa się nie tylko do świata filmu, ale przede wszystkim gier wideo. Przpomnijmy, że w 1996 roku światło dzienne ujrzała pierwsza produkcja z serii Capcomu, a sześć lat później doszło do premiery Resident Evil w wersji kinowej.

Za scenariusz i reżyserię horroru odpowiada Paul W. S. Anderson, a główną gwiazdą cyklu została Milla Jovovich, która wciela się w Alice Marcus. W przypadku serii Resident Evil możemy mówić o całkiem sporej rewolucji w świecie zombie, ponieważ dwudziestoletnia produkcja przedstawia krwiożerczych nieumarłych na kilka różnych sposobów. Jednym z nich jest postać obrzydliwego potwora Lickera, który na dobre przedostał się do kanonu popkultury.

Zobacz też: Najlepsze thrillery na Netflix – te filmy nieustannie trzymają w napięciu.

Horrory na Netflix – Zombieland

Nasz „kącik zombie” zakończymy w dosyć humorystyczny sposób. W końcu horror jak prawie każdy inny gatunek filmowy można mieszać z innymi stylami. Jednym z nich jest komedia. W wyniku takiej kompilacji powstał między innymi Zombieland, czyli mocno humorystyczna opowieść o nieumarłych. Tytuł z 2009 roku przedstawia tytułowe potwory jako głupie, aczkolwiek niebezpieczne szkodniki.

Fabuła filmu skupia się na grupce ocalałych z globalnej pandemii, którzy przemierzają Stany Zjednoczone. Różnica charakterów poszczególnych bohaterów sprawia, że często ładują się w tarapaty lub śmieszne sytuacje. Czarny humor w Zombieland jest mocno i gęsto przeplatany z naprawdę strasznymi scenami. Lwią część owego strachu wywołuje charakteryzacja nieumarłych, której nie powstydziłby się takie produkcje jak The Walking Dead czy dwa wspomniane wyżej tytuły.

Horrory na Netflix – Rytuał

Anthony Hopkins to aktor, który stawia stempel jakości na niemalże każdej produkcji, w której występuje. 84-latek jest najbardziej znany ze swojej kreacji doktora Hannibala Lectera, jednak w bogatej karierze wystąpił w ponad stu różnych produkcjach. Wśród nich znajdziemy mocno niepokojący horror zatytułowany Rytuał. Produkcja z 2011 roku skupia się na najbardziej kontrowersyjnej stronie kościoła katolickiego, czyli egzorcyzmach.

Aby tego było mało, historia została zainspirowana prawdziwymi wydarzeniami wprost ze Stolicy Apostolskiej. Rytułał to ten rodzaj horroru, który przez niemalże całą swoją długość budzi w nas niepokój, a w międzyczasie kilkukrotnie przyprawia o szybsze bicie serca oraz kangurze skoki na kanapie wywołane przerażeniem. Wszystko to zwieńczone o motyw, który u ogromnej rzeszy widzów stanowi temat, o którym nie powinno się rozmawiać.

Horrory na Netflix – Mama

Jak wszyscy doskonale wiemy — macierzyństwo nie należy do najłatwiejszych zdań. Udowadnia nam to między innymi horror Mama, który zdecydowanie jest jedną z najmroczniejszych pozycji na Netflixie. Na taki stan rzeczy wpływa przede wszystkim reżyser omawianego właśnie tytułu, czyli Andy Muschietti. Zaznaczmy, że 49-latek w swoim dorobku artystycznym ma takie tytuły jak To czy To: Rozdział 2.

Fabularnie Mama skupia się na dwóch siostrach, które po latach błąkania się po lesie trafiają pod opiekę swojego wujka i jego partnerki. Wraz z biegiem kolejnych dni okazuje się, że matka dziewczynek wciąż przebywa w ich pobliżu. Niestety dla nowych opiekunów — kobieta nie żyje, a ich dom nawiedza jej zjawa, która ponownie chce zjednoczyć się z dziećmi. Cóż, gęsia skórka gwarantowana!

Horrory na Netflix – Piątek 13-go

W zestawieniu najlepszych horrorów nie mogło zabraknąć miejsca dla klasyki! W tym przypadku mówimy jednak o odświeżonej wersji kultowej serii zapoczątkowanej w 1980 przez Victora Millera. Piątek 13-go to pierwszy reboot cyklu, który do 2009 roku wydał na światło dzienne jedenaście filmów. W każdym z nich główną gwiazdą był Jason Voorhees znany szerszej publiczności jak morderca z maczetą w masce hokejowej.

