W kwietniu na polski rynek weszła marka Niceboy, a jednym z jej pierwszych produktów dostępnych w naszym kraju jest kamera sportowa Niceboy Vega x Pro. Urządzenie jak na półkę cenową, którą reprezentuje, posiada wyjątkowo dobre parametry. Niejednokrotnie przekonaliśmy się już jednak, że cyferki w specyfikacji to nie wszystko, dlatego postanowiliśmy sami przetestować wspomnianą kamerkę i sprawdzić, czy warto rozważyć jej zakup.
Zalety
- Bogaty zestaw akcesoriów
- Sporo trybów nagrywania, również w 4K
- Jakość nagrań przy korzystnym oświetleniu
Wady
- Wykonanie i opis akcesoriów pozostawiają trochę do życzenia
- Przy słabym oświetleniu jakość nagrań mocno spada
Recenzja kamery Niceboy Vega x Pro w trzech zdaniach podsumowania
Niceboy Vega x Pro wydaje się być ciekawą propozycją na rozpoczęcie przygody z kamerami sportowymi. Modelowi temu niewątpliwie daleko do ideału. Pewne niedociągnięcia stara się jednak nadrabiać bogatym zestawem akcesoriów i wyjątkowo niską ceną.
Niceboy Vega x Pro – zawartość zestawu i budowa kamerki
Opisywanie zawartości opakowania niedrogich i niewielkich urządzeń elektronicznych zazwyczaj jest tylko formalnością, z której niewiele wynika. W przypadku Niceboy Vega x Pro jest jednak zupełnie inaczej. W dosyć dużym, podłużnym pudełku oprócz samej kamery znajdziemy bowiem pokaźny zestaw akcesoriów. Składają się na niego: wodoodporna obudowa, zaczep na kierownicę roweru, zestaw zaczepów do przyłączania innych akcesoriów do obudowy wodoodpornej (w tym zaczep do montażu na uchwycie naklejanym), uchwyt do statywu, dwa uchwyty naklejane z zapasowymi taśmami, linki i paski zabezpieczające, ściereczka do czyszczenia ekranu, kabel do ładowania oraz instrukcja. Producent pomyślał też o pilocie zdalnego sterowanie, jednak to akcesorium jest sprzedawane oddzielnie za ok. 50 złotych.
Większość z dołączonych akcesoriów ma pozwalać na montaż kamery w przeróżnych miejscach, np. na kasku lub kierownicy pojazdu. Tak duży zestaw startowy w przypadku niedrogiej kamery robi jak najbardziej pozytywne wrażenie, choć mam dwie uwagi. Akcesoria mogłyby być nieco lepiej wykonane – gdy lepiej im się przyjrzymy, plastik sprawia wrażenie wyjątkowo taniego, gdzieniegdzie można zauważyć strzępiący się materiał z pasków mocujących, złączone elementy potrafią skrzypieć. Producent mógł też pomyśleć o opisaniu zawartości poszczególnych woreczków z akcesoriami i przeznaczenia znajdujących się w nich akcesoriów. Vega x Pro to model, po który mogą sięgnąć osoby, dla których będzie to pierwsza kamerka sportowa w życiu i mogą nie wiedzieć na początku, co do czego służy.
Sama kamerka jest już wykonana całkiem nieźle. Przyczepić można się do tego, że szczeliny pomiędzy poszczególnymi częściami kamery nie zawsze są idealnie równe, a otwieranie klapek, pod którymi kryją się porty, bywa sporym wyzwaniem – kwadratowe przyciski, które trzeba wcisnąć, lubią się zapadać i przekrzywiać. Poza tym jest w porządku.
Powierzchnia dookoła kamery sprawia wrażenie lekko gumowanej. Na górze urządzenia mamy dwa okrągłe przyciski – jeden służy m.in. do uruchomienia nagrywania i robienia zdjęć, a drugi do zmiany trybów i przełączania pomiędzy ekranami. Pomiędzy nimi umieszczono mikrofon. Na lewej krawędzi mamy głośnik i porty micro USB oraz micro HDMI. Na prawej krawędzi jest tylko jeden przycisk służący do włączania urządzenia, uruchamiania WiFi oraz poruszania się w menu. Na dole kamery znajdziemy miejsce na akumulator oraz kartę pamięci, a także gwint na statyw. Z przodu mamy obiektyw i przedni ekran do selfie, a z tyłu ekran dotykowy, wskaźnik naładowania i wskaźnik pracy.
Specyfikacja techniczna i cena Niceboy Vega x Pro
Zanim przejdziemy do sprawdzenia praktycznych możliwości recenzowanej kamery, sprawdźmy, co ten sprzęt oferuje na papierze.
