Seria FIFA i kobiece drużyny – gracze nie rywalizują płcią piękną

4 minuty czytania
Komentarze

Już za dwa miesiące czeka nas premiera gry FIFA 23. Ostatnia produkcja z serii stworzona przez studio Electronic Arts przyniesie nam sporo nowości. Jedną z nich będą kobiece drużyny klubowe. Jednakże, czy właśnie tego oczekują gracze oraz społeczność najpopularniejszego symulatora piłki nożnej?

FIFA 23 stawia na kobiety, ale…

FIFA 23 stawia na kobiety, ale...

Premiera nowej gry z serii FIFA to zawsze wielkie wydarzenie. W tym roku czeka nas debiut produkcji z dopiskiem „23”. Jak wszyscy pewnie doskonale wiecie, będzie to ostatni tytuł z cyklu stworzony przez Electronic Arts. Deweloper nie przedłużył swojego kontraktu z federacją piłkarską, ponieważ w przyszłym roku ma zamiar uruchomić nową franczyzę. EA Sports FC to gra, która ma zająć miejsce kultowej serii na rynku symulatorów piłki kopanej.

Tymczasem organizacja FIFA wcale nie ma zamiaru zamykać popularnego cyklu. Prezydent organizacji – Gianni Infantino oznajmił już, że w przyszłości możemy spodziewać się premiery FIFA 24, 25, 26 i tak dalej. Co to oznacza dla graczy? Większy wybór produkcji piłkarskich oraz brak tak wyraźnego monopolu na rynku. Już wkrótce fani futbolu do wyboru będą mieli aż cztery cykle opierające się o ich ulubioną dyscyplinę sportową. Poza EA Sports FC oraz FIFA do tego grona należy wrzucić wychodzący z kryzysu eFootball oraz nadchodzącą produkcję free-to-play zatytułowaną UFL.

Okej, poznaliśmy zarys najbliższych lat na rynku, więc pora skupić się na tym, co czeka nas za parę miesięcy. Już 30 września swoją oficjalną premierę zaliczy FIFA 23. Electronic Arts niedawno rozpoczęło promować nową grę. Oczywiście jak co roku w ramach rozgrywki czeka nas kilka nowości. Poza standardowym już „urealistycznieniem ruchów piłkarzy” oraz innymi „zaawansowanymi technologiami” seria FIFA po raz pierwszy w historii zaproponuje nam grę kobiecymi drużynami klubowymi.

FIFA 23 jest w końcu promowana przez duet Kylian Mbappé oraz Sam Kerr. Australijka stała się tym samym pierwszą kobietą, która pojawi się na globalnej okładce kultowej serii piłkarskiej. Oczywiście nie jest to ruch przypadkowy – EA Sports chce zwiększyć zainteresowanie futbolem kobiecym, także w wirtualnej odsłonie.

…statystyki są brutalne – gracze nie korzystają z kobiecych drużyn

...statystyki są brutalne – gracze nie korzystają z kobiecych drużyn

Płeć piękna po raz pierwszy w serii gier FIFA pojawiła się już w 2015 roku. Wówczas do gry z dopiskiem „16” trafiło kilka kobiecych reprezentacji narodowych (Niemcy, USA, Francja, Szwecja, Anglia, Brazylia, Kanada, Australia, Hiszpania, Chiny, Włochy i Meksyk). Oczywiście była to ogromna nowość, a gracze, chociażby z czystej ciekawości postanowili rozegrać kilka spotkań żeńskimi gwiazdami futbolu.

Potem nastąpiły premiery FIFA 17, 18, 19, 20, 21 i 22. W każdej z tych gier również mogliśmy rozgrywać mecze kobiecymi reprezentacjami, ale gracze wyraźnie nie korzystali z takiej możliwości. Mówią o tym czyste statystyki. Zgodnie z wyliczeniami serwisu TheGamer zaledwie kilka procent graczy z całego świata odblokowało osiągnięcie „pasja” w FIFA 22. Aby zdobyć takowe trofeum należy rozegrać co najmniej jedno pełne spotkanie reprezentacją kobiecą. Statystyka rozłożona na poszczególne platformy prezentuje się następująco:

  • Gracze Xbox – 3,3%
  • Gracze PlayStation – 4,3% (PSN Profiles)
  • Gracze PC – 3,9% (Steam)

Łatwo policzyć, że z ogółu graczy osiągnięcie odblokowało zaledwie 3,83% kont! Ciekawi Was, jak sytuacja ma się w naszym kraju? W celu sprawdzenia tego zagadnienia najłatwiej udać się do największej społeczności serii FIFA w polskim internecie, czyli profilu Kartomanii. Niedawno na tamtejszej grupie przeprowadzono ankietę, w której spytano graczy, ile spotkań rozegrali kobiecymi drużynami w FIFA 22.

Odpowiedź „0” zaznaczyło aż 87% ankietowanych. Oczywiście w żadnym stopniu nie jest to badanie naukowe, ale śmiało można uznać poniższe wyniki za zbliżone do prawdy. Warto także zaznaczyć, że udział w ankiecie wzięło aż 7,4 tysiąca graczy.

Wnioski z oficjalnych statystyk oraz tych przeprowadzonych w dużo luźniejszych warunkach są dosyć jasne – społeczność serii FIFA niezbyt interesuje się futbolem w wykonaniu płci pięknej. Wszystko wskazuje, że po kilku latach zauważyło to także Electronic Arts.

Uczynienie z Sam Kerr gwiazdy okładki FIFA 23 oraz wprowadzenie do zasobów kobiecych drużyn klubowych jest dosyć jasnym sygnałem. Dodatkowo w grze po raz pierwszy w historii pojawi się specjalny content poświęcony Mistrzostwom Świata w piłce nożnej kobiet. Dotychczas tego typu zawartość była dodawana tylko i wyłącznie w przypadku męskich imprez.

Jako gracz serii FIFA czuję się także zobowiązany do objęcia jakiegokolwiek stanowiska w tej sprawie. Cóż, szczerze muszę przyznać się do tego, że od czasów gry z dopiskiem „16” rozegrał okrągły jeden mecz żeńską reprezentacją narodową. Wszystko wskazuje na to, że doskonale wpisuje się w obraz przeciętnego gracza serii. Ehh… chyba nie świadczy to o mnie zbyt dobrze. Dlatego czas zakończyć ten tekst.

Źródło: Kartomania, TheGamer, PSN Profiles

Motyw