W tym miejscu warto zaznaczyć, że omawiana właśnie produkcja wciąż jest najnowszym wpisem w serii, która straszy widzów już od 42 lat. Fabularnie fani horrorów powinni nastawić się na klasyczny slasher, czyli film, w którym wraz z upływem kolejnych minut giną kolejni bohaterowie. Oczywiście sympatycy oryginału z 1980 roku wyłapią mnóstwo „mrugnięć okiem” do zapaleńców wszystkich kultowych horrorów, a przede wszystkim pierwszego Piątku trzynastego.

Horrory na Netflix – Sierota

Sierota to produkcja, która w idealny sposób pokazuje nam, czym jest plot twist. Niemniej, aby nie zdradzać fabuły filmu z 2009 roku, w tym miejscu postawię kropkę. Trzynastoletni horror do gustu przypadnie przede wszystkim fanom wplatania w scenariusz motywu „czystego zła”. Dodatkowo warto tu wyróżnić stopniowanie napięcia przez reżysera oraz zabawę z widzem, która kończy się w bardzo niespodziewany sposób.

Na odbiór Sieroty wpływa również bardzo dobra obsada aktorska. Vera Farmiga, Peter Sarsgaard oraz Isabelle Fuhrman — taki zestaw sprawia, że dwugodzinny seans dosłownie zlatuje nam w mgnieniu oka. Na sam koniec warto jeszcze wspomnieć o tym, że w tym roku horror doczekał się swojej nowej części, która technicznie jest prequelem całej opowieści sprzed trzynastu lat.

Horrory na Netflix – Hush

Śmiertelna zabawa „w kotka i myszkę” sprawia, że Hush wylądował na bardzo wysokiej pozycji w moim prywatnym zestawieniu najlepszych horrorów. Tak się składa, że produkcja z 2016 roku jest dostępna na Netflixie, więc nie omieszkam wrzucić jej do dzisiejszego rankingu. W ramach seansu sześcioletniego tytułu widz może bardzo łatwo zostać przyprawiony o atak paniki związany z klaustrofobią głównego miejsca akcji oraz nieporadnością głównej bohaterki.

Aby nie zdradzać za dużo, napiszę jedynie, że Hush skupia się wokół ataku tajemniczego mordercy na odizolowany od świata dom, w którym mieszka głuchoniema kobieta. Już z tak krótkiego opisu łatwo zauważyć, w którą stronę zmierza fabuła horroru — klasyczna opowieść o łowcy i ofierze. Kto tym razem wyjdzie z tego pojedynku zwycięsko?

Horrory na Netflix – Wizyta

Wizyta to kolejny tytuł na naszej liście, na który warto rzucić okiem. W ramach fabuły obserwujemy niepokojące wydarzenia w domu, w którym rodzeństwem tymczasowo opiekują się ich dziadkowie. Film z 2015 roku świetnie stopniowo buduje napięcie, które zostaje uwolnione w najmniej spodziewanym momencie. W związku z tym Wizyta jest świetnym horrorem z wieloma elementami thrillera.

Co ciekawe za reżyserię omawianego właśnie filmu odpowiada M. Night Shyamalan, czyli twórca Szóstego zmysłu nominowany do Oscara. Co ciekawe podczas ceremonii w roku 2000 Hindusa w wyścigu o prestiżową statuetkę ubiegł Sam Mendes i jego American Beauty. Kilka lat później Shyamalan zdobył natomiast aż cztery Złote Maliny za swoje dwa autorskie filmy Ostatni Władca Wiatru oraz Kobieta w błękitnej wodzie.

Horrory na Netflix – Hostel

Na sam koniec absolutna klasyka, przy której pracował sam… Quentin Tarantino! Reżyser takich hitów jak Django, Pulp Fiction czy Bękarty wojny był jednym z producentów Hostelu, czyli niezwykle brutalnego horroru, w którym zobaczymy mnóstwo scen mordu, krwi oraz tortur. Za scenariusz i reżyserię filmu odpowiada Eli Roth, który kilka lat po premierze omawianego właśnie tytułu wystąpił we wspomnianych wyżej Bękartach wojny jako Donny Donowitz.

Fabularnie Hostel powinien być dla nas bardzo blisko, ponieważ jego akcja rozgrywa się na graniczącej z Polską Słowacji. To właśnie tam funkcjonuje tytułowy przybytek, który pod taką przykrywką służy jako miejsce masowych mordów oraz punkt, w którym obrzydliwie bogaci biznesmeni mogą spełniać swoje chore fantazje związane z torturami czy gwałtami. Oczywiście wszystkie te paskudztwa przeprowadzane są na gościach hostelu, którzy za każdym razem desperacko walczą o życie.

Motyw