Xiaomi POCO F4 GT recenzja test opinia

Recenzja POCO F4 GT, czyli można w ciekawy sposób podejść do flagowca

14 minut czytania
Komentarze

Recenzja POCO F4 GT, a raczej możliwość przygotowania jej, pokazała mi, że naprawdę można jeszcze wyróżnić się na rynku. Mamy do czynienia z flagowym smartfonem, który skierowany jest do graczy, ale nie jest przy tym nachalny. W końcu jego zalety docenimy zarówno w grach, jak i podczas codziennego użytkowania. Tym sposobem mówimy o naprawdę udanej, choć siłą rzeczy nieidealnej propozycji dla osób, które szukają mocnego oraz wyjątkowego urządzenia, ale w nieco niższej cenie. Dlatego serdecznie zapraszam Was do zapoznania się z testem POCO F4 GT i poznania naszej opinii na temat tego smartfona.

Zalety

  • Bardzo dobre wykonanie
  • Świetne aspekty multimedialne — wyświetlacz i 4 głośniki stereo
  • Wydajność na najwyższym poziomie
  • Wygodne, bo wysuwane triggery
  • Błyskawiczne ładowanie
  • Detale pokroju diody powiadomień i dodatkowej przejściówki w zestawie

Wady

  • Tylko przeciętne aparaty
  • Reklamy w MIUI
  • Przegrzewający się układ obliczeniowy

Recenzja POCO F4 GT w trzech zdaniach podsumowania

POCO F4 GT to wyjątkowy smartfon dla graczy, bo z triggerami, bardzo dobrym ekranem oraz aż 4 głośnikami i dużym zapasem mocy obliczeniowej. Sprawdzi się on w naprawdę wielu scenariuszach. Bolączki to przeciętne aparaty oraz potencjalne przegrzewanie, które ma szansę w przyszłości stać się irytujące.

8,3/10
  • Zestaw 8
  • Specyfikacja techniczna 8
  • Budowa 9
  • Wyświetlacz 8
  • Akumulator 9
  • Aparaty 7
  • Oprogramowanie 8
  • Wydajność 9

Zestaw, specyfikacja techniczna i cena POCO F4 GT

Xiaomi POCO F4 GT recenzja test opinia

POCO F4 GT otrzymujemy w opakowaniu, które zostało stworzone zgodnie z najpopularniejszym dzisiaj wzorem. Jednak we wnętrzu znajdziemy kilka wyjątkowych dodatków. Oczywiście nie mogło zabraknąć podstawowych instrukcji i kluczyka do tacki na karty SIM. Te elementy znajdują się w osobnym pudełku, w którym także przewidziano miejsce dla etui oraz… przejściówki USB-C – Jack 3,5 mm. Tym sposobem fani klasycznego gniazda słuchawkowego powinni czuć się poniekąd docenieni, patrząc na dzisiejsze standardy u konkurencji.

Jednak idąc dalej, dojrzymy modułową ładowarkę, która także jest wyjątkowa. Oczywiście wykorzystuje ona maksymalną moc, którą obsługuje smartfon (120 W), ale szczególny jest kabel. Jego końcówka USB-C została wygięta pod kątem 90 stopni (L), co ma ułatwiać chwyt urządzenia w pozycji horyzontalnej, a zarazem wydłużać żywotność akcesorium.

Xiaomi POCO F4 GT recenzja test opinia

Samo etui jest klasyczne w swoim wydaniu. Firma postawiła na przeźroczystą gumę, która dobrze przylega do urządzenia. Wystający aparat został dobrze osłonięty, choć sama powierzchnia wciąż jest z garbem, ale już bardzo minimalnym. Oczywiście możemy liczyć na dodatkowe wycięcia, które korespondują z triggerami na krawędziach. Front jest chroniony w minimalnym stopniu za sprawą wystających rogów.

Cena flagowca, ale nie zwala z nóg

POCO nie może być przesadnie drogie, ale jakby nie patrzeć, to mówimy o najmocniejszym smartfonie w portfolio marki. To wszystko przekłada się na podstawową cenę wynoszącą 2999 złotych. Z kolei mocniejsza odmiana kosztuje 3499 złotych, ale też trzeba pamiętać, że POCO F4 GT będziemy często spotykać w interesujących promocjach.