- Chip: iCatch V39
- Sensor obrazu: CMOS Sony
- Obiektyw: całoszklany 7G + antyrefleksyjne pokrycie powierzchni, 170°, f/2,8
- Rozdzielczość nagrywania:
- 4K, 30 lub 60 FPS
- 2,7K, 30 FPS
- Full HD, 30, 60 lub 120 FPS
- HD, 60, 120 lub 240 FPS
- Format wideo: MOV, H.264
- Strumień danych: do 120 Mb/s (wideo 4K 60fps)
- Stabilizacja X-STEADY
- Maksymalna rozdzielczość zdjęć: 20 MP
- Wyświetlacz: 2” dotykowy wyświetlacz tylny LTPS, 1,4” przedni wyświetlacz selfie
- Bateria: 1350 mAh 4,995 V, Li-Ion, wymienna
- Żywotność baterii: do 115 minut przy rozdzielczości 1080p 30 kl./s (wyłączony wyświetlacz i WiFi, temperatura około 22°C)
- Wodoszczelność: 12 m bez etui, 30 m z etui
- WiFi (2,4 GHz), micro HDMI, micro USB, mikrofon stereo, czytnik kart microSD (max. 128 GB, typ UHS-I U3, obsługiwany format FAT32)
- Wymiary i waga: 65×44×34 mm
Kamerę wyceniono w Polsce na 549 złotych, przy czym jeszcze do niedawna można ją było kupić nawet o 100 złotych taniej. Być może w przyszłości pojawią się jeszcze tego typu promocje. W każdym razie w tej cenie bardzo pozytywne wrażenie robią obsługiwane rozdzielczości nagrywania. Tanie kamery sportowe często nie obsługują 4K lub nagrywają w 4K i 24 bądź 30 FPS. Niceboy Vega x Pro obsługuje 4K w 60 FPS. Zmniejszając rozdzielczość do FullHD możemy liczyć nawet na 120 FPS.
Wrażenia z użytkowania kamery
Żeby przyzwyczaić się do obsługi recenzowanej kamery, potrzeba trochę czasu. Często jeden przycisk odpowiada za wiele różnych opcji w zależności od tego, jak długo go przytrzymamy i w jakim trybie aktualnie działa kamera. Sprawę ułatwia jednak dotykowy ekran, dzięki któremu do podstawowych ustawień urządzenia możemy przejść w miarę intuicyjnie. Wyświetlacz dobrze reaguje na dotyk, lecz za sprawą niskiej rozdzielczości emituje obraz o bardzo podstawowych parametrach. Ważna informacja dla osób, którym zależy, by kamera obsługiwała język polski – Niceboy Vega X Pro spełnia to kryterium.
Bogaty zestaw akcesoriów sprawia, że urządzenie można zamontować na wiele różnych sposobów. Udało mi się przymocować je m.in. do kasku oraz ramy roweru. Zgodnie z oczekiwaniami nic złego nie dzieje się pod wodą. Przejdźmy jednak do najważniejszego dla wielu punktu, czyli do jakości filmów. Ta w przypadku nagrań zarejestrowanych w dzień przy dobrym oświetleniu, wypada naprawdę dobrze. Obraz jest ostry, a kolory wiernie odwzorowane. Sytuacja zauważalnie się pogarsza dopiero podczas bardzo szybkiego przemieszczania się – nagranie z szybkiej jazdy rowerem nie będzie tak szczegółowe, jak z jazdy na rolkach w umiarkowanym tempie, co pokazują poniższe filmy.
Kamera sportowa to sprzęt, którego możliwości warto sprawdzić pod wodą. Niestety w trakcie testów nie miałem okazji wybrać się w miejsce z ciekawymi, podwodnymi widokami, udało się natomiast nagrać filmy na basenie. Efekty możecie zobaczyć poniżej.
Wraz z pogorszeniem oświetlenia jakość filmów bardzo spada. W nocy nagrywanie najlepiej zwyczajnie sobie odpuścić. Przy standardowych ustawieniach kamery i braku wielu latarni dookoła na nagraniach praktycznie nic nie widać. Sytuację może nieco uratować tryb o nazwie słabe oświetlenie, przy jego użyciu nie skorzystamy jednak ze stabilizacji obrazu. Oczywiście jeśli w pobliżu są jakieś przyzwoite źródła światła, coś na filmie zostanie uwiecznione. Trzeba się jednak przygotować na duże ilości szumów.
Niceboy Vega X Pro pozwala również na wykonywanie zdjęć. Za dnia wypadają one przyzwoicie, choć przy mocnym powiększeniu widać trochę szumów. Fotografowany kadr sprawia też wrażenie, jakby jego boki były zaokrąglone. W nocy zdjęcia wychodzą bardzo słabe. Generalnie smartfony ze średniej półki cenowej spokojnie są w stanie zrobić lepsze zdjęcia, niż recenzowana kamera.
Akumulator i ładowanie
Producent deklaruje, że Niceboy Vega X Pro działa do 115 minut przy nagrywaniu w FullHD i 30 FPS, przy wyłączonym wyświetlaczu i WiFi. Podczas testów kamerka radziła sobie bez ładowarki zauważalnie krócej, jednak nagrywałem też filmy w 4K, często przełączałem się pomiędzy różnymi trybami i bawiłem się ustawieniami. Generalnie na nagranie kilkunastu krótkich filmów energii spokojnie powinno wystarczyć, ale przy dłuższych wypadach warto pomyśleć o powerbanku. Pełne naładowanie kamery zajmuje godzinę i 15 minut.
Czytaj także: Recenzja Oppo A54s – byłoby dobrze, gdyby było taniej
Niceboy Vega x Pro – podsumowanie recenzji
Możliwości kamery Niceboy Vega x Pro na papierze wyglądają świetnie, jednak rzeczywistość mocno je weryfikuje. Patrząc na cenę urządzenia, wciąż jednak można uznać, że to udany sprzęt. Filmy nagrane w dzień robią przeważnie dobre wrażenie, urządzenie radzi sobie z rejestrowaniem obrazu w 4K, jest wodoodporne, a producent dorzuca mnóstwo akcesoriów. Kto zatem powinien rozważyć zakup recenzowanej kamerki? Profesjonaliści, fani ekstremalnych sportów i nagrywania filmów w nocy zdecydowanie nie. Amatorzy szukający możliwie taniej kamery, która pozwoli im zobaczyć, jak działa tego typu sprzęt i nagrać przyzwoity film w dzień, także w 4K – jak najbardziej.