„Tenet” Christophera Nolana musi zarobić swoje, dlatego premiera filmu „Wonder Woman 1984” może się opóźnić. To uruchomi kolejne przesunięcia w filmowym kalendarzu i np. na „Diunę” będziemy musieli zaczekać do 2021 roku.
„Wonder Woman 1984” – kiedy premiera?
Sytuację przeanalizował serwis Deadline. Według informacji z jego źródeł wytwórnia Warner Bros. planuje przenieść premierę filmu „Wonder Woman 1984” z 2 października na listopad lub nawet koniec grudnia. Produkcja czeka na otwarcie kin w Nowym Jorku i Los Angeles, co ma się stać pod koniec września lub na początku października. To ważny rynek dla branży filmowej, na którym zwykle przychody ze sprzedaży biletów są największe.
Czytaj też: Nowe zasady dla filmów walczących o Oscary. Będzie większa dbałość o mniejszości
Obecnie na ekranach kin wyświetlany jest „Tenet” – inna superprodukcja Warner Bros. Pojawienie się filmu w kinach w Kalifornii i na wschodnim wybrzeżu pozwoliłoby temu tytułowi poprawić wyniki w box office, które po pierwszym weekendzie nie są zadowalające. Pierwsze dni wyświetlania w Ameryce Północnej przyniosły ok. 20,2 mln dol. Produkcja kosztowała ok. 200 mln dol, a fachowcy oceniają, że aby film na siebie zarobił, musi mieć przychody sięgające ok. 800 mln dol. Twórcy liczą, że widzowie będą stopniowo wracać na sale kinowe, więc im dłużej „Tenet” nie będzie miał konkurencji w postaci innego blockbustera, tym większe przyniesie przychody. Dlatego Warner Bros. chce przesunąć premierę „Wonder Woman 1984”.
„Diuna” może nie trafić w tym roku do kin
Jeżeli superprodukcja z Gal Gadot pojawi się pod koniec roku, to Warner Bros. przeniesie na 2021 rok premierę „Diuny”. Wczoraj pojawił się zwiastun Denisa Villeneuve’a i fani już ostrzą sobie zęby na grudniową premierę. Problem w tym, że w zwiastunach „Wonder Woman 1984” i „Diuny” nie zamieszczono dat pojawienia się w kinach. Jeżeli sprawdzą się doniesienia Deadline, to film Villeneuve’a zrobi miejsce w kinach dla ekranizacji komiksu. Serwis donosi też o możliwym przesunięciu premiery „Czarnej wdowy” z 6 listopada. Z dużych premier pod koniec roku zostałby wówczas jedynie nowy Bond – „Nie czas umierać” (20 listopada).
Źródło: Deadline