Specyfikacja techniczna POCO F4 GT

Xiaomi POCO F4 GT recenzja test opinia
  • 6,67-calowy wyświetlacz AMOLED FullHD+
    • rozdzielczość: 2400×1080 (20:9, 395 ppi)
    • 86,2% wypełnienia frontu
    • 10-bitowa paleta barw (1,07-miliarda kolorów)
    • jasność do 800 nitów
    • HDR10+
    • częstotliwość odświeżania:
      • obrazu: 120 Hz
      • panelu dotykowego: 480 Hz
  • układ Snapdragon 8 Gen 1
    • litografia: 4 nm
    • CPU:
      • 1x Cortex X2 (3 GHz)
      • 3x Cortex A710 (2,5 GHz)
      • 4x Cortex A510 (1,8 GHz)
    • GPU: Adreno 730
  • 8 lub 12 GB LPDDR5 RAM
  • 128 lub 256 GB wbudowanej pamięci dla użytkownika
    • UFS 3.1
    • brak wsparcia dla microSD
  • aparaty:
    • przód: 20 MPx (f/2.4, Sony IMX596)
    • tył:
      • 64 MPx (f/1.9, PDAF, Sony IMX686)
      • 8 MPx (f/2.2, szerokokątny, OmniVision OV08856)
      • 2 MPx (f/2.4, makro)
  • akumulator o pojemności 4700 mAh
    • szybkie ładowanie 120 W
    • wsparcie dla Power Delivery 3.0, Quick Charge 3+
  • łączność:
    • 5G (Dual SIM)
    • Wi-Fi 6 (802.11ax)
    • Bluetooth 5.2
    • NFC
    • port podczerwieni (IrDA)
    • USB-C (2.0)
  • 4 głośniki stereo, czytnik linii papilarnych na krawędzi, dioda powiadomień, wysuwane magnetycznie triggery
  • Android 12 (MIUI 13)
  • wymiary: 162,5 x 76,7 x 8,5 mm
  • waga: 210 g
  • wykonane:
    • front: szkło Gorilla Glass Victus
    • korpus: aluminium
    • tył: szkło
  • wersje kolorystyczne: Stealth Black, Knight Silver, Cyber Yellow

Prawdziwy flagowiec, prawda? Do tego z wyraźnym zacięciem dla graczy, czyli wszystko zapowiada się na szybkie, a do tego z niecodziennymi rozwiązaniami. Jedyne, co zdaje się odstawać, to zestaw aparatów, choć ten aspekt raczej nikogo nie powinien zaskakiwać.

Budowa i jakość wykonania

Xiaomi POCO F4 GT recenzja test opinia

W ostatnich latach tworzywa sztuczne ponownie wróciły do łask producentów smartfonów. Także tyczy się to tanich flagowców, ale POCO F4 GT nie idzie tym torem i stawia na szklaną kanapkę z aluminium pomiędzy kromkami. To od razu czuć, bo smartfon sprawia wrażenie solidnie wykonanego, ale też naturalnie odbija się to na końcowej wadze. Mimo wszystko nie miałem najmniejszych problemów z pewnym utrzymaniem urządzenia w dłoni. Charakterystyczne malowanie nie tylko ogranicza ślizganie się sprzętu, ale też stosunkowo dobrze chroni poszczególne zabrudzenia.

Front charakteryzuje się równymi i spójnymi ramkami, ale na szczęście nieprzesadnie małymi. Na szczęście oczywiście w kontekście przeznaczenia dla graczy, gdzie liczy się odpowiednia przestrzeń, aby unikać przypadkowych dotknięć. Te naturalnie jesteśmy w stanie jeszcze w pewien sposób ograniczyć w oprogramowaniu, ale mimo wszystko rozmiar ramek ma kluczowe znaczenie. Poza tym cały front jest chroniony fabrycznie nałożoną folią z małym wycięciem na poprawny aparat do selfie, który wykorzystuje łączenie pikseli w celu poprawy jakości. O ile zakres tonalny i ogólne odwzorowanie barw jest w porządku, tak momentami zaczyna brakować szczegółowości. Ostatnim elementem, który można omówić na przodzie POCO F4 GT, to poprawny głośnik do rozmów telefonicznych.

Z tyłu dzieje się zdecydowanie więcej. Nie ma mowy o wyjątkowej grze świateł, choć naturalnie bardziej połyskliwe paski inaczej odbijają promienie. Unikalnie wypada kształt diody doświetlającej, ale sama wyspa z aparatami także ma w zanadrzu niespodziankę. Otóż widoczne zakrzywienia skrywają diody powiadomień, które możemy w dosyć szerokim stopniu dostosować z poziomu oprogramowania. To zdecydowanie punkt, za którym niektórzy mogli tęsknić.

To na krawędziach POCO F4 GT znajdziemy najważniejszy aspekt smartfona dla graczy

Mimo wszystko to krawędzie POCO F4 GT dają nam w pełni znać, że mamy do czynienia ze smartfonem, który powstał z myślą o graczach. Ich wyprofilowanie wyraźnie pokazuje, w jaki sposób należy trzymać urządzenie, choć z chwytem w pionie nie ma większych problemów mimo ogólnych, dużych rozmiarów. Tym samym na poszczególnych bokach znajdziemy:

  • góra — port podczerwieni, dodatkowy mikrofon, maskownica głośników
  • dół — maskownica głośnika, złącze USB-C, główny mikrofon
  • lewa strona — tacka na karty SIM, klawisze od regulacji głośności, trzeci mikrofon
  • prawa strona — klawisz blokady zespolony z czytnikiem linii papilarnych, magnetyczne triggery z przyciskami zwalniającymi

Zacznijmy od podstawowych aspektów, czyli skanera dermatoglifów. Ten działa bez zarzutu, choć trochę szkoda, że firma jeszcze nie zdecydowała się w pełni przejść na odpowiednik w ekranie. Dalej spójrzmy, a raczej posłuchajmy głośników, których według producenta znajdziemy w liczbie aż czterech. To faktycznie słychać, bo POCO F4 GT jest jednym z najlepszych smartfonów, jeśli chodzi o jakość dźwięku w takim wydaniu. Bez problemu doszukamy się nawet niskich tonów. Może nie są one najbardziej donośne, ale właśnie ponadprzeciętna jakość w całym przekroju poszczególnych częstotliwości robi bardzo dobre wrażenie.

Wyświetlacz POCO F4 GT i jakość obrazu

Xiaomi POCO F4 GT recenzja test opinia

Czym byłby smartfon dla graczy bez dobrego wyświetlacza? Taki właśnie znajdziemy w POCO F4 GT. Tak naprawdę brakuje w nim tylko dwóch rzeczy, ale jednak pamiętajmy, że producent musiał szukać oszczędności. Pierwsza z nich to rozdzielczość. Co prawda FullHD do większości zadań wystarcza, ale jednak różnica w obrazie jest coraz częściej widoczna w poszczególnych aplikacjach względem QuadHD. Mimo wszystko to detal, bo ogólne wrażenia jakościowe są bardzo dobre.

Smartfon nie ma problemów z osiąganiem jasności blisko 500 nitów w codziennych warunkach i nawet 780 nitów w słońcu. Do tego najpopularniejsze programy poprawnie rozpoznają wsparcie dla materiałów HDR. Reprodukcja barw także stoi na wysokim poziomie, co wynika nie tylko z dobrej jakości panelu, ale również szerokich możliwościach dostosowywania kolorów w oprogramowaniu. Dlatego uzyskanie DCI-P3 z bardzo niskim przekłamaniem (deltaE < 2) potwierdza tylko pozytywne wrażenia subiektywnych odczuć.

Druga ze wspomnianych oszczędności to podniesiona częstotliwość odświeżania obrazu. Naturalnie wartość 120 Hz jest odpowiednia, ale nie ma mowy o adaptacyjnym dostosowywaniu tego parametru w szerokim zakresie przez oprogramowanie. Oznacza to, że na sztywno możemy obserwować obraz w 60 lub 120 Hz i nic poza tym. Jednak pod tym względem oprogramowanie dobrze sobie radzi z doborem częstotliwości, bo w większości przypadków obserwujemy obraz w 120 Hz, podczas gdy tylko w wybranych (np. filmy) odświeżanie ograniczane jest do 60 Hz. Co najważniejsze, w większości gier smartfon bez problemu odblokowywał pełne 120 Hz.

Akumulator – czas pracy i ładowania

Xiaomi POCO F4 GT recenzja test opinia

W przypadku akumulatora POCO F4 GT widać, że firma postawiła na szybkość ładowania, a nie wielkość ogniwa. Niemniej czy 4700 mAh jest wystarczające dla tego smartfona? Zdecydowanie tak, jeżeli zależy nam na jednym dniu pracy bez kompromisów lub dwóch z uwzględnieniem pewnych wykluczeń. Naturalnie smartfon zachęca do tego, aby jak najwięcej korzystać z niego w sposób wymagający dodatkowej mocy obliczeniowej. Jednak ogólne wyniki pracy z włączonym wyświetlaczem kształtują się następująco:

  • 7 godzin spokojnej pracy (Chrome, social media, YouTube)
  • 3 godziny pracy na pełnych obrotach

Coś, co już wypada gorzej, to przegrzewanie się urządzenia. Niestety, ale pod tym względem POCO F4 GT wypada tylko minimalnie lepiej od Xiaomi 12, który również cierpi na podobną przypadłość. Oznacza to, że tytułowy smartfon wytrzymywał nieco dłużej w benchmarkach, nim oprogramowanie decydowało o wyłączeniu ich z powodu zbyt wysokiej temperatury. Na szczęście podczas codziennego użytkowania taka sytuacja nie miała miejsce przez cały okres testów.

Tymczasem wspomniane szybkie ładowanie jest piekielnie szybkie. Kompletnie rozładowany POCO F4 GT jest w stanie wrócić do pełni sił w niecałe 20 minut. To oszałamiający wynik, ale jeśli nam się nie spieszy, to bez problemu możemy ładować wolniej, przełączając tylko odpowiedni suwak w ustawieniach. Wtedy też nie będziemy musieli martwić się minimalnie podniesioną temperaturą, która mimo wszystko jest odczuwalna na obudowie.

Aparaty – jakość zdjęć i filmów POCO F4 GT

Xiaomi POCO F4 GT recenzja test opinia

POCO F4 GT jest smartfonem dla graczy, a także tanim flagowcem. Obie te grupy urządzeń nie zapowiadają rewelacyjnych wrażeń w kontekście aparatu, ale aplikacja tego nie wskazuje. Ta sprawdza się bardzo dobrze, jak to ma miejsce w przypadku większości smartfonów z MIUI. Program z aktualizacji na aktualizację zyskuje coraz ciekawsze rozwiązania, które poprawiają jakość obsługi aparatu. Tradycyjnie muszę docenić wysuwane panele, możliwość dostosowywania trybów, dobre opisy poszczególnych funkcji i użyteczność AI.

POCO F4 GT pozwala nagrywać filmy w następujących rozdzielczościach:

  • 720p w 30 kl./s.
  • 1080p w 30 i 60 kl./s.
  • 4K w 30 i 60 kl./s.

Obiektyw szerokokątny nie jest dostępny w trakcie rozpoczętego już nagrywania, a sugerowane zbliżenie 2x jest zoomem cyfrowym.

Klasyka, czyli aparaty wypadają najsłabiej z towarzystwa

O ile aplikacja jest naprawdę w porządku, tak na dzień dobry zestaw aparatów wita nas matrycą 2 MPx z przeznaczeniem do ujęć makro. Po wybraniu odpowiedniego trybu (dosyć ukrytego) faktycznie przełączamy się na najmniejszy z sensorów, ale o dobrej jakości nie ma mowy. Mogę jedynie pochwalić ponadprzeciętne nasycenie barw, patrząc na konkurencyjne rozwiązania tej klasy. Poziom szczegółowości oraz potrzeba sporej ilości światła wciąż plasują tę matrycę w formie ciekawostki.

Matryca 8 MPx zestawiona z obiektywem szerokokątnym jest po prostu przeciętna. Nie możemy od niej oczekiwać zbyt wiele. W dzień odwzorowanie barw jest w porządku, ale różnica względem głównej matrycy jest nie do przeoczenia. Do tego zakres tonalny często miewa problemy. Mimo wszystko poziom detali jest w porządku. W nocy niestety specjalne tryby nie chcą współpracować z szerokim kątem, więc ogólne wymagania co do światła sprawiają, że jest po prostu ciemno i ciężko coś dalej oceniać.

Z kolei przechodząc do głównego sensora, na pewno nie będziemy narzekać na jakość w słoneczne dni. Nie mogę doczepić się do poziomu szczegółowości, zakres tonalny także wypada dobrze, choć czasami HDR niepotrzebnie się wtrąca i przerysowuje bardziej jaskrawe ujęcia. Ogólnie momentami POCO F4 GT woli dać zbyt nasycone kolory względem faktycznie rejestrowanej sceny. Dlatego od czasu do czasu warto wyłączyć tryby AI, gdyż wtedy rezultaty stają się właśnie mniej cukierkowate. Przechodząc do nocnych ujęć, dobrze sprawdza się przygotowany do tych celów tryb, który jest całkiem szybki, więc na brak optycznej stabilizacji obrazu nie trzeba za bardzo narzekać w tym aspekcie. Tym sposobem nocne zdjęcia POCO F4 GT wciąż można uznać za dobre z naciskiem na poziom detali.

W filmach tak naprawdę powtarzają się cechy, które poznaliśmy powyżej, czyli obraz jest dobry, choć momentami kolory i kontrast stają się zbyt wyraziste. Na szczęście nie ma mowy o szumach i sztucznym utrzymywaniu stabilności obrazu. Mimo że mamy do czynienia z elektronicznym odpowiednikiem, to bardzo rzadko pojawia się efekt pływania obrazu. Podobnie doceniam poziom ostrości.

Oprogramowanie i wydajność

Xiaomi POCO F4 GT recenzja test opinia

Jak spojrzymy na MIUI w ostatnich wersjach, to widać, że najnowsza odsłona nakładki Xiaomi, czyli MIUI 13, dojrzała. Firma wyraźnie poprawiła najbardziej irytujące problemy natury ergonomii, ale dodała też więcej elementów, które mogą irytować. Mowa naturalnie o reklamach, które w mniej lub bardziej przystępny sposób są nam serwowane. Począwszy od preinstalowanych aplikacji, przechodząc przez różne wstawki w programach firmy, kończąc na usługach blokady ekranu.

Na szczęście nad tym wszystkim jesteśmy w stanie zapanować. Ogólnie aspekt panowania nad poszczególnymi punktami oprogramowania stoi na wysokim poziomie. Naturalnie nawiązuję do szerokiego zakresu personalizacji, który na każdym kroku daje o sobie znać. Do tego nie zapominajmy o triggerach, które możemy wykorzystywać (i dostosowywać) nie tylko w grach, ale także w całym systemie. Dlatego nie ma problemu, aby stworzyć na przykład fizyczny spust aparatu. Na deser przypominam o diodzie powiadomień.

Przy okazji omawiania akumulatora dowiedzieliście się, że POCO F4 GT potrafi przegrzewać się w benchmarkach. Mimo wszystko smartfon nie ma takich problemów nawet w najbardziej wymagających grach, więc w codziennym użytkowaniu możemy w pełni cieszyć się z nadmiaru mocy obliczeniowej. To w końcu flagowiec. Niemniej trzeba liczyć się z delikatnym ciepłem na obudowie. To w końcu sprzęt dla graczy.

Im wyższy wynik, tym lepiej.

Recenzja POCO F4 GT – podsumowanie

Xiaomi POCO F4 GT recenzja test opinia

POCO F4 GT to udany smartfon dla graczy, ale oczywiście nie tylko dla nich. To sprzęt kompletny, jeśli wrażenia foto-wideo nie są dla nas priorytetem, bo tutaj ewidentnie oszczędzona. Za to wyświetlacz, głośniki, ogólne wykonanie wypadają bardzo dobrze. Triggery przydają się nawet w momencie, gdy nie jesteśmy zapalonymi graczami. Błyskawiczne ładowanie i od groma wydajności także gwarantują, że zawsze smartfon będzie gotowy do działania. Oczywiście z małym zastrzeżeniem do przegrzewania, ale to objawia się dzisiaj tylko w wyjątkowych przypadkach.

Motyw